sobota, 2 lipca 2011

Bettina Belitz - Pożeracz snów

"Pożeracz snów" jest pierwszą - wydaną w Polsce - książką, która została napisana przez niemiecką autorkę Bettinę Belitz. Zanim jednak sięgnęłam po lekturę tej powieści, to dosyć długo zastanawiałam się nad tym, czy aby na pewno powinnam zabrać się za jej czytanie. Znalazłam bowiem w sieci mnóstwo opinii na jej temat. Większość z nich była niezwykle kuszących i wręcz nakazywała mi podjąć wyzwanie, inne zaś tego stanowczo odradzały. Dopiero recenzja napisana przez Kalio utwierdziła mnie w przekonaniu, że jeśli nie podejmę tego ryzyka, to nigdy nie dowiem się, jak to będzie w moim przypadku.

Elizabeth Sturm jest zwyczajną nastolatką, która wraz z rodzicami przenosi się z zaludnionej Koloni na wieś w lasach Westerwaldu. W nowym miejscu dziewczyna czuje się bardzo zagubiona i samotna. Mimo szczerych chęci nie potrafi się odnaleźć w nowym miejscu, a co za tym idzie - strasznie tęskni za swoimi przyjaciółkami. Wszystko do czasu, gdy w życiu głównej bohaterki pojawia się tajemniczy mężczyzna, który ratuje ją podczas trwania burzy. Z biegiem czasu okazuje się, że owy nieznajomy skrywa w sobie jakąś tajemnicę. Mimo to, że Ellie odczuwa strach przebywając w towarzystwie Colina, to nie jest w stanie odmówić sobie kolejnych spotkań z nim. To właśnie one dodają jej sił i sprawiają, że jej życie nie jest tak beznadziejne, jakby się wydawać  mogło...

"Pożeracz snów" to książka, która pozwala czytelnikowi zagłębić się w świecie, w którym nie spotkamy się z obrzydliwie pięknymi wampirami, czy też chorobliwie zazdrosnymi wilkołakami. Mamy za to postać jeszcze bardziej tajemniczą i nieobliczalną, która będzie starała się odsunąć od siebie główną bohaterką, a w głębi serca będzie czuć, że wcale tego nie chce. Podobnie zresztą było i w przypadku postaci wykreowanych przez amerykańską pisarkę Stephenie Meyer. Dziwnym trafem cały ten zabieg prawie w ogóle mi nie przeszkadzał. Przez kilkadziesiąt pierwszych stron fabuła książki ciągnęła się niemiłosiernie, jednak potem wszystko wróciło do normy i bez zbędnych irytacji mogłam oddać się lekturze powieści.

Bettina Belitz posługuje się niezwykle lekkim i przyjemnym dla oka piórem, które nie powinno sprawiać problemu potencjalnym czytelnikom. W całości tekstu nie znalazłam przesadniej sielanki, jednak główna bohaterka potrafiła mocno zaleźć mi za skórę. Być może to moja wina ale naprawdę nie przepadam za osobami, które z jednej strony wydają się być bezpośrednie, a z drugiej bywają strasznie naiwne. Nie mniej jednak spotkanie z powieścią uważam za całkowicie udane, a czas spędzony na jej czytaniu okazał się być niezwykle sympatycznym. Z czystym sumieniem polecam ją więc wszystkim tym, którzy maja ochotę spędzić kilka godzin z niezobowiązującą pozycją literacką.


Wydawnictwo ZnakEmotikon, czerwiec 2011
ISBN: 978-83-240-1534-4
Liczba stron: 507
Ocena: 7/10

23 komentarze:

  1. Najlepsza akcja zaczyna się dopiero po 200 stronie, ale warto do tego czasu czekać, moim zdaniem. Spodobała mi się, też ze względu na zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Początkowo książka mnie nużyła, ale potem "wyszła na ludzi". Ogółem "Pożeracz snów" moim zdaniem jest lekturą ciekawą i chętnie poznałabym dalsze losy głównej bohaterki. ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno przeczytam :) Ta książka zbiera same pochlebne opinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją w planach:)). Okładka genialna, fabuła nietypowa, więc jak tylko dostanę ją w swoje łapki...
    Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja muszę przyznać, że pierwszy raz słyszę o tej książce. ;) Być może przeczytam, ale na razie czeka na mnie cały stos innych lektur. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem jedno. Z pewnością chce ją przeczytać jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak tylko pierwszy raz usłyszałam o tej książce, od razu wiedziałam, że muszę ją w przeczytać, twoja recenzja też mnie zachęca, więc mam nadzieję, że książka szybko wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszyscy recenzują tę książkę i chwalą, a do mnie jakoś nie przemawia. Dziwna jestem, czy co? ; ) W końcu to moja ulubiona fantastyka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie miałam się za nią zabierać. Wcześniej przeczytałam raptem około 20 stron i styl autorki tak średnio mi się spodobał. Zobaczymy jak będzie dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam wiele opinii na temat tej książki. Bardzo mnie ciągnie do tej powieści. Jednak Twoja recenzja sprawiła, że zaczynam mieć nieco mieszane uczucia.

    Pozdrawiam, Klaudyna.[zeswiatafantazji.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam podobny problem z tymi rozbieżnymi recenzjami :) Myślę jednak, że warto przeczytać i chętnie to zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  12. Już od jakiegoś czasu mam ochotę przeczytać tą książkę i chyba się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właściwie nie mam nic do dodania. Nasze opinie pokrywają się ze sobą :)

    Cieszę się, że w końcu się przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmm... Okładka wydawała się ciekawa, więc zerknęłam na recenzję. Jednak chyba na razie sobie odpuszczę, bo po "Szeptem" mam na razie dość romansów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam tę książkę i zamierzam niedługo przeczytać. Ciekawa jestem jak ja ją osobiście odbiorę, czy w pozytywnym czy negatywnym odczuciu. zobaczymy :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nie jestem przekonana do tej książki. Może kiedyś się za nią zabiorę.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pożyczę od przyjaciółki i wyrobię sobie własną opinię, bo po recenzjach widać, że opinie podzielone ;) Mam tylko nadzieję, że nie będzie dla mnie zbyt nużąca :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pozdrawiam fankę Miyaviego <33

    Przepraszam, że tak nie w temacie, ale gdy widzę Miyaviego, to nie mogę się powstrzymać.^^'

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi się okładka, jest naprawdę intrygująca. Poza tym do mnie nie przemawia. Chociaż może powinnam raz się przełamać ;) Ale jeszcze nie teraz...

    OdpowiedzUsuń
  20. Recenzja raczej pozytywna, więc może sięgnę.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojej, ależ mi miło:)
    Ja wciąż mam mieszane uczucia co do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakoś mnie nie ciągnie :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam tę książkę w planach już od jakiegoś czasu, na pewno niedługo sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy