poniedziałek, 8 października 2012

Nora Roberts Spirala czasu

Sama nie wiem, czego się spodziewałam po tej książce. Na pewno nie czegoś aż tak oryginalnego i nadzwyczaj wciągającego. Co prawda na samym początku podchodziłam dość sceptycznie, jednak z biegiem czasu zaczęłam się do niej przekonywać. Nigdy bym nie przypuszczała, że historia z podróżami międzyplanetarnymi w tle, będzie w stanie aż tak mnie zaciekawić i na swój sposób zaintrygować. Mam wrażenie, że w przypadku "Spirali czasu", Nora Roberts zastosowała nieco inną taktykę podczas wymyślania fabuły i dzięki temu zostałam nieco zaskoczona.

Sunny to nietuzinkowa kobieta, która postanowiła zmienić coś w swoim życiu. W tym celu przenosi się do domku w górach i stara się rozpocząć wszystko od nowa. Niespodziewanie w jej chatce pojawia się tajemniczy nieznajomy, który pochylał się nad gazetą w jej osobistej sypialni. Główna bohaterka bierze go za zwykłego włamywacza i nie ze wszelkich sił stara się go unieruchomić i wyrzucić na bruk. Przez przypadek okazuje się, że Jacob przyjechał z wizytą do szwagra dziewczyny, który jest jego biologicznym bratem. Relacje między Sunny i jej towarzyszem, nie wróżą niczego dobrego. Niemalże na każdym kroku kłócą się i wymieniają uwagi na temat małżeństwa bliskich im osób. Czy coś między nimi zaiskrzy?

"Spirala czasu" to dość nietuzinkowa i ciepła powieść o rodzącej się miłości. Co prawda Jacobowi strasznie dużo brakowało do miana bohatera doskonałego, jednak z całą pewnością wybronił się swoim sposobem bycia i lekkim nieogarnięciem się w czasie. Strasznie zaimponowały mnie jego więzy rodzinne i stanowczość, która pojawiała się ilekroć wspominał o rzeczach, które były dla niego ważne. Być może jego osądy nie zawsze były słuszne, jednak czy nie postąpilibyśmy na jego miejscu podobnie? Kto wie, może dzięki temu uporowi, odnalazł on miłość swojego życia? Wiele zmian zaszło również Sunny, która nie do końca wiedziała jaki jest sens jej egzystencji i co tak naprawdę chciałaby w nim robić. W moim odczuciu okazała się ona być pełną sprzeczności osobom, która mimo wszystko strasznie mi zaimponowała i nie mówię tu tylko o decyzji ostatecznej, ale i wszystkimi po kolei. 

Powieść Nory Roberts chciałabym polecić wszystkim fankom tej autorki, ale i również czytelniczkom, które do tej pory nie miały z nią styczności. Myślę, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że przypadnie Wam ona do gustu i będziecie ją czytali z nieukrywaną ciekawością. Jestem strasznie ciekawa, jakie historię poznam w kolejnych starciach z tworzoną przez nią literaturą. Czy będzie ona w stanie zaskoczyć mnie równie udanym pomysłem? Na chwilę obecnej cieszy nie sam styl, którym posługuje się amerykańska pisarka. Być może daleko mu do wyszukanych standardów, jednak w równie dużym stopniu cieszy.

Wyd. Mira/Harlequin, marzec 2011
ISBN: 978-83-238-7893-3
Liczba stron: 240
Ocena: 5/10 


Książkę możecie kupić na: 

12 komentarzy:

  1. Heh, przeczytałaś ją szybciej niż ja mimo tego, że u mnie jest od... nie pamiętam od kiedy :D Zapowiada się interesująco...

    Jaki zaszczyt mnie spotkał! Mam na Twoim blogu swoją własną etykietkę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Po książki Nory Roberts zawsze sięgam z dużą chęcią. Jednak gdybym trafiła na tę powieść w bibliotece, to nie jestem pewna, czy bym ją wypożyczyła. Możliwe, że te podróże międzyplanetarne by mnie zniechęciły, ale z tego co piszesz, to pomysł wyszedł całkiem fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może być ciekawa. Zapraszam na nowy wpis.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki Roberts należą do kategorii: najczęściej czytane ,najbardziej lubiane i najbardziej oryginalne. I jak widać - właśnie takie są. "spirali czasu" jeszcze nie czytałam, ale planuje to zrobić jak najszybciej .
    Pozdrawiam, Donna

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam na początku roku :) To właściwie pierwsza przeczytana przeze mnie książka tego roku :D
    Przyznam, że dla mnie była raczej słaba, Nora ma w swoim dorobku o wiele lepsze pozycje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje. W porównaniu z innymi ksiazkami była słaba, jednak widziałam też dużo gorsze. Tę książkę czytałam ostatnio jako pierwszą z serii romansów i pewnie dla tego oceniałam ją tak, a nie inaczej.

      Usuń
  6. Lubię książki autorstwa Nory Roberts. Z chęcią przeczytam by umilić sobie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. zupełnie nie mam ochoty na tę historię, więc nie zamierzam zawracać sobie głowy tym tytułem ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuu...za niska ocena żebym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie moge sie przekonac do tej autorki..

    OdpowiedzUsuń
  10. Od dawna planuję przeczytać lekturę pisaną piórem Pani Roberts. Myślę, że taka pełna "słońca" (jeżeli mogę tak powiedzieć) powieść będzie dobrym początkiem spotkań z Panią Norą Roberts ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. jak narazie czytam 'Posłanie z róż" ,bardzo przyjemna ,lekka i ciepła książka ,zresztą jak większość autorstwa N.Roberts :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy