Beata Andrzejczuk jest utalentowaną polską pisarką, która ma na swoim koncie kilkadziesiąt opowiadań dla dorosłych i dzieci, które opublikowane zostały w krajach takich, jak: Polska, Stany Zjednoczone, Australia, czy też Białoruś. Jest ona także laureatką wielu prestiżowych nagród i z pewnością na nich nie poprzestanie.
"Pamiętnik nastolatki" to seria, którą poznałam kilka miesięcy temu, podczas nauki do jednego z egzaminów. Był chłodny zimowy poranek, a ja zamiast zasiąść do uczelnianych notatek zabrałam się za lekturę, która od samego początku wywołała we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony byłam jej strasznie ciekawa, a z drugiej obawiałam się, że być może jestem za stara by docenić jej prawdziwe przesłanie. W końcu sam tytuł sugeruje, iż przede wszystkim jest ona przeznaczona dla nieco młodszych czytelników, którzy dopiero odkrywają czym jest miłość, a także i start we względnie dorosłe decyzje.
Po kilku przeczytanych stronach lektura zaczęła mnie wciągać i doszłam do wniosku, że bardzo myliłam się oceniając ją zbyt pochopnie. Została ona bowiem napisana ciekawym stylem, który nie pozwala czytelnikowi na oderwanie się od książki zbyt szybko. Dodatkowo autorka zadbała o to by opisane w pamiętniku wydarzenia dały Molom Książkowym wiele do myślenia. "Pamiętnik nastolatki" okazał się dziełem uniwersalnym, które z całą pewnością pozwoli ludziom dorosłym zrozumieć swoje dorastające dzieci. To nie jest tak, że młodzież posiada w sobie jedynie złe cechy, które należy tępić ile się tylko da. Osoby odpowiedzialne za ich rozwój muszą być świadome tego, jak ważna jest szczera rozmowa i zrozumienie, które pozwoli im znaleźć swoje miejsce w życiu. Okres gimnazjalny i wszystko to co w nim następuje stanowi pierwszy krok ku odpowiedzialnemu życiu i to tak naprawdę od nich zależy, jak będzie wyglądał ich start w przyszłość...
"Pamiętnik nastolatki 2 i 1/2. Wakacje Natki" przedstawia swoim czytelnikom perypetie nastoletniej Natalii, która wraz z ciotką spędza wakacje w jednym z nadmorskich miasteczek. Myśli głównej bohaterki w dalszym ciągu zaprzątane są przez Jacka, który tuż przed wyjazdem wyznał jej miłość. Dziewczyna czuje się nieco zagubiona i ze wszelkich sił stara się zrozumieć postępowanie kolegi, które wydaje jej się wielce niezrozumiałe. Podczas pobytu nad morzem Natka poznaje jednak Maksyma - niezwykle przystojnego i nieco zarozumiałego chłopaka, z którym zaczyna spędzać coraz więcej czasu. Między nimi zaczyna się rodzić tajemnicze uczucie, które dla nowego znajomego gimnazjalistki oznacza coś o wiele więcej niż zwykłą przyjaźń. Nie mniej jednak uczeń klasy maturalnej wpiera swoją towarzyszkę ile może i ze wszystkich sił zachęca ją do walki o Jacka...
Beata Andrzejczuk po raz kolejny stanęła na wysokości zadania i stworzyła książkę, która nie dość, że umila czytelnikowi spędzony z nią czas, to w dodatku pozwala nam na powrót do naszych młodzieńczych lat. Spotkanie z tą lekturą sprawia, że po raz kolejny zaczynamy zastanawiać się nad kwestiami, które jeszcze nie tak dawno stanowiły dla nas nie lada wyzwanie, a w chwili obecnej wydają się nam niezwykle trywialne. To normalne, iż nieco inaczej odbieramy całość tego dzieła, jednak dla młodych ludzi stanowi ono cenną wskazówkę, która pozwala im zrozumieć wiele ważnych kwestii. Nie byłabym sobą gdybym w tym momencie nie wspomniała o sprawcy całego zamieszania, Maksymie. Nastolatek urzekł mnie swoją osobą i strasznie żałowałam, że nie jest on osobnikiem nieco starszym. Wtedy mogłabym bezkarnie pofantazjować i zastanowić się nad tym, jak by to było, gdyby pojawił się na mojej drodze...
Wydawnictwo Rafael, 2011 rok
ISBN: 978-83-7569-218-1
Liczba stron: 224
Ocena: 7/10
Nie miałem pojęcia że jest aż tak znana. Na jej "Pamiętniki" natykam się co jakiś czas, ale mój przedział wiekowy nie pozwala na czytanie:-)
OdpowiedzUsuńSeria raczej nie dla mnie ze względów wiekowych, ale znam nastolatki, którym z pewnością przypadnie do gustu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie znam, ale nabrałam na nią wielkie ochoty!:)
OdpowiedzUsuńChoć jestem uprzedzona do młodzieżówek (ostatnio sobie przypominałam takie "dzieła") to jednak po tę książkę w wolnej chwili chętnie sięgnę. Tak dla relaksu:)
OdpowiedzUsuńGwarantuję Wam, że przedział wiekowy nie ma nic wspólnego z odbiorem tej powieści. Nastolatki odbiorą ją nieco dosłownie, jako historię Natalii, która boryka się z problemami wieku dorastania, jedna osoby starsze odnajdą w nim głębie. Pozwoli im ona na zrozumienie swoich dzieci, siostrzenic, czy też bratanków. Każdy znajdzie w niej więc coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam "Pamiętnika nastolatki", więc ta część pozostaje w sferze zawieszenia. Najpierw muszę przekonać się czy poprzednie części trafią w mój gust. Po okładce twierdzę, że nie, ale już dawno zauważyłam, że okładka ma do książki tyle, co nic :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze obawiam się takich tytułów, bo samej wydaje mi się, że jestem za stara i nie trafi do mnie. Jednak jeśli Tobie się spodobała to może i do mnie trafi. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCzytałam wcześniejsze części, a potem były przekazywane młodszej części rodziny, teraz też tak pewnie będzie :)
OdpowiedzUsuńSwietna seria ksiażek ! Pani Beato dziekuej pani za stworzenei tak swietnej ksiazki, Nigdy w zyciu nie czytałam ani lektur , ani innch ksiazek- to było 5 pierwszych ksiazek które w zyciu przeczytała od deski do deski i zajmowąlo mi to zazwyczaj 205 dni. a mam 15 lta ! dziekuej bardzo
OdpowiedzUsuńPN 2 i 1/2 to zdecydowanie moja ulubiona część tej serii. Może to ze względu, że wtedy poznajemy Maksyma ? ;)
OdpowiedzUsuńhttp://my-life-in-warsaw.blogspot.com/