Piers Anthony zanim został pisarzem, pracował w najróżniejszych miejscach, m.in. w szpitalu psychiatrycznym oraz firmie produkującej sprzęt elektroniczny. W końcu zawarł z żoną umowę – ustalili, że ona pójdzie do pracy, a on zajmie się w tym czasie wyłącznie pisaniem. Dwa opowiadania znalazły nabywców i autor zarobił 160 dolarów. To jednak było za mało, by się utrzymać, zatrudnił się więc jako nauczyciel angielskiego. Dziesięć lat później ukazał się pierwszy tom serii "Xanth", a Piers Anthony stał się bestsellerowym pisarzem fantasy. Wydał ponad 145 książek.
Omawiana w dniu dzisiejszym powieść zwróciła ogromną uwagę mojego Brata, który po zapoznaniu się z jej opisem oświadczył, że jako pierwszy zabierze się za czytanie całości cyklu. Zanim jednak do tego doszło, zabrał się ponowne przestudiowanie książek J.K. Rowling i takim właśnie sposobem wywalczyłam sobie pierwszeństwo do tej lektury. Z nieco mieszanym uczuciami zasiadłam do zapoznania się z pierwszym tomem "Xanth" i po pierwszych kilkudziesięciu stronach okazało się, że w zasadzie nie miałam się czego obawiać. Co prawda styl, którym posługuje się amerykański pisarz nie należy do najprzyjemniejszych i należy podejść do niego w sposób odpowiedni. Z biegiem czasu przestaje to mieć jakiekolwiek znaczenie i wtedy nie pozostaje nam nic innego, jak tylko oddać się przyjemności która spowodowana jest płynnością napływającego z zewsząd tekstu.
"Zaklęcie dla Cameleon" przedstawia swoim czytelnikom historię młodzieńca, którego skazano na wygnanie z pewnej magicznej krainy. Każde miejsce na Ziemi rządzi się własnymi prawami, a mieszkańcy Xanth zobowiązani byli do zaprezentowania przed królem swojemu talentu. Owy sprawdzian ma miejsce na pewnym etapie ich życia, a brak określonych rezultatów skutkuje wydaleniem ze społeczności. W tego typu sytuacjach, osobnik zostaje wysłany do zwyczajnego świata i tam egzystuje do końca swych dni. Bink należy jednak do ludzi, którzy tak szybko się nie poddają. Szukając swojego sensu w życiu, udaje się w niebezpieczną podróż, która ma pomóc mu w odkryciu magicznych zdolności. W tym celu zwraca się o pomoc do Dobrego Czarodzieja. Ma on bowiem nadzieję, że przy jego doświadczeniu i wieloletniej nauce, uda mu się odnaleźć zgubę. Jakie przeciwności losu czekają na niego w czasie podróży? Z jakimi skutkami zakończy się jego misja?
Piers Anthony stworzył powieść, która serwuje nam wiele informacji na temat świata przedstawionego w lekturze, a także o samych jej bohaterach. Wbrew pozorom nie są to zwyczajni ludzie, których spotykamy w większości utworów, a wręcz przeciwnie. W "Xanth" każda z postaci posiada indywidualny charakter i sposób bycia, który odróżnia ją od reszty społeczeństwa. Dzięki temu czytelnicy mogą dokładniej przyjrzeć się ich życiu, a także zwyczajom jakie pasują w danej społeczności. Przy tego typu utworach jest to niezwykle ważne, ponieważ bardzo często przedstawiane są nam miejsca, które istnieją tylko i wyłącznie w wyobraźni swojego twórcy, i z których dokładnym odtworzeniem moglibyśmy mieć nie lada problem. Poruszanie się po miastach, które znany, przychodzi nam z dużo większą łatwością, a i nasze skupienie podczas zagłębiania się w tego typu utworze jest dużo swobodniejsze i niezobowiązujące. Spotkanie z "Zaklęciem dla Cameleon" to doskonała zabawa dla osób w różnym wieku. Każdy odnajdzie w niej coś co o zainteresuje i jest ona jeszcze bardziej wyjątkowa.
Nasze Księgarnia, marzec 2012
ISBN: 978-83-10-12108-0
Liczba stron: 448
Ocena: 7/10
Książkę można nabyć w Księgarni Internetowej:
Nie spotkałam się jeszcze z tą serią, kiedy nadarzy się okazja, chętnie przyjrzę się jej bliżej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jakiś czas temu miałam wielką ochotę, potem jednak mi minęła. Teraz, znów chętnie wezmę w swe łapki :)
OdpowiedzUsuńwydaje się być fajną książką
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś sięgnę, jak na naszym rynku będzie dostępnych więcej części tej serii, żebym po przeczytaniu tomu I nie musiała nie wiadomo ile czekać na kontynuację :)
pozdrawiam!
Ciekawie się zapowiada :) Lubię takie historie :)
OdpowiedzUsuńPóki co ograniczam fantasy, więc raczej nie sięgnę ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czytałam jakiś czas temu i bardzo mi się podobało. To chyba najlepsza część cuklu
OdpowiedzUsuńWygląda średnio, bo sam pomysł na fabułę - że niby wygnanie z magicznego świata i pomoc Dobrego Czarodzieja + epicka podróż pełna przygód w połączeniu z tym, że jak napisałaś jest napisana nieco specyficznym językiem - to chyba nie dla mnie, chyba że mnie urzeknie ale to sprawdzę wybierając się do biblioteki, może pani Lidka ją ma :)
OdpowiedzUsuńM.
Czemu nie, może przeczytam. Wydaje się ciekawa i niezbyt długa jak na tego typu lekturę, więc w razie czego przynajmniej 80% szans, że dobrnę do końca :)
OdpowiedzUsuńCałość cyklu liczy sobie 33 tomy ;)
UsuńAleż się super zapowiada!
OdpowiedzUsuń