Czytanie recenzji na temat tej książki ograniczyłam do minimum. Nie byłam do końca pewna, czy w moim życiu nadejdzie taki moment, w którym będę chciała się z nią zapoznać osobiście. Na polskim rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej powieści, które zawierają w sobie motyw mitologiczny i sama nie wiem co powinnam na ten temat sądzić. Jestem niemalże pewna, że moje spojrzenie na lekturę tego utworu byłoby zupełnie inne, gdybym za punkt honoru wzięła sobie rady Moli Książkowych. Ominąłby mnie wtedy punkt zaskoczenia, który podczas spotkania z tą publikacją jest niezwykle ważny. Strasznie żałuję, że nie posiadam tego utworu na własność. Już teraz wiem, że będę do niego powracała, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.
Chloe King to nastoletnia dziewczyna, która od najmłodszych lat swojego życia była wychowywana przez zastępczą matkę. Kobieta bywa wobec niej nadopiekuńcza i wydaje się nie mieć ze swoją córką zbyt wiele wspólnego. Niemalże na każdym kroku zdarzają im się awantury, które dotyczą najrozmaitszych elementów ich wspólnej egzystencji, jednak główna bohaterka nawet nie podejrzewa, że zachowanie prawniczki ma spory związek z odejściem od nich ojca dziewczyny. Czy w życiu Chloe zacznie dochodzić do dziwnych zbiegów okoliczności? Czy upadek wysokości sprawi, że życie nastolatki zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni? Jak w zaistniałej sytuacji zachowają przyjaciele panny King? Czy obdarzą wsparciem, które jest jej teraz potrzebne?
Liz Braswell stworzyła ciekawą powieść, która w naprawdę interesujący sposób ukazuje czytelnikom pewien odłam mitologii. Nie spodziewałam się po niej aż tak genialnej literatury i pewnie dlatego nie śpieszyłam się z ugoszczeniem jej w swoich skromnych progach. Całość tego utworu czyta się niezwykle sprawnie i niemalże w ogólnie nie odczuwa się czasu spędzonego w jej towarzystwie. To jedna z tych pozycji literackich, która wyzwala w Molach Książkowych pierwotne instynkty i sprawia, że wciąż mamy ochotę na więcej. Nie mogę się już doczekać chwili, w której będę mogła zabrać się za kontynuację tej serii. Jestem niemalże pewna, że nie rozczaruje się tym spotkaniem i po raz kolejny będę miała okazję na obcowanie z Chloe i jej przyjaciółmi. Podejrzewam, że i tym razem nie obejdzie się od momentów wzruszenia i grozy, które skupią na sobie całą naszą uwagę. Strasznie się cieszę, że w tak trudnych momentach swojego życia, znajduje czas na zapoznawanie się z tak intrygującymi dziełami. Być może nie każdemu przypadnie ona do gustu, a spora część Czytelników będzie wolała omijać ją szerokim łukiem ze względu na fakt, że "Dziewięć żyć Chloe King" jest książką stricte młodzieżowa. Moim zdaniem, każdy powinien przekonać się o jej wartości na własnej skórze. Amerykańska autorka posługuje się naprawdę fajnym językiem i widać, że posiada w głowie wiele pomysłów, które już nie długo otworzą się przed nami na dobre. Dlatego właśnie zachęcam Was do zapoznania się z tym cyklem.
Wydawnictwo Filia, marzec 2013
ISBN: 978-83-63622-14-5
Liczba stron: 300
Ocena: 7/10
Chloe King to nastoletnia dziewczyna, która od najmłodszych lat swojego życia była wychowywana przez zastępczą matkę. Kobieta bywa wobec niej nadopiekuńcza i wydaje się nie mieć ze swoją córką zbyt wiele wspólnego. Niemalże na każdym kroku zdarzają im się awantury, które dotyczą najrozmaitszych elementów ich wspólnej egzystencji, jednak główna bohaterka nawet nie podejrzewa, że zachowanie prawniczki ma spory związek z odejściem od nich ojca dziewczyny. Czy w życiu Chloe zacznie dochodzić do dziwnych zbiegów okoliczności? Czy upadek wysokości sprawi, że życie nastolatki zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni? Jak w zaistniałej sytuacji zachowają przyjaciele panny King? Czy obdarzą wsparciem, które jest jej teraz potrzebne?
Liz Braswell stworzyła ciekawą powieść, która w naprawdę interesujący sposób ukazuje czytelnikom pewien odłam mitologii. Nie spodziewałam się po niej aż tak genialnej literatury i pewnie dlatego nie śpieszyłam się z ugoszczeniem jej w swoich skromnych progach. Całość tego utworu czyta się niezwykle sprawnie i niemalże w ogólnie nie odczuwa się czasu spędzonego w jej towarzystwie. To jedna z tych pozycji literackich, która wyzwala w Molach Książkowych pierwotne instynkty i sprawia, że wciąż mamy ochotę na więcej. Nie mogę się już doczekać chwili, w której będę mogła zabrać się za kontynuację tej serii. Jestem niemalże pewna, że nie rozczaruje się tym spotkaniem i po raz kolejny będę miała okazję na obcowanie z Chloe i jej przyjaciółmi. Podejrzewam, że i tym razem nie obejdzie się od momentów wzruszenia i grozy, które skupią na sobie całą naszą uwagę. Strasznie się cieszę, że w tak trudnych momentach swojego życia, znajduje czas na zapoznawanie się z tak intrygującymi dziełami. Być może nie każdemu przypadnie ona do gustu, a spora część Czytelników będzie wolała omijać ją szerokim łukiem ze względu na fakt, że "Dziewięć żyć Chloe King" jest książką stricte młodzieżowa. Moim zdaniem, każdy powinien przekonać się o jej wartości na własnej skórze. Amerykańska autorka posługuje się naprawdę fajnym językiem i widać, że posiada w głowie wiele pomysłów, które już nie długo otworzą się przed nami na dobre. Dlatego właśnie zachęcam Was do zapoznania się z tym cyklem.
Wydawnictwo Filia, marzec 2013
ISBN: 978-83-63622-14-5
Liczba stron: 300
Ocena: 7/10
Mi się książka nie podobała. Może i pomysł był dobry jednak postać samej Chloe, jak i trójkąta miłosnego tak przyćmiła go, że jeśli nawet przeczytam kolejne części to na pewno nie dlatego, że je kupię..
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu chodzi za mną ta książka. Muszę ją w końcu przeczytać.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://in-corner-with-book.blogspot.com/
AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!
OdpowiedzUsuńOLA! Nie gadam z Tobą! Dlaczego Ty masz te książki,które ja tak chcę przeczytać? Nie gadam z Tobą!:) FOCH :D i to z przytupem! :))
Ma ją ode mnie :D Kto wie, może Ci pożyczę jak będziesz miła :D
UsuńNo, tak myślałam, że Ci się spodoba :D
UsuńTo jest szantaż! :D ja się tak nie bawię:))
UsuńCzeka na półce, więc zobaczę niedługo :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu wstępu sama zaczęłam się zastanawiać czy czytać recenzję xD
OdpowiedzUsuńAle kilka mam już za sobą i po książkę sięgnę, kiedy tylko znajdę ją gdzieś po promocji lub uda mi się wymienić :)
Sama nie jestem przekonana do tej książki, ale moja koleżanka napaliła się na nią, więc widzę, że mogę polecić jej "Dziewięć żyć Chloe King".
OdpowiedzUsuńChciałam przeczytać, ale ostatnio się zastanawiam czy jest sens. W sumie brzmi dość intrygująco, więc pewnie gdy trafi w moje ręce to przeczytam. Nie będę specjalnie o nią zabiegać.
OdpowiedzUsuńWciąż nie udało mi się jej zdobyć, a bardzo chciałabym przeczytać. Serial uwielbiałam i strasznie się ucieszyłam, gdy zobaczyłam, że książka pojawi się w Polsce. No i cóż... Czekam dalej.
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj przyniosłam ją do domu. Skusiły mnie te okładkowe kocie oczy i "dziewięć żyć". Przeczytam, ocenię i prawdopodobnie zrobię z niej nagrodę konkursu.
OdpowiedzUsuńSądzę, że ta książka przypadłaby mi do gustu. Elementy mitologiczne może i nie są moimi faworytami [nie znoszę mitologii], ale coraz bardziej przekonuję się do nawiązania do niej w książkach paranormalnych. Mam tylko nadzieję, że narracja nie jest tutaj jakaś miałka i infantylna... Z chęcią sięgnę po tę lekturę, jak tylko nadarzy się okazja. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Ksiązka, która po prostu pragnę!:)
OdpowiedzUsuńBardzo mało w książce elementów mitologicznych,a szkoda...
OdpowiedzUsuńAutorka bardziej skupia się na problemach osobistych głównej bohaterki
http://czytamtocodobre.blox.pl/2013/07/Dziewie-y-Chloe-King-Liz-Braswell.html
Właśnie pisze recenzje na temat tej książki, jest wspaniała : )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : zakochanawtresci.blogspot.com