wtorek, 5 lutego 2013

Alexander Soderberf - Andaluzyjski przyjaciel

Uwielbiam literaturę skandynawską i cieszę się, że pewnego zimowego dnia, zdecydowałam na zapoznanie się z trylogią "Millennium". Podchodziłam do niej dość niechętnie i szczerze mówiąc, nie wiedziałam, czego powinnam się po niej spodziewać. Bardzo szybko przekonałam się jednak, że moje początkowe obawy, które miały ścisły związek z nieznanymi mi dotąd horyzontami, nie sprawdziły się. Całość cyklu pochłonęłam w zaledwie kilka dni, a w mym sercu nadal pozostał niedosyt. Zaowocował on w chęć do sięgnięcia po twórczość kolejnych autorów i równie intrygujących powieści.

Sophie Brinkmann po śmierci swojego męża, postanowiła poświęcić się pracy i wychowywaniu ich cudownego synka. Niespodziewanie jednak, kobieta spotyka na swojej drodze tajemniczego mężczyznę, który wydaje się być spełnieniem jej najskrytszych marzeń. Główna bohaterka zaczyna traktować związek z Hectorem coraz poważniej i ma nadzieję, że wyniknie z tego coś więcej. Z biegiem czasu okazuje się, że Guzman ukrywa przed nią straszną tajemnice, która odbije się piętnem na jej dalszym życiu. To co zapowiadało się na obiecującą bajkę, z dnia na dzień przeistacza się w niekończące się piekło i walkę o przetrwanie. Czy Sophie uda się uchronić siebie i syna, przed grożącym im niebezpieczeństwem? Jak zakończą się porachunki między, występującymi w utworze, organizacjami przestępczymi, a policją?

"Andaluzyjski przyjaciel" to powieść, która naprawdę mile mnie zaskoczyła. Z całą pewnością, nie jest to lektura, którą jest się w stanie przeczytać w ciągu jednego dnia, a wręcz przeciwnie. Muszę przyznać, że Alexander Soderberg stanął na wysokości zadania i stworzył historię, którą musiałam sobie umiejętnie dawkować przez tydzień. Nie da się ukryć, że jest to niezwykle charakterna pozycja literacka i za żadne skarby świata, nie byłam w stanie przewidzieć, jak potoczą się dalsze losy, stworzonych przez niego bohaterów. Każdy z nich był oryginalny na swój sposób, a stopień ich dopracowania, stoi na bardzo wysokim poziomie. Cieszę się, że zdecydowałam się na przeczytanie tej książki i że nie pochłonęłam jej w przeciągu kilku godzin. Jestem niemalże pewna, że  przeciwnym wypadku, strasznie bym tego żałowała. Nigdy bym się nie spodziewała, że w szwedzkim autorze drzemie, aż tak spory potencjał. Jestem strasznie ciekawa, jak dalej potoczą się losy Sophie Brinkmann i dlaczego właśnie z wielką niecierpliwością, oczekuję na ciąg dalszy tej serii.

Twórczość Alexandra Soderberga, chciałabym polecić miłośnikom porządnej i pełnej napięcia literatury, która pozostanie w Was na naprawdę długi czas. Nigdy dotąd nie spotkałam się z książką, która wywołałaby we mnie aż tyle emocji, które dość skutecznie nie dawały mi o sobie zapomnieć. W trakcie czytania tego utworu, miałam wrażenie, że to ja jestem jego główną bohaterką, a nie Sophie. Po raz pierwszy w swojej czytelniczej karierze, nie byłam w stanie zdystansować się od otaczających mnie zewsząd wydarzeń i za pośrednictwem snów, powracały one do mnie podczas nocnego odpoczynku. Podobnie było również w trakcie wieczornych spacerów z psem. Przez kilka dni towarzyszyło mi przeświadczenie, że jestem obserwowana. Czy nie świadczy to na korzyść tej książki? "Andaluzyjski przyjaciel" to powieść, która na zawsze odmieni Wasze życie i sprawi, że z wielkim smutkiem odłożycie ją z powrotem na półkę. Dla takich pozycji literackich, byłabym w stanie poświęcić większość książki, które z zgromadziłam w ciągu kilku ostatnich lat.

Wydawnictwo Czarna Owca, październik 2012
ISBN: 978-83-7554-463-3
Liczba stron: 512
Ocena: 8/10

7 komentarzy:

  1. Lubię książki tego gatunku, ale ta jakoś mnie nie kręci;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad tą książką, ale w końcu nie sięgnęłam po nią, teraz jednak to zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak coś nie do końca byłam przekonana do tej książki, ale skoro piszesz, że mile zaskakuje i trudno jest się z nią rozstać po zakończeniu lektury... Chyba zmienię zdanie i zacznę się za nią rozglądać ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie emocjonujące pozycje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno nic takiego nie czytałam, więc chętnie chętnie :D Zapraszam do mnie na urodzinowy konkurs!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty to potrafisz zachęcić :) Ale fajnie, że takie to dobre, bo dzisiaj klientce polecałam i kupiła :) Teraz to sama chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy