Książki oparte na faktach mają to do siebie, że wymagają od swoich czytelników wiele uwagi. Co prawda tego typu historie nie zawsze należą do grona lekkich, łatwych i przyjemnych, jednak z całą pewnością, pozwalają nam docenić nasze życie takim jakie ono w rzeczywistości jest. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że niemalże na każdym kroku, dzieci stają się ofiarami przemocy domowej i nikt nie kiwnie nawet palcem aby coś w tym kierunku zrobić. Dlaczego nie reagujemy, choć wielokrotnie moglibyśmy zapobiec nieszczęściu? Czy już zawsze będziemy obojętni na los drugiego człowieka? A może postaramy się zmienić nasze nastawienie w stosunku do otaczającej nas zewsząd niesprawiedliwości?
Bohaterem książki pt.: "Nikomu nie powiem" jest siedmioletni Reece, który po wielu nieudanych próbach zaaklimatyzowania się w rodzinach zastępczych, trafia pod opiekę Cathy Glass. Kobieta znana jest wszystkim z umiejętności prowadzenia rodzin zastępczych, a jej podejście do dzieci z buntowniczym podejściem do świata, potrafi czynić cuda. Czy Cathy uda się zapanować nad nowym podopiecznym? Czy doświadczenie zawodowe bohaterki umożliwi jej dotarcie do tego dziecka? Jakie tajemnice kryje za sobą jego przyszłość?
Zagłębiając się w lekturze tej książki byłam szczerze przerażona. Zadawanie bólu niewinnym istotom uważam za czyn niewybaczalny i za każdym razem, gdy słyszę o kolejnych wypadkach, których ofiarami są dzieci, nóż mi się w kieszeni otwiera. Obawiam się, że świat zmierza w nieznanym mi zupełnie kierunku, a to co dane mi jest zaobserwować sprawia, że najchętniej nosiłabym przy sobie karabin. Czytając ten utwór miałam przed oczami chłopca, który mimo swojego młodego wieku, posiada dużo większy bagaż doświadczeń, niż nie jeden z nas. Nic więc dziwnego, że zachowanie Reece'a pozostawiało wiele do życzenia. Dlaczego nie staramy się zrozumieć dzieci, które w tak rozpaczliwy sposób domagają się naszej pomocy i wsparcia? Dlaczego interpretujemy ich zachowanie jako czysty przejaw złośliwości i całkowitego niepodporządkowania się nam? Dlaczego nie pomyślimy o tym, że z nami jest coś nie tak i winniśmy nieco zmienić swoje nastawienie?
Cathy Glass poruszyła w swojej książce naprawdę trudny temat i muszę przyznać, że jestem jej za to bardzo wdzięczna. Zdaję sobie sprawę z tego, że tego typu historie bywają naprawdę bolesne, jednak nie powinniśmy ich zbywać pod byle pretekstem. Słowo pisane powinno sprawiać nam ogromną przyjemność, ale i również informować nas o problemach, które coraz częściej pojawiają się w naszym otoczeniu. Autorka podeszła do napisania tego utworu w sposób niezwykle profesjonalny i rzeczowy. Możemy to zaobserwować już po pierwszej przeczytanej stronie, która to wprowadza nas w całość poznawanej historii. Z biegiem czasu jest coraz straszniej, a pojawiające się co rusz opisy, ani trochę nie ułatwiają nam tego spotkania. Muszę przyznać, że osobiście jestem bardzo zadowolona z takiego obrotu sprawy. Dzięki tej książce utwierdziłam się w przekonaniu, iż chciałabym pracować w zawodzie pedagoga i mam nadzieję, że będzie mi to w przyszłości dane.
Wydawnictwo Hachette, wrzesień 2012
ISBN: 978-83-7739-917-0
Liczba stron: 330
Z chęcią sięgam po książki Cathy Glass i podkreślałam przy okazji swoich recenzji, że jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co robi. Dobrze, że znajdują się tacy ludzie..
OdpowiedzUsuńWiększość rodzin bierze pod opiekę dzieci tylko po to, by czerpać z tego pieniądze. Zaniedbują je i tylko patrzą, żeby jeszcze więcej zarobić.
OdpowiedzUsuńJeszcze ani razu nie natrafiłam na książki Cathy Glass, ale postaram się to zmienić w najbliższej przyszłości.
Bardzo lubię książki z serii "Pisane przez życie", bardzo dobrze wspominam też moje pierwsze spotkanie z twórczością Cathy Glass. Cenię sobie pozycje poruszające trudne tematy, gdyż wiem jak rzadko spotyka się obecnie tego typu książki, a są one naprawdę ważne i pouczające. Po opisywaną przez ciebie pozycją z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać .
OdpowiedzUsuńHistora niełątwa, ale opisana bardzo realistycznie
OdpowiedzUsuńCzytałam inną książkę tej autorki. Wywarła na mnie ogromne wrażenie, dlatego też na pewno zapoznam się z tą pozycją. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam. Tak, czuję się do tego wręcz zobowiązana.
OdpowiedzUsuńI gorąco zapraszam do mnie:
http://ksiezycownia.blogspot.com/
Nigdy nie czytałam powieści tej autorki, czas to nadrobić.
OdpowiedzUsuńCo do dzieci - tak szczerze to za nimi nie przepadam. Gdy jednak nawet obcemu dziecku dzieje się krzywda, jestem oburzona, wściekła i zrozpaczona. Uważam, że te maleńkie istotki powinny być otoczone parasolem ochronnym aż do wejścia w dorosłość, ale tak się, niestety, nie da...
Już od dłuższego czasu mam ochotę przeczytać coś z serii "Pisane przez życie". Zainteresowałaś mnie recenzją tej książki, więc być może zacznę właśnie od tej.
OdpowiedzUsuńCzytałam już jedną książkę tej autorki i do tej pory nie mogę o niej zapomnieć. Cały czas wracając do niej myślami, zastanawiam się dlaczego ludzie bywają tak okrutni. Zwłaszcza dla dzieci, o które przecież powinni się troszczyć i je kochać :/ Sama jestem mamą i nie wyobrażam sobie zrobić krzywdę mojej córeczce.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczełam czytać i też jestem przerażona .
OdpowiedzUsuń