"Przedstawienie historii magika i słonia, Piotra i Adeli było dla mnie głębokim i przejmującym doświadczeniem. Chciałabym, abyście czytając tę historię, znaleźli w niej pocieszenie, nadzieję i magię, a także poczuli jej uzdrawiającą siłę, które ja czułam, pisząc tę opowieść. Kate DiCamillo
Kate DiCamillo w swojej nowej powieści wyczarowuje zapadającą w pamięć baśń o tym, żeby z wiarą otwierać się na nieoczekiwane oraz o tym, że to, co wyjątkowe i niezwykłe może być prawdziwe."
Recenzja: Po przeczytaniu książek pt. "Dzielny Despero" i "Cudowna podróż Edwarda Tulana" w mojej biblioteczce przyszedł czas na kolejne dzieło Kate DiCamillo, a mianowicie na cudowną historię "Magiczny słoń".
Lektura przedstawia nam losy dziesięcioletniego chłopca, który po śmierci rodziców był wychowywany przez starego żołnierza. Ze wszelkich sił stara się dowiedzieć czegokolwiek o siostrze, więc gdy tylko do miasteczka przyjeżdża wróżka udaje się do niej w celu uzyskania pomocy. To właśnie dzięki niej w życiu małego Baltese'a dochodzi do zmian, którym przygląda się tytułowy słoń wskazany podczas przepowiedni. Od tej pory młodzieniec jest świadkiem niezwykłych rzeczy, do których z inicjatywy opiekuna prawego głównego bohatera nigdy by nie doszło. W końcu to on wmawiał swojemu podopiecznemu, że jego siostrzyczka urodziła się martwa. Dopiero odpowiednio nieprzyciśnięty decyduje się powiedzieć Baltese'mu prawdę.
"Magiczny słoń" jest baśnią, która uświadamia swoim czytelnikom czym jest odwaga, wytrwałość i miłość. Wiele osób mogłoby się czegoś nauczyć z tej lektury, bowiem coraz mniej ludzi zdaje sobie sprawę, które wartości życiowe należą do najważniejszych.
Książkę polecam dosłownie każdemu, by choć na chwilę oderwał się od szarej rzeczywistości. Lektura nie jest długa i z pewnością przeczytanie jej nie zajmie nikomu więcej niż 2-3 godziny. Podobnie, jak poprzednim razem baśń zaopatrzona jest w tematyczne rysunki wykonane tym razem przez Yoko Tanaki.
Philip Wilson, 2009
ISBN: 978-83-7236-246-9
Liczba stron: 192
Kate DiCamillo w swojej nowej powieści wyczarowuje zapadającą w pamięć baśń o tym, żeby z wiarą otwierać się na nieoczekiwane oraz o tym, że to, co wyjątkowe i niezwykłe może być prawdziwe."
Recenzja: Po przeczytaniu książek pt. "Dzielny Despero" i "Cudowna podróż Edwarda Tulana" w mojej biblioteczce przyszedł czas na kolejne dzieło Kate DiCamillo, a mianowicie na cudowną historię "Magiczny słoń".
Lektura przedstawia nam losy dziesięcioletniego chłopca, który po śmierci rodziców był wychowywany przez starego żołnierza. Ze wszelkich sił stara się dowiedzieć czegokolwiek o siostrze, więc gdy tylko do miasteczka przyjeżdża wróżka udaje się do niej w celu uzyskania pomocy. To właśnie dzięki niej w życiu małego Baltese'a dochodzi do zmian, którym przygląda się tytułowy słoń wskazany podczas przepowiedni. Od tej pory młodzieniec jest świadkiem niezwykłych rzeczy, do których z inicjatywy opiekuna prawego głównego bohatera nigdy by nie doszło. W końcu to on wmawiał swojemu podopiecznemu, że jego siostrzyczka urodziła się martwa. Dopiero odpowiednio nieprzyciśnięty decyduje się powiedzieć Baltese'mu prawdę.
"Magiczny słoń" jest baśnią, która uświadamia swoim czytelnikom czym jest odwaga, wytrwałość i miłość. Wiele osób mogłoby się czegoś nauczyć z tej lektury, bowiem coraz mniej ludzi zdaje sobie sprawę, które wartości życiowe należą do najważniejszych.
Książkę polecam dosłownie każdemu, by choć na chwilę oderwał się od szarej rzeczywistości. Lektura nie jest długa i z pewnością przeczytanie jej nie zajmie nikomu więcej niż 2-3 godziny. Podobnie, jak poprzednim razem baśń zaopatrzona jest w tematyczne rysunki wykonane tym razem przez Yoko Tanaki.
Philip Wilson, 2009
ISBN: 978-83-7236-246-9
Liczba stron: 192
Masz niesamowity dar przekonywania do tej autorki. Już do drugiej książki mnie przekonałaś ;).
OdpowiedzUsuńJak będzie okazja, przeczytam na pewno ;)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała zapoznać się z twórczością tej autorki:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale z pewnością jak tylko ją znajdę to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńHmmm, czemu nie.
OdpowiedzUsuń