wtorek, 14 grudnia 2010

Isabelle Merlin - Księżniczka popu

Muszę przyznać, że po książkę autorstwa amerykańskiej pisarki Isabelle Merlin sięgnęłam przez czysty przypadek. Obawiam się, że nie wpadłaby mi w ręce podczas rutynowej wizyty w bibliotece, a i w miejskich księgarniach jakoś jej nie zauważyłam. Dopiero dzięki portalowi Nakanapie.pl ta przyjemność została mi udostępniona i z tej okazji chciałabym jeszcze raz serdecznie podziękować.

"Księżniczka popu" opowiada nam historię szesnastoletniej Lucie, która po tragicznej śmierci swojej matki wychowywana była przez babkę. Kobieta ta posiadała dziwny sposób bycia ale mimo wszystko kochała córkę swojego syna i chciała dla niej, jak najlepiej. Główną bohaterkę poznajemy w momencie, w którym przyłapuje ona swojego chłopaka na zdradzie i wydaje jej się, że cały świat się zawalił. Załamana okrężną drogą wraca do domu, a tam dowiaduje się, iż ma możliwość wyjechać na cały miesiąc do Francji - ojczyzny swojej rodzicielki. Po rozważeniu wszystkich 'za' i 'przeciw' dziewczyna decyduje się podjąć pracę w domu Arizony Kingdom - znanej piosenkarki, która swoimi przebojami podbiła serca milionów ludzi na całym świecie. W końcu nadchodzi dzień wyjazdu i Lucie w towarzystwie babci udaje się na lotnisko, skąd udaje się się prosto do Paryża, gdzie czeka już na nią kierowca Kingdomów. Dziewczyna nadal jest pełna obaw mimo, że Achilles stara się ją nieco uspokoić. Nastolatka nie jest pewna czego powinna się spodziewać i ma wielką nadzieję, że gwiazda, której przyjdzie jej towarzyszyć okaże się naprawdę miłą osobą.

Z czasem nastolatki zaprzyjaźniają się i spędzają ze sobą niemalże każdą chwilę. Mają
c dość ciągłej ochrony kilkukrotnie wymykają się również swoim opiekunom, by w spokoju pozwiedzać, wypić kawę, a także pochodzić po sklepach. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pewnego dnia - podczas wizyty w Luwrze - Lucie nie zauważyła swojego ojca w towarzystwie dziwnego człowieka, którym nieco później okazał się być Sasza Kobourow. Od tego czasu dziewczyna zaczyna się nieco bardziej niepokoić i szukać odpowiedzi na nurtujące ją pytania w internecie. W międzyczasie okazuje się również, że wszystkie obawy opiekunów Arizony Kingdom zostają nieurzeczywistnione i młoda piosenkarka jest w niebezpieczeństwie...

"Księżniczka popu" jest niewątpliwie książką przeznaczoną dla młodszej młodzieży, która nie oczekuje od lektury niemalże niczego prócz łatwego i przyjemnego czytadła. Ma ono za zadanie umilić czas potencjalnej nastolatce i dodatkowo zachęcić ją do sięgania po kolejne egzemplarze tego typu powieści. W trakcie czytania tej lektury kilkukrotnie nachodziły mnie momenty zwątpienia, w trakcie których miałam szczerą ochotę odłożyć książką z powrotem na półkę. Na całe szczęście - po trzech dniach - udało mi się w końcu dojść do sedna sprawy.

Z drugiej strony nie mogę również powiedzieć, iż książka napisana przez Isabelle Merlin jest całkowicie do niczego. Jeśli tego typu słowa pojawiłyby się w mojej recenzji, to niewątpliwie oznaczałoby to, że kłamię. Autorka w swoim dziele poruszyła bowiem wiele ważnych problemu, z którymi spotykamy się każdego dnia. Z pewnością wiele osób przekonało się na własnej skórze, jak krucha potrafi być ludzka przyjaźń, a pozory czasami lubią nam płatać figle. Dodatkowo pisarka pokazuje nam, że życie młodej artystki wcale nie jest usłane różami. Na przykładzie Arizony Kingdom bardzo łatwo jest zaobserwować, iż tego typu osoby - mimo, że na co dzień otoczone są przez setki osób - to w rzeczywistości bywają bardzo samotne. Tytułowa "Księżniczka popu" była trzymana w kloszu i tak naprawdę o niczym nie mogła decydować sama. Przez niemalże całą dobę była pod dozorem osób trzecich, którzy towarzyszyli jej nawet podczas spaceru do najbliższego parku. Najsmutniejsze w tym wszystkim było również to, iż nie mogła nawet sama decydować o repertuarze, którzy przedstawi swoim fanom podczas nagrywania kolejnej płyty. Dorośli za każdym razem stwierdzali, że skoro to co grała do tej pory podoba się ludziom, to po co cokolwiek zmieniać. Arizona dopiero po poznaniu z Lucie zaczęła korzystać z życia kosztem 'posłuszeństwa' względem swojego ojca i ciotki. Dzięki ucieczkom dziewcząt poznały one dwóch braci, z którymi w bardzo krótkim czasie bardzo się zżyły. To właśnie przy pomocy Lucie, Maxa i Serge'a młoda gwiazda nagrała piosenkę wybiegającą poza jej dotychczasowy image i mogła poczuć się choć przez chwilę szczęśliwą.

Na tej podstawie pozwolę sobie stwierdzić, iż mimo wszystko książka autorstwa Isabelle Merlin pt.: "Księżniczka popu" jest pozycją godną uwagi nawet wśród starszych czytelników, chociaż jak już wspomniałam wcześniej polecam ją przede wszystkim osobom należącym do grona młodszej młodzieży.


Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2010
ISBN: 978-83-10-11820-2
Liczba stron: 320
Ocena: 5/10



Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości portalu www.nakanapie.pl
Dodatkowo także pragnę przypomnieć Wam o trwających do piątku konkursach. Tu możecie zgłaszać swoje kandydatury do losowania nagrody-niespodzianki. A tutaj dokańczając zaproponowane przeze mnie zdanie kwalifikujecie do wzięcia udziału w rozstrzygnięciu drugiej rywalizacji! Zapraszam serdecznie!!!

19 komentarzy:

  1. tematyka chwilowo nie dla mnie, ale jak nie będę miała co czytać (w co szczerze wątpię) to sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No właściwie to też nie dla mnie ale dali to przeczytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak dostałaś tę książkę? Nie pamiętam konkursu z tą książką :)

    I nie wiem czy bym przeczytała... Jakoś z tych młodzieżowych wolę inne, ta książka mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie newsik :)

    pamietnik-czytania.blog.onet.pl

    PS - pytałaś nakanapie.pl o książkę do recenzji czy coś ? :)
    W pierwszym momencie książka przypomniała mi ' szesnaste urodziny ' czy jakoś tak, dokładnie nie pamiętam , ale tam było coś podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja czasem lubię wracać do tego typu książek :) Fajnie, że są - ot co!

    OdpowiedzUsuń
  6. hm.. myślę, że przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. justilla - no konkursu z nią nie było ale, jak widać po końcu mojej , to dostałam ją do recenzji od serwisu nakanapie.pl

    pamiętnik-czytania - właściwie to jakiś czas temu napisała do mnie Agata z portalu z pytaniem, czy nie napisałabym dla nich recenzji. Z tego co wiem to w chwili obecnej www.nakanapie.pl wypisał dokładne wskazówki co zrobić, by móc recenzować dla nich książki itd. Musialabyś tam spojrzeć.

    Futbolowa - ja też czasami lubię - nie powiem, że nie. Inaczej pewnie trudno by mi było doczytać "Księżniczkę popu" do konca ;) Po prostu byly w tej książce momenty nieco nużące, które w połączeniu z moim stanem zdrowia były ponad moje siły.

    corrupted - czytaj, czytaj a potem czekam na relację z lekury

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam w bibliotece, ale się nie zainteresowałam. Może źle zrobiłam

    OdpowiedzUsuń
  9. Aha xD Będę musiała tam spojrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś czytałam coś podobnego, tytuł był związany z całowaniem ale nie pamiętam :P Czarownic się nie całuje?? :D nie wiem, wymyślam ;)A teraz... nie wiem, czy miałabym ochotę czytać tego typu książki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie dla mnie. Choć z ciekawości i przy odrobinie czasu bym po nią sięgnęła, ale niestety czasu nie mam, a innych książek do przeczytania mam tonę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hehe uwierzy ktoś jak napiszę, że chętnie przeczytam? Nie? no i słusznie;) W każdym razie okładka jak i tytuł trzymają pewien styl ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. podsluch - no i słusznie jeśli nie. Książka zbyt wiele nie wnosi, a chyba lepiej jest zająć się bardziej wymagającą lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie, chyba w najbliższym czasie nie mam chęci na taką książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama muszę się siebie zapytać czy mam ochotę na tę książkę...
    Odpowiedź: pożyjemy, zobaczymy...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  17. cudowna ksiązka.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy