Rachel Hore jest autorką, którą kilka miesięcy temu poznałam dzięki powieści "Okruchy przeszłości". Spodobała mi się w niej zarówno okładka, jak i opis znajdujący na ostatniej stronie. Wzbudził on we mnie wiele pozytywnych i zarazem intrygujących emocji, więc czym prędzej przygarnęłam ją do swoich zbiorów.
"Pod nocnym niebem" opowiada swoim czytelnikom historię kobiety, która po stracie męża, w pełni oddaje się pracy w domu aukcyjnym. Śmierć ukochanej osoby sprawiła, że główna bohaterka stała się zupełnie inna, niż miało to miejsce w głębi jej duszy. Pewnego dnia Judy przenosi się Londynu, w którym czeka ją wiele zaskakujących niespodzianek. Kto by pomyślał, że służbowy wyjazd okaże się owocny w odnajdowaniu odpowiedzi na pytania, które nigdy wcześniej by jej do głowy nie przyszły. Dziedzictwo osiemnastowiecznego astronoma, Anthony'ego Wickhama wywołuje w kobiecie wiele fascynacji, które z każdą chwilą stają się coraz intensywniejsze. Sprawy zawodowe zaczynają przekształcać się w osobiste poszukiwania, mające związek z losami jej rodziny. Do jakich wniosków dojdzie główna bohaterka? Czy uda jej się uporać z demonami przeszłości? Jaki związek z całą sytuacją mają koszmary, które dręczyły ją od najmłodszych lat? Co z tego wszystkiego wyniknie?
Stworzona przez Rachel Hore powieść należy do grona tych, które czyta się z nieukrytym zainteresowaniem i uwagą. Perypetie bohaterów tej książki są na tyle ciekawe, że nie sposób było przejść obok nich obojętnie. Autorka tego utworu po raz kolejny udowodniła, iż nietuzinkowe historie są dla niej chlebem powszednim i nie sposób odwieźć ją od tego zajęcia. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że ani trochę nie przypomina ona typowej literatury, która wydawana jest z myślą od żeńskiej części czytelników. W przypadku lektury "Pod nocnym niebem" każdy powinien znaleźć w niej coś dla siebie i nie musimy się obawiać, że nagle dopadnie nas tkliwy romans, który będzie się ciągnął niczym flaki z olejem. Brystyjska autorka sprawiła, że wielu Moli Książkowych spędziło czas w towarzystwie interesujących ludzi, a także odkryć i przygód, których doświadczyli w ciągu swojego życia. Jak daleko ich doprowadziły?
Nie mniej jednak "Pod nocnym niebem" jest również książką, która została napisana przy pomocy prostego i zrozumiałego dla wszystkich języka. Nie należy ona do grona literatury, która zapada w pamięci przez długi czas po jej przeczytaniu. Z całą pewnością mogę ją polecić osobom, które poszukują ciekawych utworów na chłodne wieczory. Rachel Hore ofiaruje bowiem swoim odbiorcom całą paletę wydarzeń, które w ciekawy sposób oddziałują na wyobraźnie czytelników. Jeśli jednak poszukujecie czegoś ambitniejszego to spotkanie z tą pozycją literacką, może okazać się nie najlepszym pomysłem. Tak czy inaczej warto jest zaryzykować. Spora część z nas poznała naprawdę fajne książki przez czysty przypadek. Ile razy byliśmy uprzedzeni do jakiegoś utworu, a potem nie mogliśmy się od niego oderwać?
Wyd. Prószyński i S-ka, marzec 2012
ISBN: 798-83-7839-075-6
Liczba stron: 576
Ocena: 6/10
Jeżeli będzie okazja przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i miałam podobne wrażenia po lekturze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Już nie mogę doczekać się kiedy zabiorę się za czytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńO, a mnie książka zapadła w pamięć wyjątkowo:) Idealnie trafiła w mój gust, jak mało która:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Właśnie dzisiaj skończyłam ją czytać :) Podobało mi się, że wątki bohaterów na przełomie pokoleń tak się połączyły. Troszeczkę mnie denerwowało podejście innych do Summer jak i samo zachowanie tej bohaterki. Wstawki z życia Esther były na równi ciekawe co akcja w teraźniejszości. Myślałam za to, że wątek o dziedziczeniu snów będzie jakoś lepiej poprowadzony. Za to chętnie dowiedziałam się czegoś więcej o budowlach typu folly :)
OdpowiedzUsuńOj, Summer mnie osobiście doprowadzała do szału :D
UsuńGdy tylko będę mieć okazję z pewnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńja właśnie należę do grupy niezdecydowanych czytelników, ale jak to mówią: nigdy nie mów nigdy.
OdpowiedzUsuńTa książka już od dawna za mną chodzi i już nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam. Ale z moim szczęściem do czytania nowości nie sądzę, że stanie się to prędko. :D
OdpowiedzUsuńczar-ksiazek.blogspot.com
Muszę przeczytać, mimo twojej niezbyt wysokiej oceny.
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji nie do końca wiem, czy Ci się ta książka podobała, czy nie: z jednej strony piszesz, że ciekawe perypetie, nietypowa literatura, a potem, że nie zapada w pamięć, czyt. szkoda na nią czasu. Jestem zdezorientowana.
OdpowiedzUsuńNie napisałam, że szkoda na nią czasu.
UsuńOsobiście książka mi się podobała, jednak nie zaliczyłabym jej do grupy powieści, które pozostają w pamięci na dłużej, a niektórym może być na nią szkoda czasu.