Kochani,
W dniu dzisiejszym przygotowałam dla Was bajkę, którą z całą pewnością zna większość studentów przechodzących w czasie swojej edukacji przez przedmiot nazywany Emisją Głosu. Osobiście jestem na etapie nauki tej bajki i muszę przyznać, że idzie mi coraz lepiej ;)
W dniu dzisiejszym przygotowałam dla Was bajkę, którą z całą pewnością zna większość studentów przechodzących w czasie swojej edukacji przez przedmiot nazywany Emisją Głosu. Osobiście jestem na etapie nauki tej bajki i muszę przyznać, że idzie mi coraz lepiej ;)
Proszę brać oddech tylko przy znaku ” / „
Był sobie raz kogucik i kurka i poszli ze sobą na spacer./ Kogucikowi strasznie zachciało się pić,/ tak że wyciągnął nóżki i zemdlał./ Kurka bardzo się tym zmartwiła, biegnie do morza i mówi:/
- Morze,morze daj wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./
- Nie dam ci/aż mi przyniesiesz od panien wieniec./
- Panny, panny dajcie wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od wieprza kieł. /
- Wieprzu,wieprzu daj kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od dębu żołądź. /
- Dębie, dębie daj żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od lipy łyka. /
- Lipo, lipo daj łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od krowy mleka. /
- Krowo, krowo daj mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komy łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od pana siana. /
- Panie, panie daj siana, komu siana, krowie siana, żeby krowa dała mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzy wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od pani chleba. /
- Pani, pani daj chleba, komu chleba, panu chleba, żeby pan dał siana, komu siana, krowie siana, żeby krowa dała mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci, / bo mi się gdzieś kluczyki zapodziały . /
- Panny, panny dajcie wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie./
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od wieprza kieł. /
- Wieprzu,wieprzu daj kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od dębu żołądź. /
- Dębie, dębie daj żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od lipy łyka. /
- Lipo, lipo daj łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od krowy mleka. /
- Krowo, krowo daj mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komy łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od pana siana. /
- Panie, panie daj siana, komu siana, krowie siana, żeby krowa dała mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzy wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci / aż mi przyniesiesz od pani chleba. /
- Pani, pani daj chleba, komu chleba, panu chleba, żeby pan dał siana, komu siana, krowie siana, żeby krowa dała mleka, komu mleka, lipie mleka, żeby lipa dała łyka, komu łyka, dębowi łyka, żeby dąb dał żołądź, komu żołądź, wieprzowi żołądź, żeby wieprz dał kieł, komu kieł, pannom kieł, żeby panny dały wieniec, komu wieniec, morzu wieniec, żeby morze dało wody, komu wody, kogucikowi wody, bo kogucik leży koło drogi i ani tchnie. /
- Nie dam ci, / bo mi się gdzieś kluczyki zapodziały . /
Kurka zmartwiła się jeszcze bardziej, / biegnie do ogródka, patrzy jednym okiem: /
„ko ko ko ko ko ko ko... nie ma”. / Patrzy drugim okiem: / „ko ko ko ko ko ko ko... są”. / Złapała kluczyki w dziobek i dyń dyń dyń dyń dyń... pobiegła prędko do pani.
Pani dała panu chleba, pan dał siana krowie, krowa dała mleka lipie, lipa dała łyka dębowi, dąb dał żołądź wieprzowi, wieprz dał kieł pannom, panny dały wieniec morzu, morze dało wody kogucikowi, kogucik napił się, zapiał: „kukurukuuuu – ooo” i poleciał.
Czy ktoś na tej sali spróbował swoich sił, podczas czytania tej bajki?
Czy ktoś na tej sali spróbował swoich sił, podczas czytania tej bajki?
eee, wymiękłam po 5 wersach...
OdpowiedzUsuńCiekawe ćwiczenie ;) Mam nadzieję, że z każdą próbą jest lepiej, bo z tym oddechem było ciężko :) Tym bardziej, że mam zamiar w październiku zacząć studia pedagogiczne :D
OdpowiedzUsuńniezłe :)
OdpowiedzUsuńZa trecim razem się udało odpowiednio przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńKamcia, bo przy tych dłuższych linijkach musisz odpowiednio frazować (tak to się chyba nazywa) test ;)) Uwierz mi, że z każdym razem jest coraz lepiej... Niesprawiedliwe jest to, że mój Młody (brat) wykonał całe ćwiczenie z palcem w nosie...
OdpowiedzUsuńJa spróbowałam i mi wyszłoooo;D może dlatego, że przez kilka lat na wokalu mieliśmy właśnie takie ćwiczenia;)
OdpowiedzUsuńMój oddech bardzo dobrze i za pierwszym razem, dziś miałam dość solidne rozśpiewanie, więc poszło jak z płatka ;)
OdpowiedzUsuńJak w szkole wystawialiśmy Balladynę to mieliśmy podobne ćwiczenie ;)
OdpowiedzUsuńheh, miałam to na zajęciach z retoryki na moich studiach z dziennikarstwa. bajka nie jest trudna, po tygodniu cwiczen umiałam wszystko bez problemu powiedziec.
OdpowiedzUsuńKiedy bedzie rozwiązanie konkursu, w którym zadane było pytanie co zrobisz aby otrzymac ost egzemplarz ksiażki ulubionego autora?
Wymiękłam po 10 zdaniach ;)
OdpowiedzUsuńO Chryste, strasznie ciężko.
OdpowiedzUsuńZnam to! ale z podstawówki :) nie pamiętam dokładnie który nauczyciel nam to opowiadał ale znam tę bajkę - ciężko, ciężko się to mówi :D
OdpowiedzUsuńHej, poleciał niewdzięcznik jeden, nawet bez jednego "dziękuję"?!
OdpowiedzUsuńA to ci!
Haha!:D Współczuję!:) Lipa jest po za moim zasięgiem "oddechowym".
OdpowiedzUsuńfajne ćwiczenie :) mi tam nie wyszło :D
OdpowiedzUsuńCalutkie przeczytane na głos, ale te wdechy to o wiele częściej były :) Gdzieć co dwie linijki ;)
OdpowiedzUsuńJa już na szczęście mam naukę tego tekstu za sobą. Ale muszę przyznać, że mimo dużych trudności z nauką, na dłuższą metę poprawia on znacząco oddech, siłę głosu i wymowę :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiałam to ćwiczenie! sentyment, och...
OdpowiedzUsuńi robię je bezbłędnie- ale nauka też troszkę trwała;)
W mojej grupie też bardzo lubimy te ćwiczenie, więc wykonujemy je chętnie... Czasami tylko prowadzący ćwiczenia śmieje się z nas, że musimy popracować nad swoich "wdechowym" sapaniem ;))
OdpowiedzUsuńponawiam pytanie: Kiedy bedzie rozwiązanie konkursu, w którym zadane było pytanie co zrobisz aby otrzymac ost egzemplarz ksiażki ulubionego autora?
OdpowiedzUsuńświetne..he he ja wymiekam przy takiej bajce..pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjuż po pierwszej nieudanej próbie stwierdzam - ale to trudne :)
OdpowiedzUsuńNaleśnikowa - na to pytanie odpowiedziałam już na Twoim blogu. Rozwiązanie tego konkursu znajduje się na:
OdpowiedzUsuńhttp://recenzje-leny.blogspot.com/2011/03/posumowanie-ankiety-wyniki-konkursu.html
i odpowiadałam już na nie kilkukrotnie. Jeśli zaś chodzi o konkurs, w którym zadaniem było ułożenie najlepszego pytania konkursowego, to zwycięzca został wyłoniony tutaj:
http://recenzje-leny.blogspot.com/2011/02/konkurs-012011.html
Czy nadal jest coś nie jasne?
Oj, nie wytrzymałam. Już po chwili padłam... Strasznie trudne to jest, aczkolwiek niemożliwe do zrobienia bez poprzedniej rozgrzewki ;) Lata praktyk zanim powie się to bezbłędnie. Prawdę mówią problem spoczywa również na samych słowach. Język się plącze i nie wiadomo co wtedy wykombinować :)
OdpowiedzUsuńŚwietne. Miałam emisję głosu i pamiętam, że ćwiczenia, które robiliśmy przyprawiały mnie o zawrót głowy - dosłownie. Praca nad oddechem nie jest wcale prosta.
OdpowiedzUsuńTego ćwiczenia nie było, ale wykorzystam je - bardzo mi się podoba.
nie zauwazyłam odp na moje pytanie u siebie, ponieważ ostatnio sie nie logowałam z braku czasu. dzięki za odp i wszystko jest juz jasne.
OdpowiedzUsuńDoczytałam dobrze do połowy, ale dalej wymiękłam
OdpowiedzUsuńSpróbowałam i poległam :) Może kiedyś zabiorę się za czytanie po raz drugi i mi się uda ^ ^
OdpowiedzUsuńŚwietna! Znam ją skądś. Ale przyznam się - nie czytałam na głos :)
OdpowiedzUsuńSpróbowałam! Przy krowach - koniec :)
OdpowiedzUsuńNiestety porażka.. Nie dotrwałam nawet do połowy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Niestety, przyznaję się bez bicia :), wymiękłam po trzecim razie.
OdpowiedzUsuń