Autorka "Greywalker" Kat Richardson opisała działo Jaye Wells jako "pełną dynamiki podróż przez mroczny i niebezpieczny świat wampirów, nimf, magów i demonów".
Mimo, że w chwili obecnej w księgarniach aż roi się od lektur o podobnej tematyce, to jednak z wielką przyjemnością sięgnęłam po "Rudowłosą". W dużej mierze przyczynił się do tego fakt, iż w moim odczuciu Dom Wydawniczy Rebis jeszcze nigdy mnie nie rozczarował w kwestii doboru literatury.
Jaye Wells w swojej debiutanckiej książce przedstawia nam losy pół wampirzycy Sabiny, która od urodzenia szkolona jest przez swoją babkę na niebezpieczną morderczynię. Pannę Kane poznajemy w momencie, gdy kobieta wykonuje wyrok - ustanowiony przez Radę Dominii - na swoim przyjacielu, Davidzie. Niedługo później główna bohaterka otrzymuje od swoich władczyń kolejne zadanie. Tym razem musi wkraść się w kręgi Clovisa Trakiya, zdobyć plan działania tamtejszej sekty na najbliższy czas, a następnie z zimną krwią pozbyć się przywódcy wrogów. Nikt nie podejrzewa jednak, że plan działania może się trochę skomplikować.
Podczas wykonywania zadania Sabina spotyka na swojej drodze wiele postaci, z którymi - mimo wcześniejszych wierzeń - nawiązuje bliższy kontakt. Z czasem kobieta przekonuje się, że w rzeczywistości ni nie jet takie, jak od urodzenia wykładała jej babka. Panna Kane w obliczu niebezpieczeństwa musi dojrzeć do tego co jest prawdą, a co tylko kłamstwem.
"Rudowłosa" jest lekturą, którą będę mile wspominać przez jeszcze długi czas. Czytelnik nie doświadczy w niej przesadnej sielanki, a wręcz przeciwnie. Akcja ciągle wrze, a Sabina ma pełne roboty. Jak zakończy się pierwsze starcie? Po czyjej stronie opowie się ostatecznie główna bohaterka?
Jaye Wells piszę przedstawioną wyżej lekturą sprawiła, że spędziłam kilka, miłych godzin w doborowym towarzystwie. Pisarka brała w słowa ciekawie wymyślony przez siebie pomysł. Książka o Sabinie Kane jest tomem rozpoczynającym cały cykl, więc z niecierpliwością oczekuję na kolejne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku!
Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.