niedziela, 30 grudnia 2012

Nadrabianie zaległości, czyli mini recenzje książek ze Świata Książki

Muszę przyznać, że każda z tych książek powinna posiadać osobną notkę, ale w związku ze zbliżającym się końcem roku, postanowiłam przedstawić je Wam w takiej, a nie innej formie. Brak czasu przyczynił się niewątpliwie do tego, że uzbierało mi się kilka zaległości, a nie chciałabym zostawiać ich na rok 2013. 

* * * 

1. MARIA CARMEN MORESE - "AMORE, AMORE! MIŁOŚĆ PO WŁOSKU"

Trzydziestokilkuletnia Valerie decyduje się na spontaniczny wyjazd do rodziny do Neapola. To właśnie w tym mieście planuje ona odpocząć od wydarzeń, które miały miejsce w jej życiu, a przy okazji chce również zbierać materiał do zaplanowanego na najbliższe tygodnie artykułu. W trakcie pobytu we Włoszech okazuje się, że różnice kulturowe między obiema ojczyznami głównej bohaterki są niewyobrażalne. Szczególnie widoczne wydaje się to być w kwestiach dotyczących miłości i stosunków damsko-męskich. Jak w obecnej sytuacji zachowania się Valerie? Czy jej dotychczasowe poglądy ulegną jakimkolwiek zmianom?

"Amore, amore! Miłość po włosku" to na pozór zwyczajna opowieść, która niczym nie różni się od historii, które wydawane są przez dziesiątki autorów na całym świecie. Marie Carmen Morese postawiła wszystko na jedną kartę i w przypadku napisanej przez nią książki, to nie Valerie odgrywa w tym wszystkim pierwszoplanową rolę, a Włochy i wszystko co z nimi związane. Całość utworu została napisana przy pomocy zgrabnego języka, w którym nie brakuje włoskojęzycznych wtrąceń, które jeszcze bardziej zachęcają czytelnika do zagłębiania się w towarzyszącą mu pozycję literacką. Jest to  fajne urozmaicenie lektury, które umożliwia nam jeszcze dokładniejsze poznanie państwa, w którym odgrywa się powieść, a jednocześnie część z nich pozostaje w naszej głowie już na zawsze. Oczywiście nie poznamy w ten sposób całego języka, bo jest to niemożliwe, jednak stanowi to jakiś początek pasji, którą możemy w sobie odkryć. Dlatego właśnie zachęcam Was do zapoznania się z treścią tej książki. Mam nadzieję, że spędzicie miłe chwile w naprawdę fajnym zakątku świata.


* * * 

2. MATT HAIG - "RADLEYOWIE"


Historii o wampirach znamy tysiące. W obecnych czasach są one dość popularne, jednak w dalszym ciągu trudno nam jest wyłonić najbardziej wartościowe. Po historię "Radleyów" sięgnęłam niedługo po tym, jak pojawiła się ona na polskim rynku wydawniczym. Na tamten czas nie byłam pewna, czy spotkanie z lekturą tej książki okaże się dla mnie korzystne i czy będę w stanie podejść do niej bez zbędnych uprzedzeń. W praktyce okazały się one zupełnie zbędne, ponieważ bardzo szybko okazało się, że Matt Haig stworzył jedną z najzabawniejszych książek, jakie miałam okazję czytać i którą z całą pewnością będę polecać innym.

Odpuszczę sobie opisywanie fabuły, a zamiast tego skupię się na przekomicznych dialogach, które niemalże na każdym kroku pojawiały się wśród bohaterów, których pokochałam miłością prawdziwą już na samym wstępie. Tego utwory rządzą się różnymi prawami, jednak jeszcze nigdy nie spotkałam się z sytuacją, w której osoby zainteresowane (tudzież główni bohaterowie), nie miały zielonego pojęcia o swoim pochodzeniu. Tak właśnie było w przypadku Rowana i Clary, którzy przez sporą część swojego życia podejrzewali, że coś jest nimi nie tak, ale nie byli w stanie się do tego ustosunkować. Całość utworu zachowana została w niezwykle humorystycznej konwencji, która nie pozwala nam na oderwanie się od niej choćby na chwilę. Strasznie żałuję, że autor nie zdecydował się na kontynuowanie tej powieści, a bynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo. Wielokrotnie rozmyślałam nad dalszymi losami "Radleyów", a nawet próbowałam tworzyć własne propozycje przygód, które mogłyby się im przytrafić. Ciekawa jestem, czy podzielicie moje zdanie na jej temat.


* * * 

3. ROSAMUND LUPTON - "POTEM"


W jednej z londyńskich szkół dochodzi do pożaru, który niesie za sobą wiele niebezpieczeństw. Niespodziewanie w pobliżu budynku pojawia się Grace, która martwiąc się o życie córki, postanawia poszukać jej na własną rękę. Główne bohaterki trafiają na oddział intensywnej terapii, a tam okazuje się, że jakimś dziwnym trafem ich dusze oddzieliły się od ciała i jako duchy szukają odpowiedzi na pytania, które dręczą nie tylko je, ale i również policję. Czy kobietom uda się doprowadzić całość sprawy do końca? Kto stoi za podpaleniem szkoły? Jakie motywy popchnęły tą osobę do popełnienia tego czynu? Jak dalej potoczą się losy Jenny i jej matki?

Po niezwykle udanym spotkaniu z poprzednią książkę tej autorki, musiałam sięgnąć po kolejną powieść, która już na samym wstępie zaoferowała mi naprawdę wiele. Strasznie lubię, gdy w poznawanych przeze mnie historiach coś się dzieje i nie mam czasu na przysłowiową nudę. Styczność z literaturą jest dla mnie bowiem czymś osobistym i jeśli już decyduję się na czytanie jakiegoś tytułu, to chciałabym aby wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Nie oznacza to oczywiście, że zależy mi na akordowym pochłanianiu książek, bo to uważam za pozbawione jakiegokolwiek sensu. Uwielbiam jednak, gdy poznawane historie uzależniają mnie od siebie i sprawiają, że przeżywam je jak swoje własne. Tak właśnie było w przypadku powieści "Potem", które oderwała mnie od rzeczywistości na długie godziny i jednocześnie sprawiła, że poczułam się w pełni spełniona. Z całą pewnością jest to jedna z lepszych książek, które miałam okazję czytać i z niecierpliwością oczekuję na kolejne spotkanie z twórczością tej pisarki. Gorąco polecam!!!

* * *

4. JOLANTA WROŃSKA - "FANABERIE"


Życie Klary Werner zmierza w niezbyt obiecującym kierunku. Istnieje bowiem wielkie prawdopodobieństwo, że wszystko na co pracowała przez kilka ostatnich lat, zostanie raz na zawsze zaprzepaszczone. Główna bohaterka prowadzi sieć dobrze prosperujących cukierni, na które wydają się łakomym kąskiem dla Arnolda Lejmana. Mężczyzna za wszelką cenę pragnie zemścić się na kobiecie i nie cofnie się przed niczym, aby tego dokonać. Problem pojawia się również w odniesieniu do inwestorów Klary, którzy z dnia na dzień przestają jej ufać... Czy bohaterce uda się zapanować nas swoim życiem? Czy będzie mogła ona liczyć na jakiekolwiek wsparcie?

Okładka tej powieści kojarzy mi się nieodmiennie z wykwintną książką kucharską, w której znajdują się przepisy na różne słodkości.  Tymczasem mamy tu do czynienia z całkiem zacną historią, która jest w stanie się podobać szerszemu gronu czytelników. Nie da się jednak ukryć, że sięgać będą po nią głównie kobiety lubujące się w lekkiej i niezobowiązującej lekturze, która momentami bywa strasznie przewidywalna i banalna. Całość książki czyta się całkiem przyjemnie, a wszystkie nieścisłości związane z niezbyt ambitną fabułą, tracą na swoim znaczeniu. Jestem strasznie ciekawa, jak dalej potoczy się kariera pisarska Jolanty Wrońskiej, ponieważ już teraz zapowiada się ona nie najgorzej i wydaje mi się, że z czasem może być już tylko lepiej. Jeśli ktoś poszukuje niezobowiązującej lektury na chłodne wieczory to myślę, że ta książka idealnie się do tego nadaje.


* * *

5. ASA LANTZ - "CO SIĘ PRZYDARZYŁO TEJ MAŁEJ DZIEWCZYNCE"



Nie napiszę na temat tej książki zbyt wiele. Jakiś czas temu odsłuchałam ją w formie audiobooka i kompletnie nic z niej nie pamiętam. Zdecydowanie wolę namacalne wersje poznawanych historii, a te pozostawię osobom, które są w stanie skupić się na kilku rzeczach naraz, albo są słuchowcami. Mi niestety tego brakuje i z zapowiadającej się fajnie przygody, pozostaje spory zawód.

W najbliższej przyszłości planuję zapoznać się z książkową wersją tej historii i wtedy powstanie już pełnometrażowa opinia. Tymczasem już Was nie zanudzam i uciekam po tworzenia posta, który w kilku słowach podsumuje postępy, które poczyniłam w 2012 roku.

Pozdrawiam Lena

6 komentarzy:

  1. Bardzo chciałabym przeczytać "Potem" R. Lupton...

    OdpowiedzUsuń
  2. "Potem" mam na liście książek, które chciałabym przeczytać :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od jakiegoś czasu czatuję na Amore, Amore ;) Mam nadzieje, że będzie mi dane ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry pomysł z taką zbiorową notką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Potem i Fanaberie pragnę przeczytać z Tej listy :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy