poniedziałek, 21 maja 2012

Tea Obreht - Żona tygrysa

Tea Obreht urodziła się w 1985 roku w dawnej Jugosławi. Dzieciństwo spędziła na Cyprze i w Egipcie, a w 1997 roku jej rodzina wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Jej debiut literacki - fragment powieści "Żona tygrysa", opublikowany w "New Yorkerze" - zdobył w 2010 roku pierwsze miejsce na liście Najlepszych Amerykańskich Lektur Nieobowiązkowych. Była najmłodszą pisarką nominowaną na listę "New Yorkera". W 2011 roku "Żona tygrysa" przyniosła Tei Obreht nagrodę Orange Prize for Fiction.

Lektura tej powieści stanowiła dla mnie nie lada wyzwanie. Szczerze mówiąc trochę się jej obawiałam, ponieważ nie przywiązuje zbyt wielkiej uwagi do tego typu literatury. Sięgam po nią stosunkowo rzadko i jest mi z tym zadziwiająco dobrze Nigdy bym się nie spodziewała, że książka napisana przez Teę Obreht wywoła we mnie aż tak silne emocji i sprawi, że w trakcie kilku kolejnych dni, będę myślała o niej ze sporym sentymentem i zaangażowaniem w całość historii. To właśnie ona otworzyła mi oczy na wydarzenia, które miały miejsce w przeszłości. Stanowią one idealne tło dla przedstawionej czytelnikom sytuacji i choć pozycję literacką czytało się dość topornie, to w cale nie żałuję czasu, który przeznaczyłam na zapoznanie się z nią.  

"Żona tygrysa" to książka, która przedstawia Molom Książkowym dwie niezależne od siebie opowieści. Co prawda dotyczą one życia jednego człowieka, to w całym swoim jestestwie opisują one zmiany, w które z biegiem lat zaczęły w nim zachodzić. Czymś niesamowitym jest obserwować rozwój osoby, która odkrywa w sobie oblicza, o które nikt wcześniej by go nie podejrzewał. Musimy być świadomi tego, iż to jacy jesteśmy zależy od wielu czynników. Nie wszystkie z nich są od nas zależne ale jeśli dobrze nimi pokierujemy... Ponadto Tea Obreht utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto jest odkrywać historię własnej rodziny. Być może nie wszystkie zdobyte informacje sprawią, iż będziemy dumni z postępowania naszych najbliższych, jednak to właśnie one przyczyniły się do tego, że pojawiliśmy się na tym świecie i kierują nami takie, a nie inne wartości. Warto pamiętać, że każdy z nas popełnia błędy, a zbyt pochopne ocenianie kogoś nie zawsze bywa słuszne. 

Powieść tej utalentowanej autorki chciałabym polecić przede wszystkim osobom, które lubują się w tego typu utworach. Jak już wcześniej wspomniałam język, którym posługuje się Tea Obreht nie należy do najłatwiejszych i do najprzyjemniejszych, jednak z całą pewnością nie było z nim aż tak źle. Czasami warto jest pogłówkować i zastanowić się nad sensem ważnego życia. W końcu jest on dla nas równie ważny i niezastąpiony. Dzięki temu typu powieściom jesteśmy w stanie zrozumieć ludzi, którzy egzystowali w świecie mniej przyjaznym społeczeństwu. Ta opowieść o życiu i śmieci jest na swój sposób pamiątką po niesamowitych osobach, a także o ich lękach i troskach, z którymi przyszło im mieć do czynienia. Sądzę, że wielu spośród nas będzie w stanie docenić urok tej książki i poleci ją kolejnym Molom Książkowym. Będę trzymać za to mocno kciuki, a tymczasem wyczekuję kolejnej powieści, która wypłynie spod pióra Tei Obreht.

Wyd. Drzewo Babel, kwiecień 2012
ISBN: 978-83-89933-28-7
Liczba stron: 335
Ocena: 8/10

Książka jest dostępna w Księgarni Internetowej AMAZONKA:



9 komentarzy:

  1. Z opisu wnioskuję, że to raczej nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, jestem przekonana co do tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi dość enigmatycznie, sama nie wiem...:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm... nie mówię nie, ale musiałabym się dłużej zastanowić nad lekturą
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za tego typu książkami.
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja od jakiegoś czasu poluję na tę książkę. Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że chcę ją przeczytać :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie bardzo zainteresowała ta książka. Jest zupełnie w moim typie, a po przeczytaniu Twojej recenzji widzę, że nie ma na co czekać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja czytałam tą książkę i uwielbiam ją. Ma w sobie dużo magii dla mnie. no i te wątki wszystkie się niesamowicie tam splatają.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nie w moim typie, przynajmniej póki co.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy