poniedziałek, 12 lipca 2010
Dan Brown - Kod Leonarda da Vinci
Autor: Dan Brown
Tytuł: Kod Leonarda da Vinci
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 568
Opis: Ofiarą popełnionego w Luwrze morderstwa pada kustosz muzeum Jacqeus Sauniere. Wezwany przez policję historyk i badacz symboli Robert Langdon odkrywa na miejscu zbrodni szereg zakonspirowanych śladów, które mogą pomóc w ustaleniu zabójcy: stanowią tez klucz do jeszcze większej zagadki - niezwykłej tajemnicy sięgającej korzeniami początków chrześcijaństwa. Zamordowany był członkiem Zakonu Syjonu, powstałego w 10 roku tajnego stowarzyszenia strzegącego miejsca ukrycia bezcennej, zaginionej przed wiekami relikwii Kościoła - Świętego Grala. Do organizacji należeli m.in. Leonadro da Vinci i Isaac Newton. Kustosz poświęcił życie, by strzeżony przez zakon sekret nie dostał się w niepowołane ręce. Teraz pozostały jedyni 24 godziny na rozwikłanie precyzyjnie skonstruowanej łamigłówki pozostawionej przez Sauniere'a - inaczej tajemnicę na zawsze skryją mroki historii. Kluczowe elementy zagadki kryją się w najsławniejszych obrazach mistrza Renesansu - Mona Lizie i Ostatniej Wieczerzy. Czy ścigany przez policję i bezlitosnego zabójcę historyk zdoła ujść pogoni i dotrzeć do szokującej prawdy? Jego jedynym sprzymierzeńcem jest piękna Sophie Neveu, agentka policji, specjalistka od tajnych kodów i szyfrów, wnuczka Sauniere'a...
Recenzja: Szczerze mówiąc, już kilka lat temu próbowałam przeczytać tą książkę, jednak wtedy zniechęcona odłożyłam ją na półkę po zaledwie kilku rozdziałach. Osobiście strasznie nie lubię czytać czegoś, będącego w danej chwili "na topie". Ostatnimi czasy w końcu przełamałam się i zajrzałam do lektury ponownie. Kod Leonarda da Vinci jest książką napisaną w sposób prosty, aczkolwiek pod względem językowym pozostawiającą sporo do życzenia. Jeśli chodzi o samą fabułę, to wcale się nie dziwię, ze przyciągnęła do siebie naprawdę dużą liczbę czytelników. Z prawdziwym zaciekawieniem spijałam z kolejnych rozdziałów informacje dotyczące Kościoła, które prawdopodobnie zawierają wiele prawdy. Nie jestem w stanie do końca zrozumieć co w niej takiego kontrowersyjnego, że od setek lat jest skutecznie chroniona przez władze kościelne.
W odróżnieniu od filmu, który - według mnie - jest totalna porażką, podobała mi się i to nawet bardzo. Serdecznie polecam ją miłośników niekończących się zagadek.
Moja ocena: 8/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super recenzja! Jak Ci się spodobał Kod, to pewnie spodoba Ci się też "Złudna Gra" Igi Karst.
OdpowiedzUsuń