niedziela, 8 kwietnia 2012

Małgorzata Gutowska-Adamczyk - Serenada czyli moje życie niecodzienne

Małgorzata Gutowska-Adamczyk uważana jest za jedną z wybitniejszych polskich pisarek, która zasłużyła sobie na to miano, dzięki fenomenalnej serii "Cukiernia pod Amorem". Autorka napisała wiele powieści, które spotkały się z uznaniem czytelników. Ponadto ma na swoim koncie również literackie nagrody, które zostały jej przyznane zarówno przez Blogerów, jak i grono specjalistów.

"Serenada czyli moje życie niecodzienne" jest pierwszą powieścią, którą p. Małgorzata napisała z myślą o dorosłych czytelnikach. Nie wiem czemu ale miałam ochotę ją przeczytać, gdy tylko pojawiła się w zapowiedziach Naszej Księgarni. Pomyślałam, że po spotkaniu z Zajezierskimi, które miało miejsce ponad rok temu, będzie to idealna okazja by wziąć się za resztę publikacji tej autorki. Muszę przyznać, że nieco się go obawiałam. Nie do końca wiedziałam czego powinnam się spodziewać po świeżo wydanej powieści. Wielokrotnie byłam świadkiem tego, że opis książki jest nie do końca adekwatny z praktyczną częścią utworu. Tym razem było bardzo podobnie. Spodziewałam się nieco innego rozwoju wydarzeń ale w końcu pogodziłam się z własnym losem i w pełni oddałam się czynności, którą uwielbiam ponad wszystkie inne. 

Katarzyna Zalewska jest trzydziestoletnią aktorką, która na co dzień zatrudniona jest w Białostockim Teatrze Lalek. Być może byłaby zadowolona ze swojej pracy, gdyby przełożeni powierzali jej nieco ambitniejsze role, niż czysto epizodyczne wystąpienia. Składały się one z kilku linijek tekstu, które nie miały zazwyczaj zbyt dużego wpływu na całość przedstawienia. Kobieta pragnęła otrzymać od życia szansę, umożliwiającą jej zmianę otoczenia, a także prowadzony tryb życia, który nie do końca ją satysfakcjonował. Główna bohaterka marzyła również o tym by najbliższa rodzina zaakceptowała fakt, że poszła własną drogą, która daleka była od tego czego pragnęli dla niej najbliżsi. Wszystko do czasu, gdy w zmierzającym do Warszawy pociągu, poznaje. Od tego momentu, całe dotychczasowe życie trzydziestolatki nabiera tempa i nie ma nawet mowy o jakimkolwiek zatrzymaniu.

Małgorzata Gutowska-Adamczyk stworzyła dość ciekawą i pełną zwrotów akcji powieść, która nie należy do najambitniejszych, jednak z całą pewnością oferującą swoim czytelnikom rozrywkę na kilka godzin. Krok po kroku przedstawia im nam życie ludzi, którzy trudnią się w dość specyficznym i pełnym wyrzeczeń, zawodzie. Katarzyna Zalewska szybko orientuje się, że sława, o której zawsze marzyła, charakteryzuje się nie tylko procentującymi w niej samej profitami ale i również niekończącą się walką o przetrwanie. Na każdym etapie swojej nowej egzystencji jest ona świadkiem sytuacji, które niekoniecznie przypadają jej do gustu. Wielokrotnie staje ona przed trudnymi wyborami, a także oszustwami, które wiążą się z osiągnięciem sukcesu. Stosunkowo trudno jest jej zrozumieć, że w świecie sławy trzeba wykazywać się ogromnym sprytem i dobrze przemyślaną strategią. Zachowanie zgodne z szeroko pojętą moralnością jest w tym przypadku mało sukcesywne i w wielu przypadkach może okazać się zgubne. 

Wejście w rolę Sereny wymagało od głównej bohaterki cierpliwości i ogromu pracy, które zmuszona była włożyć w każdorazowe wizyty na planie lubianego przez tysiące Polków, serialu. Z początku przychodziło jej to z wielką trudnością, jednak z biegiem czasu polubiła swoją pracę i zaczęła prowadzać w nią pewne zmiany. Nie wszystkie z nich zostały przyjęte przez producentów z należytą aprobatą. Niczym lwica musiała walczyć o to by pozwolili jej, chociaż w pewnym stopniu pozostać sobą. W końcu zajęcie miejsce aktorki, którą do tej pory znała jedynie z telewizji, nie należy bowiem do zadań specjalnie komfortowych. Tym bardziej, że owa gwiazda zniknęła, a osoby zajmujący się produkcją seriali, musieli czym prędzej znaleźć dublerkę. Oliwę do ognia dolała uczuciowość Kasi, która w trakcie trwanie lektury wielokrotnie dawała o sobie znać. 

"Serenada czyli moje życie niecodzienne" chciałabym polecić przede wszystkim kobiecej części czytelników. Z całą pewnością odnajdzie w niej coś dla siebie i nie będą to jedynie momenty, w których Zalewska ukazuje się nam z nieco mniej irytującej strony. Jest ona bowiem dowodem na to, że nie wszystkie decyzje są dla nas łatwe i niejednokrotnie stajemy przez wyborami, od których może zależeć cała nasza przyszłość. Ponadto autorka posługuje się znakomitym stylem, który przyciąga do siebie Moli Książkowym i który nie pozwala nam na zbyt wczesne oderwanie się od lektury tej powieści. 

Wyd. Nasza Księgarnia,styczeń 2012
ISBN: 978-83-10-12175-2
Liczba stron: 360
Ocena: 7/10


Recenzja została napisana dla: 


18 komentarzy:

  1. Czytałam inne książki tej autorki i podobały mi się, więc może i po tę sięgnę. Może będzie w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszej bibliotece jej nie ma ;) Ostatnio zaniosłam do niej za to inne książki i babki namawiały mnie na kolejne pustki na półkach.

      Usuń
  2. Jakoś moda na tę babkę mnie nie ogarnęła i szczerze mówiąc nie zamierzam sięgać po powyższą ani żadna lekturę tej pani. Nawet jeśli dobrze pisze, bo nie mówię, że nie. Po prostu moda potrafi skutecznie coś obrzydzić. Podobnie jak w przypadku Murakamiego czy Zafona - każdy czyta, mało kto rozumie. Sięgnę po te lektury dopiero za jakiś czas - jak przeminie to bum ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie czytam tej babki bo jest taka moda. Do tej pory przeczytałam jedynie I tom Cukierni i "Serendę", Zafona również przeczytałam jedynie 4 książki z własnej potrzeby...

      Usuń
    2. Ola, ale ja nie mówię, że zrobiłaś to ptrzez modę, tylko że ja nie planuję, bo się ksiązki modne zrobiły :P

      Usuń
    3. Hehe :) A ja mówię, że bez sensu troszkę patrzeć na takie zabobony, chociaż zdaję sobie sprawę, iż bywa to czasami zniechęcające.

      Usuń
  3. kiedyś na pewno przeczytam, a jak na razie mam w planach trzecią część Cukierni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę się wziąć za Cukiernie. Jak na razie przeczytałam tylko pierwszy tom.

      Usuń
  4. "Cukiernię" czytałam i należy do moich ulubionych książek, ale z kolei "Wystarczy, że jesteś" tej autorki niekoniecznie przypadło mi do gustu. Jednak na "Serenadę" chętnie się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wystarczy, że jesteś" mam dopiero w swoich planach. Być może sięgnę po książkę w niedalekim czasie.

      Usuń
  5. Czytałam Serenadę , zrecenzowałam i niestety , ale Cukierni nic nie przebije. Pozwpolisz ,że się rozgoszczę u Ciebie i zapraszam do mnie:)WESOŁYCH..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabierając się za "Serenadę" miałam świadomość, że jest to pierwsza książka autorki, która została skierowana do starszych czytelników, więc i moje oczekiwania w stosunku do niej były inne. "Cukierni" czytałam 1 tom i nie długo zabieram się za resztę.

      Usuń
  6. W sumie nie miałam jej w planach, ale teraz... Jak wpadnie mi w ręce, z chęcią przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam straszną ochotę na "Cukiernię...". Jeśli przypadnie mi do gustu, pewnie sięgnę i po tę książkę - zwłaszcza że ma świetną okładkę i zapowiada się całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na razie mam na półce "Cukiernię pod amorem". Jeśli mi przypadnie do gustu, to po "Serenadę" też chętnie sięgnę. Tym bardziej, że mnie zachęciłaś. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja jeszcze nic tej autorki nie czytałam, mam w prawdzie w planach pierwszy tom Cukierni, ale za jakiś czas. Za to tę bym przeczytała chętnie jak mi się nawinie ;D

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy