Jest mi bardzo przykro, ale po wielu miesiącach męczarni, zablokowałam komentowanie bloga dla osób anonimowych. Mam po prostu dość otrzymywania wiadomości, które nie dość, że są napisane w języku angielskim, to w dodatku przychodzi ich po kilkanaście dziennie i ciągle pod te same posty. Przez pewien czas udawało mi się je utrzymywać w SPAMie, jednak od kilku dni coraz częściej dostają się do zakładki, w której czekają do moderacji komentarze napisane przez czytelników tego bloga i muszę przyznać, że strasznie mnie to irytuje.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi te uniedogodnienia.
Czy Wy również macie problem z czymś takim?
* * *
Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to zaliczenia zbliżają się już ku końcowi. Przed sobą mam jeszcze tylko egzamin z Wad Wymowy, a także dokończenie rozdziału teoretycznego pracy licencjackiej. Mam nadzieję, że czas ten szybko minie, bo potem czeka mnie już tylko 5 długich tygodni czytania i nic nie robienia. Jeśli zaś chodzi o blog, to na dniach powinien się na nim pojawić stosik, recenzje kilku zaległych książek i oczywiście rozwiązanie świątecznego konkursu. W chwili obecnej nie mam nawet kiedy przejrzeć nadesłanych przez uczestników, prac. Do usłyszenia, Lena!
Ano, mnie też te anonimy strasznie irytują, póki co pomaga po prostu umieszczanie ich w spamie:/
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na egzaminie, byle tylko dotrwać do czasu słodkiego, książkowego lenistwa:)
Pozdrawiam serdecznie!
No mnie właśnie irytowała nawet obecność tego czego w SPAMIE, bo strasznie wiele tego było, a przeglądaj codziennie całą listę takich bzdur i wyszukuj w nich komentarze czytelników, które czasami tam się zapodziały.
UsuńEgzamin już we wtorek, potem jeszcze tylko oddać rozdział pracy licencjackiej, a tak to durne wpisy;/ Każde innego dnia, a niby powinny być wpisane do sesji, ale w tym przypadku to po prostu da się komuś indeksy i tyle. Nie będę specjalnie jeździć do Szczecina na dosłownie 5minut wpisu. Bez przesady.
moderuj komentarze, damy radę :)
OdpowiedzUsuńMam moderowanie komentarzy, ale na zbyt wiele się nie zdawało, bo nadal kilkadziesiąt tego typu wiadomości tygodniowo dostawało się do spamu, a część do moderacji. Ciągle takie wybieranie jest irytujące, a niestety nie jest to kwestia kilku wiadomości, które pojawiają się sporadycznie.
UsuńTeż mam jakiś SPAM po angielsku, ale narazie póki co nie mam tego do moderacji,więc nie blokuję Anonimów.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na sesji !
Anonimów miałam w sumie zablokować już jakiś czas temu. Rozumiem jednak, że nie każdy ma konto Google, albo jakiekolwiek inne by móc u mnie komentować, ale z drugiej strony, nie prowadzę też tego bloga dla komentarzy.
UsuńMam ten sam problem, na szczęście wszystko z automatu leci do spamu, a wtedy to już łatwo się tego pozbyć. Tak czy siak, irytująca sprawa :/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńU mnie najpierw nie leciały samoczynnie, po jakimś czasie, gdy każdorazowo je tam przenosiłam, to same zaczęły się tam umieszczać. To byłoby ok, ale ostatnio znowu zaczęły się wtrącać w moderacje. ;/ Raz jakiś czas można coś takiego dostać, ale dziś rano po dwutygodniowej przerwie znowu wyczyściłam SPAM, a tam tych wiadomości było 77, po kilka na dzień.
UsuńOlu miałam podobnie jak Ty. Tak się jednak szczęśliwie złożyło że spam atakował posta ze stosikiem a nie recenzją, więc zablokowałam dodawanie komentarzy do tego jednego posta. Póki co spam nie zaatakował innych postów, ja mam spokój a osoby anonimowe nadal mogą pisać komentarze.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że szalony okres zaliczeń już prawie za Tobą, 5 tygodni czytania... to jest to :-)
No u mnie są to w zasadzie 3 recenzje trzech książek i non stop te same. Komentarze były różne, część z nich zawierało podejrzane linki. Po prostu jakby automat był. Poczekam jakiś czas, odblokuje i zobaczymy co wtedy będzie się działo.
UsuńJa też zablokowałam anonimowe komentarze. Trudno, chcesz skomentować podpisz się, ja nie mam czasu na usuwanie erotycznych w głównej mierze komentarzy. Popieram Cię, ceń swój czas i święty spokój:) Powodzenia na egzaminie i wow 5 tygodni czytania? To chyba nadrobisz masę zaległości książkowych:)
OdpowiedzUsuńWychodzę z tego samego założenia. Blog i tak w dużej mierze piszę dla siebie, a komentarze są miłym dodatkiem, które służą do wymiany spostrzeżeń na temat książek.
Usuń5 tygodni o ile nie bedę miała poprawki, no i w tym 2 tygodnie praktyk w przedszkolu, ale 4h zajęć dziennie, to nie codziennie dojazdy na uczelnie z czego 4 to same dojazdy. A tak szkołe mam obok domu, więc rewelacja.
Jeśli chodzi o mnie to nie miałam problemu z czymś takim, natomiast miałam inny problem, bo wdzierały mi się reklamy, ale jakoś już opanowałam. Powodzenia na sesji i samych 5 ;) Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńU mnie też jest teraz modne dodawanie komentarzy promujących swoje blogi. Osoba niczego konkretnego nie napisze, a link do bloga, czy organizowanego konkursu musi być. Nie ważne, że i bez ich pozostawiania bez problemu weszłabym w ich blogi przez profile.
UsuńU mnie na razie gmail wyłapuje to jako spam.)
OdpowiedzUsuńu mnie kilka dni temu przestal ;/
UsuńNiestety borykam się z tym samym problemem i również jestem bliska zablokowania anonimowych komentarzy, poczekam tylko aż zakończy się u mnie konkurs. Wkurza mnie to strasznie...
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd to sie bierze, ani co to w ogóle jest. W linki dołączone do niektórych komentarzy nie mam zamiaru wchodzić, bo nie wiadomo gdzie one prowadzą. No nic! Odczekam trochę czasu, zdejmę blokadę i zobaczymy co wtedy będzie się działo.
UsuńPowiem Ci, że ja też czasami dostaję komentarze po angielsku, najczęściej pod notkami o książkach Sparksa. Są też osoby, które krytykują to, co piszę albo naśmiewają się z tego, co inni mi napisali.
OdpowiedzUsuńAkurat nie przeszkadzają mi słowa krytyki, bo one też coś wnoszą w ten blog. Oczywiście nie uznaję sytuacji, w których krytyka jest nieuzasadniona, albo wyrażona w mało kulturalny sposób.
UsuńWłaśnie ta krytyka nie była zbyt sympatyczna, powiedziałabym nawet, że chamska. Ale co ja poradzę. Niech sobie piszą. Skoro nawet nie mają odwagi, żeby się podpisać, to nie warto sobie nimi zawracać głowę:P
UsuńJa nie spotkałam się na szczęście z czymś takim.
OdpowiedzUsuńSzczęściara!
UsuńTak i strasznie mnie to wkurza dodatkowo wszystkie są po angielsku . Mam dwa blogi i na drugim jest to samo.
OdpowiedzUsuńTeż mam dziś egzamin przed sobą:)
OdpowiedzUsuńDlatego zablokowałam i mam nadzieję, że będzie spokój :)Powodzenia na egzaminie!
Usuńposzedł tak jak chciałam a co będzie zobaczymy.
UsuńMiałam ten problem przez kilka dni, w ciągu których pod jednym postem ("Spotkanie autorskie z Wiesławem Drabikiem") ciągle pojawiały się tego typu komentarze. Nie wiem, czemu akurat tylko tam. Też męczyło mnie ręczne ich usuwanie, rozważałam też zrezygnowanie z anonimowych wpisów, ale na szczęście po tych kilku dniach problem zniknął i komentarze takie trafiają od razu do spamu.
OdpowiedzUsuńJak już pisałam wyżej - u mnie najpierw były przenoszone ręcznie do SPAMu i stamtąd usuwane, potem same lądowały w SPAMie, a od jakiegoś czasu zaczęły na nowo ladować się w moderację;/ Tylko pod trzema postami i po kilka dziennie.
UsuńLena!!! Odkryłam,że miszkamy w tym samym mieście :)Widocznie jestem mało spostrzgawcza i czujna. Musimy się kiedys spotkać :)
OdpowiedzUsuńKochana, a ja jestem ze Stargardu Szczecińskiego, a nie ze Szczecina, jeśli to o niego Ci chodziło. Tak czy inaczej z przyjemnością się spotkam. Już przed świętami odbyło się w Galaxy spotkanie blogerów z naszego regionu. Skromne w praktyce się okazało, bo powypadało nam coś w ostatniej chwili, ale ważne, że zrobiło się już pierwszy krok.
UsuńU mnie na szczęście nie zdarzają się takie anonimowe komentarze (może zaledwie kilka razy). Wyobrażam sobie, że to może denerwować. A oglądając ten filmik, nieźle się ubawiłam. Cała prawda :)
OdpowiedzUsuńTo masz szczęście i aby ten spokój trwał jak najdłużej. Jeśli chodzi o sam filmik, to znam go od kilku lat, oglądałam go setki razy, a w dalszym ciągu rozkłada mnie na łopatki :) Jest po prostu genialny.
UsuńKilka dni temu zrobiłam to samo co Ty - zalew anonimowych komentarzy w języku angielskim mnie przytłoczył (nigdy nie lądowały w spamie). Na razie nie moderuję komentarzy i mam nadzieję, że nie zostanę do tego zmuszona.
OdpowiedzUsuńNo ja je wytresowałam trochę, bo faktycznie początkowo zalewał mnie w zakładce z komentarzami do moderacji, ale sukcesywnie umieszczałam je w SPAMie i dopiero gdy tam były, to usuwałam. Z biegiem czasu automatycznie tam lądowały, a teraz znowu zaczęły świrować - część lądowała w spamie, a część w folderze do moderacji. Masakra ;/
UsuńWiem o czym mówisz, miałam ten sam problem. Potrafiłam w ciągu 5 minut otrzymać 20 komentarzy pod ten sam post, oczywiście po angielsku z treścią jaki to post nie jest fantastyczny, albo blog i inne tego typu rzeczy. Początkowo też wszystko lądowało w spamie, potem normalnie się publikowało. Od paru dni mam spokój i mam nadzieję, że tak zostanie!
OdpowiedzUsuńCzyli dokładnie znasz mój ból. Mam nadzieje, że bedziesz miała już spokój. Chociąż u mnie to też przychodziło falami. Był czas, gdy przychodziło kilka w ciągu paru dni, potem był spokój, i znowu.
UsuńNo i zbyt wcześnie się ucieszyłam, bo dzisiaj przybyło kolejne 5 :/ Masakra jakaś... nie rozumiem tego natłoku spamu :/
UsuńJa tam komentarzy za dużo nie dostaje ale całkowicie rozumiem tą decyzje. Nie ma co się użerać z czymś takim. Za mało na to czasu i nerwów chyba :)
OdpowiedzUsuńNerwów to może nie, ale straconego czasu i zniechęcenia, na pewno.
UsuńTeż to muszę zrobić. Beznadziejne reklamy po angielsku, nawet tego nie czytam, ale zapaskudziły już mi kilka postów, a kiedyś miałam wrażenie, że one się nie wyświetlają, tylko widnieją w mailu. Och, ja naiwna.
OdpowiedzUsuńJa znosiłam to dzielnie przez wiele miesięcy, a dzisiaj rano powiedziałam, że dłużej tego nie zniosę. Rano usunęłam 71 komentarzy z ostatnich dwóch tygodni, które widniały w spamie, a kilkanaście kolejnych kasuje z zakładki, w której oczekują komentarze do moderacji;/
UsuńU mnie na szczęście nie zdarzają się takie rzeczy, ale jestem przekonana, że jest to niezwykle uciążliwe.
OdpowiedzUsuńSesja przede mną, ale zaliczenia już trwają... Życzę Ci zaliczenia egzaminu, a także dokończenia rozdziału pracy - przydałoby się, abym ja również zabrała się za pisanie...
super, niewiele Ci zostało:)
OdpowiedzUsuńJa ze spamami problemu nie miałam, anonimowy tłum zawsze gości:)
Anonimy to zmora dzisiejszego świata. Ja ostatnio też zaczynam otrzymywać anonimowe komentarze w języku angielskim... Chyba wezmę z Ciebie przykład i zablokuję takie :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci (napisze), że ja już dawno to zrobiłam i jeżeli mam być szczera wcale ani trochę nie było mi przykro. Miałam dosyć wulgarnych, chamskich komentarzy nic nie wnoszących do tematy, a tylko bijących pianę
OdpowiedzUsuńDasz radę :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńProblem ze spamem miałam na onecie. Raz zastałam ponad 200 komentarzy spamu. Cóż za katorga była usuwać je :( Tutaj, odkąd się przeniosłam, miałam może 3 takie komentarze. Więc można powiedzieć, że na szczęście na razie nie mam tego problemu.
OdpowiedzUsuńU mnie też pojawiają się różne zagraniczne spamy. Najczęściej brzmią tak, jkabym znala drugą osobę i ona "przesyła mi obiecany link". A pods stronami, których tytuły mogą brzmieć jakoś dwuznacznie, zaraz pojawiaą się niecezuralne komentarze z adresami stron pewnych pań...
OdpowiedzUsuńJa też już miałam kilka zagranicznych spamów ,ale jakoś sobie z nimi poradziłam ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jeszcze nie mam z tym problemu.
OdpowiedzUsuńJa tez zablokowałam wpisy anonimowe, bo tylko mi to szkodziło - choć z anonimowymi komentatorami czasami toczyłam naprawdę długie i przyjemne dyskusje;) Niestety jak jest dobrze, to musi się zepsuć i pojawić złoo w postaci tych całych spamów...
OdpowiedzUsuńZauważyłam , że rzadko zostawiasz komentarze na blogach innych . Dlaczego?
OdpowiedzUsuń