Gail Carriger jest autorką, która pisze, by odreagować smutne dzieciństwo pod okiem ekspatrianta i zrzędy. Wyrwała się z prowincji i wyruszyła w podróż po Europie, mimochodem uczęszczając po drodze do paru szkół. Obecnie rezyduje w Koloniach wraz z haremem ormiańskich kochanków i pokaźnym zapasem londyńskiej herbaty.
Muszę przyznać, że na cykl powieściowy stworzony przez amerykańską pisarkę miałam ochotę już od dłuższego czasu. Wszystko za sprawą "Bezdusznej", która zaintrygowała mnie niesamowitą okładką ale i również intrygującym opisem. Oba te czynniki poparte kilkoma recenzjami sprawiły, że nie mogłam się jej oprzeć aż do teraz. Dzięki zapewnieniu kilku życzliwych osób mogłam przystąpić do zapoznania się "Bezmienną" bez wcześniejszego czytania pierwszego tomu. Ciekawe tego, czy faktycznie nawiązuje ona w niewielkim stopniu do swojej poprzedniczki, zabrałam się do pracy.
Amerykańska autorka zabiera swoich czytelników do miejsca, w którym lady Woolsey budzi się bladym świtem i zauważa, że jej wilkołaczy mąż zamiast być pogrążony w śnie - z niewiadomych przyczyn - krzyczy, jakby coś w niego wstąpiło. Niedługo potem znika w tajemniczych okoliczność, a w zamian towarzyszy jej zgraja nieobliczalnych postaci z piekła rodem. Bohaterka nie jest jednak bezbronna i dzięki swoim tajemniczym mocą wdzięcznie radzi sobie z przeciwnościami losu. Niespodziewanie akcja książki przenosi się do Szkocji, w której opuszczona żona poddana zostaje kolejnym próbom...
Zapoznając się z recenzjami "Bezdusznej" nastawiłam się na spotkanie z książką, która w niebanalny sposób oparta będzie na scenach romantycznych. W końcu większość - tego typu powieści - oparta jest na tym właśnie motywie. Jakie było zaskoczenie, gdy okazało się, że "Bezzmienna" skupia się raczej na różnego rodzaju problemach politycznych, które mają miejsce w świecie istot nadprzyrodzonym. Z minuty na minutę Moli Książkowych zaczyna zaskakiwać coś innego i na dobrą sprawę nie mamy czasu na to żeby się nudzić.
Ponadto pisarka posługuje się naprawdę wdzięcznym stylem, który umila czytelnikom czas spędzony z książką. Co prawda miałam lekkie trudności związane z narracją trzecioosobową, to jednak już po kilkunastu stronach wszystko było już w jak najlepszym porządku. W tym miejscu warto również wspomnieć o rewelacyjnej okładce, która rozkochała mnie w sobie od pierwszego wejrzenia i o której wspomniałam na początku swojej opinii. Niby nie ma w niej niczego nadzwyczajnego, jednak bardzo skuteczne przyciąga wzrok potencjalnych odbiorców. Z wielką przyjemnością sięgnę po kolejny tom tej powieści, a wcześniej zapoznam się z jej poprzedniczką, która czeka już na mnie na półce...
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, czerwiec 2011
ISBN: 978-83-7648-737-3
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10
Amerykańska autorka zabiera swoich czytelników do miejsca, w którym lady Woolsey budzi się bladym świtem i zauważa, że jej wilkołaczy mąż zamiast być pogrążony w śnie - z niewiadomych przyczyn - krzyczy, jakby coś w niego wstąpiło. Niedługo potem znika w tajemniczych okoliczność, a w zamian towarzyszy jej zgraja nieobliczalnych postaci z piekła rodem. Bohaterka nie jest jednak bezbronna i dzięki swoim tajemniczym mocą wdzięcznie radzi sobie z przeciwnościami losu. Niespodziewanie akcja książki przenosi się do Szkocji, w której opuszczona żona poddana zostaje kolejnym próbom...
Zapoznając się z recenzjami "Bezdusznej" nastawiłam się na spotkanie z książką, która w niebanalny sposób oparta będzie na scenach romantycznych. W końcu większość - tego typu powieści - oparta jest na tym właśnie motywie. Jakie było zaskoczenie, gdy okazało się, że "Bezzmienna" skupia się raczej na różnego rodzaju problemach politycznych, które mają miejsce w świecie istot nadprzyrodzonym. Z minuty na minutę Moli Książkowych zaczyna zaskakiwać coś innego i na dobrą sprawę nie mamy czasu na to żeby się nudzić.
Ponadto pisarka posługuje się naprawdę wdzięcznym stylem, który umila czytelnikom czas spędzony z książką. Co prawda miałam lekkie trudności związane z narracją trzecioosobową, to jednak już po kilkunastu stronach wszystko było już w jak najlepszym porządku. W tym miejscu warto również wspomnieć o rewelacyjnej okładce, która rozkochała mnie w sobie od pierwszego wejrzenia i o której wspomniałam na początku swojej opinii. Niby nie ma w niej niczego nadzwyczajnego, jednak bardzo skuteczne przyciąga wzrok potencjalnych odbiorców. Z wielką przyjemnością sięgnę po kolejny tom tej powieści, a wcześniej zapoznam się z jej poprzedniczką, która czeka już na mnie na półce...
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, czerwiec 2011
ISBN: 978-83-7648-737-3
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10
O tej serii czytałam sporo dobrych recenzji. Chętnie kiedyś ją przeczytam, myślę, że i mi może się spodobać:).
OdpowiedzUsuńMam ja w planach i jak tylko dorwę pierwszą część, zacznę się rozglądać za tą lekturą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Mnie bardzo się ta książka podobała ;) Choć może pierwsza trochę bardziej ;]
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :) Myślę jednak, że zacznę od pierwszego tomu, Bezdusznej, nie ma co się spieszyć :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chociaż sama nie wiem... Mam już chwilowo powyżej uszu wampirów i chyba sobie odpuszczę tę serię, chociaż naprawdę wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że "Bezduszna" bardzo Ci się spodoba. Uwielbiam styl w jakim ta autorka opowiada swoje historie. Zawsze mogę liczyć na poprawę humoru podczas tej lektury, a do tego jest świetna akcja. Nie mogę się doczekać tomu 3!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Ja sięgnę na pewno, już mam w planach, Straszliwie mnie kusi ta lektura. A to styl, a to tematyka... mrrr. Chociaż ostatnio nie widziałam jej w ŻADNEJ blibliotece. Ale w sumie ja teraz jestem na wyjeździe, więc może tutaj nie dowożą ;D Bo to taka trochę wioska jest...
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych recenzji i pozytywnych odnośnie tej książki
OdpowiedzUsuńNie czytałam tego cyklu, ale bardzo mnie do niego ciągnie. Jak będę miała okazję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudyna.
Miałam sobie odpuścić te książkę, lecz jakoś po twojej recenzji postanowiłam, że chyba jednak po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńLektura jeszcze przede mną - na pewno sobie nie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńDrugi tom cyklu podobał mi się bardziej niż pierwszy
OdpowiedzUsuńDrugi tom cyklu spodobał mi się bardziej niż pierwszy.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... No niby lubię takie książki, ale ta jakoś mnie nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie, pomimo swojej poniekąd prostoty, przyciąga uwagę. Fabuła też nie wydaje się najgorsza, jednak nie wiem czy te argumenty są dość mocne, żeby tę książkę przeczytać...
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce na jednym z blogów, jednak nadal nie jestem pewna czy to coś dla mnie ;P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję kiedyś przeczytać coś tej autorki bo zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńPo tylu zachęcających recenzjach, chciałabym sięgnąć po którąś z książek tej autorki. Czuję, że przypadną mi do gustu ;]
OdpowiedzUsuńPlanuję zabrać się za tą serię już od jakiegoś czasu, bo te wszystkie zachęcające opinie nie dają mi spokoju :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa po drugim tomie jestem już do reszty zakochana w tej serii :)
OdpowiedzUsuńHej ; )) Nominowałam Cię do One Lovely Blog Award. Na moim blogu : http://kara0530.bloog.pl znajdziesz zasady i więcej informacji na ten temat : D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Carinna
Czyli można powiedzieć, że mimo tak modnej ostatnio tematyki wampirów, wilkołaków i innego dziwactwa mamy do czynienia z czymś "świeżym"?:) Jeśli tak, to szykuje się kolejny ciekawy cykl, no właśnie, dla każdego czy raczej płci pięknej?:)
OdpowiedzUsuńp.s. Na pierwszy rzut oka myślałem, że na okładce jest Liv Tyler :P
Mam zamiar przeczytać, chociaż to nie jest moja ulubiona seria :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszała, ale nie czytałam. Jak widać warto! Zdecydowanie sięgnę po obie części w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńNiezła książka. Lepsza niż Bezduszna. Wnioskując z tendencji wzrostowej tom trzeci będzie jeszcze lepszy :) Nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuń