Richard Paul Evans jest autorem, którego uwielbiają tysiące czytelników na całym świecie. Jego poruszające powieści trafiają pierwsze miejsca amerykańskich list bestsellerów. Bez problemu może również pogodzić wychowywanie piątki dzieci z angażowaniem się w działalność organizacji charytatywnych.
Zachęcona wcześniej przeczytaną lekturą, a także pochlebnymi recenzjami, które w ostatnim czasie ukazały się na różnego rodzaju portalach książkowych postanowiłam sięgnąć po kolejne dzieło amerykańskiego pisarza. Bardzo szybko przekonałam się, że podjęta przeze mnie decyzja była słuszną i zarazem jedyną na jaką mogłabym postawić ciężko zarobione pieniądze. Cieszę się, iż nie okazała się ona zwyczajnym romansem, których pełno jest na znanym wszystkim rynku wydawniczym.
"Kolory tamtego lata" to książka, która przedstawia swoim czytelnikom historię pewnej Amerykańskiej kobiety. Jest ona osobą stosunkowo młodą i zarazem bardzo ambitną. Po ślubie z Maurizzio Ferrini bohaterka decyduje się na wyjazd z ukochanym do jego ojczyzny. Tam rodzi mu syna, który od niemalże samego początku wykazywał skłonności do ciągłego chorowania. Od tamtej pory wszystko zmierza ku nieuniknionej katastrofie... Ellen coraz trudniej jest toczyć nieustanną walkę o zadbany dom, a także o zdrowie rodzonego dziecka. Przez cały ten czas Maurizzio przebywa w różnego rodzaju rozjazdach, a swoją rodzinę widuje niezwykle rzadko. Z biegiem czasu okazuje się również, iż posiada on boku kochankę i zamiast zająć się najbliższymi wolał urządzać sobie romantyczne wieczory z inną. Wtedy życie głównej bohaterki odwraca się o sto osiemdziesiąt stopni i nic nie jest już takie jak przedtem.
Richard Paul Evans po raz kolejny zauroczył mnie autentycznością, którą potrafi włożyć w każde napisane przez siebie dzieło. Czymś niesamowitym jest zagłębić się w lekturze, w której nie zabraknie radości i smutków. "Kolory tamtego lata" są bowiem książką wyzwalającą z czytelnika zarówno łzy wzruszenia, jak i szczery uśmiech. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze piękno miejsc, w których toczy się akcja tej powieści i w których to bohaterowie przeżywają wiele ważnych dla ich życia chwil. Dodatkowo powieść została napisana naprawdę bajecznym językiem, więc byłoby szkoda zaprzepaścić szansę na zapoznanie się z tak bajeczną pozycją literacką.
Wydawnictwo Znak Literanova, czerwiec 2011
ISBN: 978-83-240-1630-3
Liczba stron: 352
Ta książka spodobała by się mojej mamie :-)
OdpowiedzUsuńU mnie to ja zmuszam rodziców do czytania, a nie oni mnie. Więc może zrobię rodzicielce prezent.
Pozdrawiam!
Tak jak u Patki, podrzuciłabym mamie, ale sama również lubię takie historie. Więc czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńPiękna historia i tyle ...
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po którąś z książek Evansa. :)
OdpowiedzUsuńnie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora i chyba muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco, ale romans to nie moja bajka, nawet jeśli przedstawiony jest bardzo sympatycznie i życiowo
OdpowiedzUsuńczytam właśnie, i już na samym początku robi u mnie pozytywne wrażenie;)
OdpowiedzUsuńksiążka faktycznie jest świetna :) Opłaca się wydać na nią ciężko zarobione pieniądze
OdpowiedzUsuńKsiążkę bardzo chciałabym przeczytać. z resztą, jeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora ;) Książka wydaje się być taka normalna, prawdziwa i jednocześnie smutna. Muszę po nią sięgnąć. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudyna.
Zgadzam się z Tobą, Leno, w stu procentach. Książka bawi i wzrusza, pozwala na niezapomniane przeżycia i świetnie relaksuje. Dodam jeszcze, że napisałaś kapitalną recenzję. :)
OdpowiedzUsuńMam niesamowitą potrzebę przeczytania tej książki, czytam już którąś z kolei pozytywną opinie i nie mogę oprzeć się wrażeniu że ta książka to idealny świat dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś. napewno przeczytam:) zaprzaszam do siebie http://zaczarowany-swiat-ksiazek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo cenię sobie autentyczność w literaturze, więc gdy trafię...przeczytam na pewno. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie, nie lubię tego typu powieści i raczej po nią nie sięgnę. Niemniej recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuńCoś ciekawego na pewno. Może przeczytam, skoro mówisz, że autor po raz kolejny miło Cię zaskoczył, to pewnie warto go znać.
OdpowiedzUsuńZapowiada się in interesująco, przczytam jak tylko będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuń