Dubravka Ugresić jest autorką, która pytana o tożsamość narodową odpowiada, że jest kobietą i pisarką. W ciągu całego swojego życia, była właścicielką wielu walizek, a także paszportów. Na co dzień trudni się ona w tworzeniu różnego rodzaju powieści, zbiorów opowiadań, esejów i szkiców krytycznoliterackich. Dotychczas w Polsce ukazały się takie tytuły, jak: "Domowe duchy", "Nikogo nie ma w domu", czy też "Ministerstwo bólu".
Sięgając po książkę "Życie jest bajką" spodziewałam się intrygującej i zarazem zabawnej lektury, która umili mi czerwcowy wieczór. Po przeczytaniu książki "Kilka dni z życia Alice" dopadł mnie bowiem niedosyt na tego typu literaturę i ciągle jest mi jej mało. Dzieło Dubravki Ugresić spadło mi więc jak z nieba.
Omawiana w dniu dzisiejszym pozycja literacka przedstawia swoim czytelnikom historię trzech grup kobiet, które jak wszyscy inni posiadają swoje problemy. W pierwszej części przenosimy się do miejsca, w którym jest nam dane obserwować wzajemne relacje - będącej w podeszłym wieku - kobiety i jej córki. Następnie odwiedzamy trzy przyjaciółki w średnim wieku, które postanowiły odwiedzić czeskie SPA. Oba tekstu stanowią swoistego rodzaju wskazówki, które wyjaśniane zostają w części trzeciej, która została stworzona przez autorką w formie listu. Okazuje się bowiem, że pewna Pani Redaktor pragnie oddać je do druku i potrzebuje interpretacji niezależnej osoby, która wyraziłaby swoją opinię na ich temat, w kontekście mitu o Baba Jadze...
Muszę przyznać, że książka wywarła na mnie przeogromne wrażenie. Być może nie mogę zaliczyć jej do literatury wysokiego lotu, jednak brakuje jej do tego naprawdę niewiele. Jest ona lekturą, którą można czytać w nieskończoność, a i tak nie powinna nam się znudzić. Podczas zagłębiania się w lekturze jesteśmy świadkami różnych sytuacji, które mogą dotyczyć każdego z nas. Nikt tak naprawdę nie wiem jacy będziemy za kilkanaście lat i czy aby na pewno nie przeistoczymy się złą wiedźmę, która będzie pluć jadem niemalże na każdym kroku. Dodatkowo w całości książki odnajdujemy całe mnóstwo idealnie dobranego humoru i ironii, które idealnie pasują do całości lektury. Gorąco polecam!
Wydawnictwo Znak, maj 2011
ISBN: 978-83-240-1596-2
Liczba stron: 300
Ocena: 9/10
Cieszę się, że właśnie tak ją oceniłaś, bo jej lektura jeszcze przede mną;)
OdpowiedzUsuńTeraz nie mogę się już jej doczekać!
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOkładka ciekawa :D Bardzo dobra recenzja i zachęcająca. Zapiszę na listę i rozejrzę się w księgarni :) Dzięki za cynk ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach, choć nie tych najbliższych. Ale jak dorwę, to przeczytam wcześniej lub później:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Zaciekawiłaś mnie swą recenzją. Mam ochotę bliżej przyjrzeć się tej pozycji.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytałam o tej książce. Po twojej recenzji i takiej nocie, nie ma innego wyjścia jak tylko ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńDodaje do listy książek do przeczytania!
Pozdrawiam serdecznie!
Słyszałam o tej książce w radiu, a po Twojej recenzji mam na nią chrapkę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie miałam w planach tej książki, ale muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś i zachęciłaś do pomyślenia o niej :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać taką historię :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się za tym rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi super. Już kiedyś zastanawiałam się nad tą pozycją i chyba w końcu się zdecyduję. Poza tym fantastyczna okładka :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe :) A okładka genialna :D
OdpowiedzUsuńOpis zapowiada dość ciekawą lekturę - dodaję książkę do listy czytelniczych planów :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze bajeczna okładka. Przyciąga wzrok, jest inna i niebanalna. Po drugie tematyka wydaje się idealna na letnie wieczory. No i po trzecie, mam nadzieję, że na starość jednak nie zostanę Baba Jagą;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że coś dla mnie po raz kolejny :). Dopiszę do niekończącej się listy.
OdpowiedzUsuńNiesamowita okładka. Wiem, wiem, nie ocenia się prezentu po opakowaniu ale nie mogłam się oprzeć. Tym humorem i ironią mnie przekonałaś. Rozejrzę się :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zachęci chyba każdego czytelnika ;)
OdpowiedzUsuńJa nie przeczytam. Chyba, że kiedyś...
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do One Lovely Blog Award. Szczegóły - http://poczytajmy-razem.blogspot.com/2011/08/one-lovely-blog-award_05.html
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy sięgnę. Muszę się zastanowić, gdyż recenzja jest zachęcająca ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z kolmanką - okładka jest świetna. Widziałam tę książkę jakiś czasu temu w nowościach Znaku, nie byłam jednak do niej przekonana. Teraz wiem, że z chęcią ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńinteresująca książka zapraszam na mój blog
OdpowiedzUsuńhttp://anulka1992.blogspot.com/ nowa notka