W związku z tym, że mam ograniczone możliwości dotyczące robienia zdjęć, to poprosiłam kilka osób z mojego otoczenia o podanie cyfry od 1 do 8, by po ich zsumowaniu i wyliczeniu średniej arytmetyczne wyłonić upragnionego zwycięzce. Po dokładnym wyliczeniu otrzymujemy, że:
(2+2+3+7+7+6+7+4) : 8 = 38 : 8 = 4 i 3/4, więc po zaokrągleniu do pełnej cyfry zwyciężczynią zostaje osoba z numerem zgłoszenia 5. Według moich obliczeń jest nią: Moreni. Serdecznie gratuluję i czekam na mail z danymi do wysyłki (a_swierczek@vp.pl). Książkę z przyczyn wyższych powinnam wysłać w najbliższy poniedziałek!!!
Tymczasem zabieram się za organizację kolejnego konkursu. Oferowana w nim książka w dniu wczorajszym do mnie dotarła, więc w ciągu kilku najbliższych dni oczekujcie na wielkie rozpoczęcie. Chwilowo zastanawiam się nad tematem wiodącym pracy i ogólną formą zabawy.
Swoją drogą w dniu dzisiejszym dostałam naprawdę miłego maila od autora zrecenzowanej w ostatnich dniach książki pt:"Śmierć i dziewczyna". Tak jak napisała ostatnio Skarletka - czymś budującym jest otrzymywanie tego typu wiadomości. Po przeczytaniu takiego listu (komentarza) aż chce się pisać kolejne recenzję. Panie Andrzeju bardzo Panu dziękuje ;) Z tego miejsca chciałabym oddać pokłony także w kierunku genialnych pisarek jakimi moim zdaniem są Panie: Anna Szepielak, a także Agnieszka Lingas-Łoniewska. Wasze słowa uznania są dla mnie czymś naprawdę ważnym.
Na koniec pozwolę sobie przytoczyć słowa dzisiejszego mail:
Witaj, młoda Damo,
Przeczytałem Twoją recenzję „Śmierci i dziewczyny” i jestem pod wrażeniem. Z pewnością pisałaś ją szczerze, więc jest wiarygodna. Oczywiście są gusta i guściki i każdy ma prawo do własnego osądu. Jedynie chyba tylko o kolory nie należy się spierać. No, może i o upodobania też. Co do urody Doroty – to masz absolutnie rację. Trochę z tym przegiąłem, taka już moja „uroda”, nad czym ubolewam. Ale poprawię się w kolejnej powieści (może, heheh).
Fajnie, że chcesz przeczytać inne moje tytuły z Telbitu. Lecz sugeruję także „Licealistów”, wznowienie z 2006 roku, LSW Warszawa – to moja najbardziej luzacka powieść.
Jeśli chcesz, to znajdź mnie na NK i FB, umieściłem tam skany okładek wszystkich moich książek.
Pozdrawiam
Andrzej Klawitter
Gratulacje! Taki list musi być zapewne bardzo miły i popychający do dalszego czytania ;) A zwyciężczyni gratuluję.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, cieszę się niezmiernie!:) Adres już wysłałam, na meila podanego w notce. Gratuluję odzewu autora, to musi być coś wspaniałego, znaleźć uznanie, że tak powiem, u źródła. Może i mnie kiedyś się taka miła historia przydarzy.:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Taki kontakt zawsze cieszy, czy od Autora, czy od Wydawnictwa... i niewątpliwe stanowi wyraz uznania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moje gratulacje - zarówno dla Ciebie, jak i zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńLeno gratulacje!!! I dziękuję za miłe słowa, pod moim adresem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka Lingas-Łoniewska