wtorek, 21 maja 2013

Georg M. Oswald - Wśród wrogów

Podchodziłam do lektury tej książki z dość sporym entuzjazmem. Zapowiadała się ona dość intrygująco i choć niemieckie korzenie autora zaburzyły mi nieco wizję kryminałów wydawanych w tej serii, nie poddałam się i czym prędzej zabrałam się za poznanie historii, w którą bezpośrednio zostali zamieszani funkcjonariusze prawa. Byłam święcie przekonana, że od pozostałych tytułów ukazujących się pod szyldem Czarnej Serii będzie ją dzielić sto lat świetlnych. Niestety nie byłam pewna tego, czy spodoba mi się ona o wiele bardziej, czy też będę zmuszona zaliczyć ją do największych gniotów tego roku. Miałam to odczuć na swojej skórze już niebawem i choć nieco obawiałam się tego spotkania to przebiegło ono dość sprawnie i bez zgrzytów, które w jakikolwiek sposób utrudniłyby mi zapoznanie się z tą pozycją literacką. 

W Monachium dochodzi do mrożących krew w żyłach zamieszek. Wszystko za sprawą policjanta, który pod wpływem głodu narkotykowego, zadarł z bandą arabskich emigrantów i potrącił samochodem jednego z nich. Kesselowi i jego partnerowi grozi zawieszenie w wykonywaniu swojego zawodu, a także postawienie ewentualnych zarzutów. Diller robi wszystko, by w jakikolwiek sposób zatuszować ich udział w całym zajściu i choć uważa, że drugi z policjantów powinien odpowiedzieć za popełnione czyny to przyjaźń, którą obdarzył go już wiele lat wcześniej, nie pozwala mu na pozostawienie go w potrzebie.

Georg M. Oswald rozpoczął tworzenie tej powieści w naprawdę wielkim stylu. Strasznie żałuję, że nie pozostało tak do samego końca lektury, ponieważ w obecnym stanie nadaję się ona tylko i wyłącznie do ponownej obróbki. Być może nie jest ona aż tak tragiczna i znajdzie ona swoich wyznawców wśród Moli Książkowych na całym świecie. Nie wątpiłam w to ani przez sekundę, jednak strasznie nie spodobał mi sposób autora na ukazanie czytelnikom osoby Kessela. Irytowała mnie ona niesamowicie i w zasadzie nie jestem pewna, czy byłabym w stanie kontynuować spotkanie z nim, gdyby okazało się, że niemiecki pisarz zdecydował się na kontynuowanie tej pozycji literackiej. Powiem szczerze, że czytałam już kilka innych książek i w niemalże każdej z niej motyw osoby uzależnionej od narkotyków został mi przedstawiony o niebo lepiej. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w tej publikacji nie był on aż tak ważny, a sam autor wolał skupić się na wątku kryminalnym. Czy mu się to udało? Obawiam się, że chyba jednak nie do końca. Przede wszystkim zabrakło mi w tym wszystkim emocji, które skłoniłyby mnie do przeżywania poszczególnych wydarzeń wspólnie z bohaterami tej powieści. Tymczasem każdy żył sobie własnym życiem, a losy poszczególnych postaci łączyły się z sobą niezwykle rzadko.

Mylący okazał się również sam opis lektury, który kusi potencjalnych czytelników do zapoznania się z "Wśród wrogów". Niestety nieco różni się od treści właściwej tej książkę i na dobrą sprawę proponowałabym go w ogóle nie czytać. W innym przypadku narażeni jesteście na ogromne rozczarowanie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że spodziewałam się wielu emocji i napięcia, które miało się ściśle wiązać z faktem, że sprawcami całego zamieszania są funkcjonariusze prawa, którzy muszę zrobić wszystko co w ich mocy, by prawda nie ujrzała światła dziennego. W praktyce okazało się to dziecinnie proste i nawet osoba, która była przekonana o ich winie, nie mogła z tą wiedzą wiele zrobić. Jeśli zaś chodzi o rzeczy czysto techniczne, to powiem Wam, że całość utworu została napisana dość sprawnym językiem, który idealnie pasuje do klimatu stworzonego przez Georga M. Oswalda. Co prawda na samym początku było mi dość trudno wczytać się poznawaną pozycję literacką, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do stylu autora i reszta poszła już z górki. "Wśród wrogów" chciałabym polecić miłośnikom tego typu literatury. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że odnajdziecie w niej to co najbardziej sobie cenicie w trakcie spotkań z kryminałami. Odradzałabym jednak czytanie tej powieści osobom, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z tym gatunkiem. Niestety nie jest on do tego odpowiedni.

Wyd. Czarna Owca, kwiecień 2013
ISBN: 978-83-7554-598-2
Liczba stron: 258
Ocena: 6/10

4 komentarze:

  1. To dziwne, bo choć lubię taką literaturę z tym autorem nie mam zamiaru się zapoznawać. Jak napisałaś, że książka nie wywołuje zamierzonych z góry emocji to powiedziałam sobie stanowcze nie. W kryminałach głównie chodzi właśnie o ekscytację, pragnienie szybkiego rozwiązania akcji. Cóż, wolę poszukać innych pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię kryminały ale muszę przyznać, że ani fabularnie ani stylem książka mnie nie kusi... coś mi się wydaje, że nie odnalazłabym się w tej lekturze. Nawet ta okładka taka jakaś dziwna... no nie, zdecydowanie nie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kryminały z Czarnej serii, ale niektóre z nich nie przypadły mi do gustu i obawiam się, że "wśród wrogów" nie do końca może mi się spodobać. Szkoda, że losy bohaterów rzadko się łączą i brakuje emocji...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś tak nie przemawia do mnie opis tej książki, a Twoja recenzja również mnie do niej nie przekonuje... Uwielbiam kryminały, ale tego jednak nie będę szukac. ;))

    Pozdrawiam,
    www.okiem-recenzenta.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy