
Recenzja: "Problem cierpienia" jest kolejna pisarską odsłoną C.S. Lewisa - autora znanych wszystkim "Opowieści z Narni". Mimo, że po książce spodziewałam się czegoś zupełnie innego, to uważam, iż mężczyzna tworząc swoje dzieło pokazał klasę.
Przedstawiona nam przez wydawnictwo Espirit lektura ukazuje nam - na podstawie Boga i Biblii - problem cierpienia, który obecny jest w życiu każdego z nas, ale też o istnienie zła, Bożą dobroć i wszechmoc, a także zagadnienia dotyczące natury człowieka.
Muszę przyznać, że w moim odczuciu lekturę czytałoby się dużo lepiej, gdyby pan Lewis napisał ją w sposób bardziej swobodny. W chwili obecnej kojarzy mi się bardziej z dziełem naukowym, niż książką, która ma za zadanie umilić czytelnikowi czas.
"Problem cierpienia" składa się z rozdziałów tematycznych, a każdy z nich dodatkowo poprzedzony jest pasującym do całości cytatem. Dzięki nim całość staje się dla potencjalnych odbiorców jeszcze bardziej interesująca.
Dodatkowym walorem lektury jest brawurowy przekład, a także szata graficzna, która rozkochała mnie w sobie od samego początku. Mimo swoich wątpliwości chciałabym polecić książkę C.S. Lewisa każdemu bez wyjątku. Być może Wam przypadnie ona do gustu w stu procentach. Osobiście mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze kiedyś zagłębić się w dziele tego wielkiego pisarza.
Wydawnictwo Espirit, 2010
ISBN-13: 978-83-61989-10-3
Liczba stron: 230
Ocena: 7/10
Obecnie jestem trochę w temacie cierpienia ale chyba trochę innego niż w książce Lewisa (obecnie czytam Cierpienia Młodego Wertera) i bardzo zachęcają mnie do siebie książki Lewisa najwyższa pora sięgnąć po inną niż Opowieści z Narnii ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJa jako fanka "Opowieści z Narnii" myślę, że powinnam sięgnąć po jakaś inną powieść tego pana. Zachęciłaś mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa na razie mam za sobą tylko pierwszą część Narnii i nie weim, czy sięgnę po kolejne oraz "Dopóki mamy twarze", które bardzo mi się podobały:) Po "Problem cierpienia" na pewno sięgnę:)
OdpowiedzUsuńTego autora znam tylko z opowieści z Narnii, mam nadzieję, że niedługo sięgnę po jego książki
OdpowiedzUsuńHmm, no nie wiem. Jakoś do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńOj nie sięgnę po tą książkę...temat może i interesujący, ale jak dla mnie wolę czytać weselsze książki:) no może troszkę weselsze ostatnio.
OdpowiedzUsuńW temacie cierpienia ---> można jeszcze przeczytać to: http://starapisarka.blogspot.com/2010/09/czy-umiesz-cierpiec.html
OdpowiedzUsuńWkrótce przeczytam "Dopóki mamy twarze" tego autora, a w przyszłości zamierzam sięgnąć i po inne książki Lewisa.
OdpowiedzUsuńJa jakoś jednak nie jestem przekonana. Może to zły czas ;)
OdpowiedzUsuń@mol książkowy - serdecznie zachęcam Cię do sięgnięcia po "Problem cierpienia", chociaż niewątpliwie to właśnie "Cierpienia Młodego Wertera" stokroć bardziej mi się podobały.
OdpowiedzUsuń@Patka - ja niestety "Opowieści z Narni" nie czytałam i chyba ten stan rzeczy się nie zmieni. Słusznie, bądź niesłusznie odradziła mi tego koleżanka.
@Sara - zachęcam do przeczytania. Czekam na Twoją opinię dotyczącą tej książki
@Klaudia - Gorąco zachęcam. Osobiście też mam zamiar sięgnąć po inne pozycje tego autora
@Stara Pisarka - z miłą chęcia odwiedzę Twój blog i zapoznam się z zaproponowaną mi przez ciebie pozycją
@Futbolowa - nic na siłę. Lepiej niech nadejdzie ten odpowiedni czas. Sama przy pierwszym podejściu do książki strasznie się męczyłam
Chciałabym w końcu przeczytac coś więcej z twórczości tego autora, a ta książka jakoś tak do mnie przemawia ;D
OdpowiedzUsuń