Podobno tuż przed śmiercią całe życie staje człowiekowi przed oczami. W moim przypadku było inaczej[1]
Takimi słowami rozpoczyna się debiutancka powieść Lauren Oliver - amerykańskiej autorki, absolwentki filozofii i literatury na uniwersytecie w Chicago. Książka przez wiele tygodni utrzymywała się w pierwszej dziesiątce listy bestsellerów New York Timesa, a w międzyczasie przetłumaczona została także na dwadzieścia jeden języków.
Sam Kingston jest nastolatką, która posiada idealnego chłopaka, oddane przyjaciółki, a także popularność wśród swoich rówieśników. Dziewczyna na każdym kroku drwi z otaczającego ją społeczeństwa i jest z tego powodu niezwykle zadowolona. Nie dba o to co myślą na jej temat inni. W końcu jakie to ma znaczenie skoro jest się towarem z najwyższej półki. Wszystko do czasu, gdy wraz ze znajomymi udaje się na imprezę. Dochodzi wtedy do tragicznego wypadku, po którym główna bohaterka otrzymuje drugą szansę od losu. Czy uda jej się naprawić popełnione w przeszłości błędy?
Omawianą w dniu dzisiejszym pozycję literacką, chciałabym polecić zarówno młodzieży szkoły gimnazjalnej, jak i osobom starszym. Każdy powinien bowiem odnaleźć w niej momenty, które na swój sposób przyciągają do siebie rzeszę czytelników i nie pozwalają im odsunąć się od siebie ani na krok. Niewątpliwym plusem całej historii jest fakt, iż autorka zwraca w niej ogromną uwagę na to, do czego może doprowadzić chęć zaimponowania innym. Dzięki temu przez ponad połowę lektury analizowałam obraz psychologiczny głównej bohaterki, ale i również zastanawiałam się nad zmianami, które w niej zaszły.
Może dla ciebie jest jakieś jutro. Może dla ciebie istnieje tysiąc kolejnych dni albo trzy tysiące, albo dziesięć. Ale dla niektórych istnieje tylko dziś. I tak naprawdę nigdy nie wiadomo.[2]
Na łamach tej powieści rzeczy niewykonalne, stały się możliwymi do realizacji, a także dającymi nadzieję na lepsze jutro. 7 razy dziś jest więc lekturą, którą z czystym sumieniem chciałabym polecić każdemu bez wyjątku.
Wydawnictwo Otwarte, luty 2011
ISBN: 978-83-7515-115-2
Liczba stron: 382
Ocena: 7/10
[1] - cytat pochodzi z 7 strony książki
[2] - cytat znajdziecie na okładce powieści
Sam Kingston jest nastolatką, która posiada idealnego chłopaka, oddane przyjaciółki, a także popularność wśród swoich rówieśników. Dziewczyna na każdym kroku drwi z otaczającego ją społeczeństwa i jest z tego powodu niezwykle zadowolona. Nie dba o to co myślą na jej temat inni. W końcu jakie to ma znaczenie skoro jest się towarem z najwyższej półki. Wszystko do czasu, gdy wraz ze znajomymi udaje się na imprezę. Dochodzi wtedy do tragicznego wypadku, po którym główna bohaterka otrzymuje drugą szansę od losu. Czy uda jej się naprawić popełnione w przeszłości błędy?
Omawianą w dniu dzisiejszym pozycję literacką, chciałabym polecić zarówno młodzieży szkoły gimnazjalnej, jak i osobom starszym. Każdy powinien bowiem odnaleźć w niej momenty, które na swój sposób przyciągają do siebie rzeszę czytelników i nie pozwalają im odsunąć się od siebie ani na krok. Niewątpliwym plusem całej historii jest fakt, iż autorka zwraca w niej ogromną uwagę na to, do czego może doprowadzić chęć zaimponowania innym. Dzięki temu przez ponad połowę lektury analizowałam obraz psychologiczny głównej bohaterki, ale i również zastanawiałam się nad zmianami, które w niej zaszły.
Może dla ciebie jest jakieś jutro. Może dla ciebie istnieje tysiąc kolejnych dni albo trzy tysiące, albo dziesięć. Ale dla niektórych istnieje tylko dziś. I tak naprawdę nigdy nie wiadomo.[2]
Na łamach tej powieści rzeczy niewykonalne, stały się możliwymi do realizacji, a także dającymi nadzieję na lepsze jutro. 7 razy dziś jest więc lekturą, którą z czystym sumieniem chciałabym polecić każdemu bez wyjątku.
Wydawnictwo Otwarte, luty 2011
ISBN: 978-83-7515-115-2
Liczba stron: 382
Ocena: 7/10
[1] - cytat pochodzi z 7 strony książki
[2] - cytat znajdziecie na okładce powieści
Interesująca recenzja i radosna okładka. Z przyjemnością przeczytam:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Już od jakiegoś czasu ta książka jest w moich planach.
OdpowiedzUsuńSam pomysł na fabułę jest interesujący i nie spotkałam się jeszcze z negatywną oceną tej książki.
Widziałam tą pozycję w empiku i przyznam, że opis jest wręcz zachwycający. Okładka, jak wspomniała kasandra, jest aż nienaturalnie radosna. Muszę tą książkę kiedyś przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńDodałabym jeszcze, że okładka jest bardzo wiosenna, więc "7 razy dziś" świetnie wpisuje się w obecne klimaty otoczenia. ;) Mam tę książkę w planach, a czy uda mi się ją upolować, to zobaczymy. :)
OdpowiedzUsuńo już od jakiegoś czasu czytam same zachęcające recenzje na temat tej książki i myślę, że chętnie bym ją kiedyś przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Twojej recenzji jeszcze bardziej chcę przeczytać tę książkę. Na szczęście już niedługo to nastąpi ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, podobało mi się :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, jeśli tylko ją znajdę. Recenzja zachęcająca, więc nie mam tu nic do gadania :D
OdpowiedzUsuńA co do mojego szablonu: dziękuję :) Chciałam, żeby było kolorowo i ciekawie. Mam nadzieję, że mi się udało. Zazwyczaj wolę czarny kolor, ale jak tak długo się patrzy na białe literki na czarnym tle, można ogłupieć.
A książka "Adam" to jest typowa młodzieżówka, jednak porusza jakiś temat, głównie ten jeden, a nie dzieje się coś normalnego, co mogło spotkać równie dobrze każdego z nas...
hm... a ja cały czas się zastanawiam czy nie jestem za stara na takie książki, ale coś mi się wydaje, że chyba nie :D
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie czuję, żeby na chwilę obecną była to książka dla mnie... Może kiedyś;)
OdpowiedzUsuńod dawna ciągnie mnie do tej pozycji, a skoro piszesz, że jest absolutnie dla każdego i w dodatku ma jakieś przesłanie, a nie jest tylko kolejną pustą powiastką to jestem pewna, że ta książka mi się spodoba.
OdpowiedzUsuń@Kasandra - z całego serca zapraszam do lektury tej powieści... Być może i nie zasługuje ona na Nagrodę Nobla, jednak z całą pewnością jest pozycją godną uwagi.
OdpowiedzUsuń@Bujaczek - Powiem Ci, że też nie spotkałam się z aż tak dopracowanym pomysłem. Spotykam książki, w których bohaterowie cofają się do przeszłości, jednak jeszcze nigdy nie było to aż tak realistyczne.
@LadyBoleyn - w okładce jestem wręcz zakochana. Aż brak mi słów. Cud, miód i orzeszki ;)
@Liliowa - zdecydowanie! Tylko wziąć kocyk na wyjątkowo słoneczną ławkę i czytać do czasu, aż się nie ściemni.
@Catherine - powiem Ci, że ze względu na te te wszystkie pozytywnie opinie trochę się jej obawiałam. Na całe szczęście przypadła mi do gustu już po kilkunastu stronach.
@Natkawes - w takim razie czekam na relacje związane z przeczytaniem tej książki
@Domi - czyli jest już nas o jedną więcej ;)
@Sylissima - bardzo mi się podoba ;) Oczekuje tez nagrody konkursowej. Pan z W.A.Ba otrzymał wczoraj adresy, więc na dniach powinien dokonać wysyłki ;)
@Archer - Czy ja wiem, czy jesteś? Może i tak :P
Nie no żartuje ;)) Przeczytaj, a sama się przekonasz...
@Scathach - w takim razie poczekamy wspólnie na lepsze czasy.
@BookEater - :))
Okładka jest świetna, nawet bez czytania recenzji bardzo by mnie do siebie zachęciła. Jeżeli tylko gdzieś na nią trafię, to z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo chcę przeczytać to dzieło. Nie wiem, czy to zasługa tylu ciekawych recenzji, czy może intrygującej fabuły... Po prostu muszę ją mieć! :)
OdpowiedzUsuńTo jest jedna z tych książek, które na pewno przeczytam :))
OdpowiedzUsuńCzytałam i nawet mi się podobało! Co rzadko się zdarza, gdyż taka tematyka się od dawna mnie nie interesuje.
OdpowiedzUsuńCzytałam już wiele opinii o tej książce (w większości pozytywnych), więc chętnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńchoć ty namiętnie ostatnimi czasy ignorujesz mojego bloga i postanawiasz się nie wpisywać pod moimi recenzjami (nawet nie wiem czy je czytasz), postanowiłam, że ja nie będę świnką:). Recenzja bardzo fajna i zdecydowanie zachęcająca do przeczytania. Już kilkanaście razy trzymałam tę książkę w ręku w księgarni i zawsze rezygnowałam... może jednak powinnam kupić? Zastanowię się :)
OdpowiedzUsuńMam wieeelką ochotę na 7 razy dziś, a Twoja recenzja jeszcze bardziej zaostrzyła mi apetyt ;) Czekam na okazję! ;)
OdpowiedzUsuńGłupieję, myślałam, że widziałam tę recenzję już w południe, a tu 22 i jest dopiero. Za mało śpię ostatnio! :))
OdpowiedzUsuńWygląda mi ta powieść na jedną z tych, którą powinno przeczytać parę zarozumiałych kóz z mojego otoczenia. Chyba zakupię i puszczę w obieg :)
Futbolowa - dobrze widziałaś... Przed 22 zrobiłam przymiarkę do poprawiania błędów i nie wiem, jak to zrobiłam ale zamiast opublikować post z południową godziną - wyskoczyła o 22 :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym i wydaje się całkiem niezła
OdpowiedzUsuńPS. Nie wyświetla mi się zdjęcie okładki
Ja bym to chciała przeczytać, ale póki co mogę co najwyżej mieć nadzieję, że biblioteka ją kupi :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca pozycja ;) Czekam na wyniki konkursu z tą książką, może się uda, a jak nie to sama kupię ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawa...
OdpowiedzUsuńI u mnie także nie ma zdjęcia okładki :)
Z chęcią przeczytam! Tak więc dodaję ją na listę;))))
OdpowiedzUsuńPrzeczytam na pewno, od jakiegoś czasu mam ją na liście :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością to przeczytam :)
OdpowiedzUsuń