Statystyki bloga przedstawiają się nieco gorzej, niż miało to
miejsce w zeszłym miesiącu. Kilka spraw wymagało mojej uwagi i wyszło tak jak wyszło. Niedługo święta, pisanie prac zaliczeniowych i wreszcie sesja, więc szykuje się kolejny niż czytelniczy.
Liczba przeczytanych książek:12 - Nie jest źle, choć mogło być gorzej. Oczywiście były wśród nich zarówno romanse z serii Satine, jak i również nieco ambitniejsze powieści, więc nawet nie będę podawać łącznej sumy przeczytanych stron.
Liczba napisanych recenzji: 11 - pozostałe z nich to efekt październikowej pracowitości. Do zrecenzowania zostało mi również kilka książek z listopada, które przeczytałam, a z różnych przyczyn pozostawiłam je na nieco późniejszy czas.
Stare dzieje, a nowe możliwości: 5 - do tej kategorii zaliczam książki, które przeczytałam przed założeniem bloga i do których chciałabym do nich powrócić. O tych pozycjach literackich pisałam dawno temu, jednak nie jestem dumna z efektu tej pracy. Dlatego właśnie, postanowiłam rozpocząć wszystko od nowa...
Najwyżej ocenione w listopadzie: "Zieleń szmaragdu" Kertin Gier, "Znak Ateny" Rick Riordan, "Zakręty losu. Historia Lukasa" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
Największe rozczarowanie listopada: "Pięćdziesiąt twarzy Greya" E.L. James - o tej książce nieco więcej już wkrótce. Obrobię się ze swoimi obowiązkami, a potem siadam do spisywania swoich uczuć.
A te wspaniałości już niedługo trafią do Waszych domów. Czekam jeszcze tylko na dwie lub trzy przesyłki, robię zdjęcia pakietów książkowych i ruszamy ze świątecznym konkursem:
Jakie są Wasze plany na najbliższy weekend? Spędzicie go w łóżku z książką, a może macie inne plany na spędzenie tych dni? Osobiście zapoznam się z najnowszą powieścią "[geim]" Anders de la Motte i "Nie licząc kota" Katarzyny Bulicz-Kasprzak. Jeśli zostanie mi trochę czasu, to może wybiorę coś z Waszych propozycji. Pozdrawiam Ola.
gratuluję, 12 książek to świetny wynik!
OdpowiedzUsuńCzy ja dobrze widzę? "Helena Rubinstein. Kobieta, która wymyśliła piękno" do oddania? Na pewno będę próbować zdobyć! :D
Bardzo dobrze Kochana widzisz... Czekam jeszcze na 2 przesyłki, a potem ruszamy wielką parą. Mam nadzieję, że spodobają się Wam zestawy, które udało mi się dl a Was zdobyć, a także zadanie, które mam nadzieje, nie sprawi Wam zbyt wielu trudności!
UsuńJa trochę poczytam, trochę porobię na studia i będę odpoczywała:) Dobre wyniki!
OdpowiedzUsuńPlan na weekend: przeczytać "Nevermore: Cienie" i chociaż do połowy "Grę o Tron" :D w przerwach mam zamiar coś zjeść i chwilkę się zdrzemnąć :D
OdpowiedzUsuń"Grę o tron" mam w planach, ale nie wiem, czy je zrealizuje i czy podpadnie mi ona do gustu.
UsuńOlu, jeśli chcesz się podbudować własnymi statystykami to spójrz na moje. :) Ostatnio czytam dwie książki na miesiąc. 12 to dla mnie jakaś nieosiągalna liczba w ogóle.
OdpowiedzUsuńW sumie najważniejsze jest dla mnie, że w ogóle czytam, a to, czy są to 2 książki, 10 czy 25 to już sprawa drugorzędna ;*
UsuńMasz rację, dlatego nie martwię się słabą statystyką. :)
UsuńTwoje statystyki nie są złe, a już na pewno są lepsze od moich. Ja nawet nie mam czasu ostatnio na napisanie porządnej recenzji. "Helena Rubinstein" to jest dosłownie moje marzenie książkowe więc już nie mogę doczekać się Twojej niespodzianki ;P A odnośnie moich planów na weekend to... wkuwanie elektrochemii i być może cząsteczka "Więźnia labiryntu" na deser ;3
OdpowiedzUsuńU mnie z czasem też średnio. Większość recenzji, które wstawiłam w tym miesiącu są efektem uczelnianego lenistwa, które miałam pod koniec października i na początku listopada. Praktycznie 2tyg. siedziałam w domu i pisałam. Zresztą, czy statystyki są tu najważniejsze? Liczy się to, że robimy to co kochamy ;*
UsuńKonkurs planowo rusza 6 listopada i mam nadzieję, że zostanie miło przyjęty!
Oj chyba te lenistwo ma na Ciebie zły wpływ, bo pomyliła Ci się data ;D
UsuńOj to na pewno! Oczywiście, że chodziło mi o grudzień ;*
UsuńGratuluję świetnych wyników. Ja przez większość weekendu będę się uczyć, a w wolnych chwilach czytać Zieleń szmaragdu, w którym się zakochałam:)
OdpowiedzUsuńTrylogia Czasu jest moim zdaniem fenomenalna, a pamiętam, że strasznie się jej obawiałam. No a jeśli chodzi o naukę, to muszę podgonić pracę licencjacką, a już na pewno rozdział metodologiczny, a potem przyjdzie czas na szykowanie materiału do prezentacji na zajęcia z podstaw neurologii dziecięcej (nie ważne, że okazało się, że przedmiot został zmieniony na wybrane elementy psychiatrii i nie ma tej zmiany zawartej w planie, ani jak podejrzewam, babka od ćwiczeń również nie została o tym poinformowana. No i przydałoby się wziąć za rosyjski trochę.
UsuńPiękne wyniki! I jaka cudna niespodzianka owiana tajemnicą :) Plany na weekend: spacer z moim maluchem, trochę domowego sprzątania i książka :)
OdpowiedzUsuńTego spacerku z maluszkiem trochę Ci zazdroszczę. Podrzuć go mnie, to z przyjemnością go trochę przypilnuję!
UsuńO, bardzo chętnie :)
UsuńNie ma powodu do zmartwień. Przeczytałaś sporo książek. Sporo blogerów do takiej liczby w ogóle nie dociera :)
OdpowiedzUsuńPlanów na grudzień, ani na ten weekend w sumie jakichś szczególnych nie mam. Z pewnością będę czytać, choć jak zwykle nie mam pojęcia, co dokładnie :D Wszystko wyjdzie w praniu ;p
Oj ale tym, że ich jest tyle wcale się nie martwie. Porównywałam po prostu do siebie statystyki, bo w porównaniu z październikiem, książek przeczytanych jest mniej.
UsuńChciałabym spędzić weekend w łóżku z książką ale przy trójce dzieci raczej mało realne:D Dla mnie weekend to takie same dni jak w tygodniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Podeślij Gosiu dzieciaczki do mnie. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratulacje :) I czekam na konkurs oraz recenzję Greya, którego osobiscie darzę sympatią;)
OdpowiedzUsuńCo do Graya to mam mocno mieszane uczucia. Z wielu przyczyn mi się nie podoba, choć traktowałam go jako czasoumilacz. No .nie wiem... Wyjdzie w praniu
UsuńImponujący wynik, ja ostatnio nie mam czasu na czytanie, nad czym bardzo ubolewam, mam nadzieję, że grudzień będzie lepszym miesiącem :)
OdpowiedzUsuńA plany na weekend?
Do południa lektura, właśnie jestem w trakcie II tomu "Klątwy tygrysa", a wieczorem wypad na sushi, pierwszy raz w życiu więc lekkie obawy mam :)
U mnie bywa z tym różnie, chociaż moim plusem jest fakt, że codziennie spędzam około 4h w różnego rodzaju pojazdach i to właśnie tam podczytuje, a i wieczorem nie zasnę bez przeczytania kilkudziesięciu stron!
Usuńświetny wynik gratuluję :) moje plany na ten weekend to nadrobienie zaległości i dokończenie recenzji, które oczekują na publikację :) poza tym książka, kocyk, herbatka :)wczoraj za to byłam z mężem na "randce" :) w kinie na finale sagi "zmierzch"... planuję jakieś podsumowanko :)
OdpowiedzUsuńOj! Jeśli chodzi o zaległości to czekają na mnie przynajmniej 3 recenzje i kilka spraw na poczet uczelni, więc nie wiem kiedy się z tym wszystkim obrobię. I jak podobała się ostatnia część tej sagi? Osobiście odpuściłam sobie pójście do kina na ten film, bo szkoda mi było trochę kasy, a w przyszłym roku planuję dwa inne filmy i to mam nadzieję, że o wiele ciekawsze.
UsuńBardzo dobre wyniki, naprawdę! Gratuluję i życzę jeszcze lepszych. :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na świąteczny konkurs, bo widzę kilka pozycji, które widziałabym na swojej półce... szczególnie "Opowiem Ci o wolności" oraz "Przepis na życie", bo właśnie skończyłam oglądanie trzeciego sezonu. :)
"Przepis na życie" i mnie intryguje, więc muszę sobie załatwić własny egzemplarz książki do przeczytania. To powyższych tytułów dołączą jeszcze 3 paczuszki, w których również będą się znajdować ciekawe kąski, ale o tym może już powiem 6 grudnia!
UsuńA mnie czeka znienawidzony angielski, w przerwach Jodi Picout "Tam gdzie ty", a wieczorami film + wino z Nim :)
OdpowiedzUsuńGratulacje statystyk!
"Tam gdzie ty" to rewelacyjna książka. Pamiętam, że pochłonęłam ją w zawrotnym tempie, jak to większość powieści tej autorki. Generalnie podoba mi się sam pomysł na napisanie historii. Fajnie, że natchnęła ją do tego osobisty element tej książki. Problem wychowywania dzieci przez osoby homoseksualne i jednocześnie reakcja religii na to wszystko.
UsuńBardzo ładne wyniki, przeczytałam podobną ilość książek i bardzo się z tego cieszę :D A moje plany to nauka, ciekawa książka i nauka... Ale to tylko plany, a plany mogą się zmienić, np. zostanie tylko ciekawa książka :>
OdpowiedzUsuńCzyli będzie mnie tak jak zazwyczaj bywa to u mnie
UsuńJa planuję weekend z cyklem "Zawrocie" Kowalewskiej. Pogoda jakoś nie zachęca do innej aktywności. ;)
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała, ze nie zachęca ;/
UsuńGratuluję wyniku:). Ja w weekend planuję podegustować herbaty i kawy i zabrać się za czytanie "Burzy" Shakespeare. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńOj kawy to ja nie piję, a zapas herbaty muszę sobie uzupełnić!
UsuńJak dla mnie statystyki całkiem niezłe - ja się boję tworzyć własne... :D Co do konkursu: Riordan!!! <3 No i "Kobieta, która wymyśliła piękno" - zacnie :)
OdpowiedzUsuńMoje plany na weekend: praca + nauka + może "Jak upolować faceta" :)
Oj a ty jak zwykle zapracowana Kochanie ;*
UsuńSoulmate - a na tego faceta to jak będziesz polować?
UsuńAniu - najlepiej szybko i skutecznie ;)
UsuńTyle to i ja wiem, ale ciekawa jestem jak to teraz wygląda, bo ja niby znam sposoby, ale sprzed kilkunastu lat;)
UsuńTeraz to chyba krótka spódniczka i dekolt po pępek, ale nie powiem Ci dokładnie, bo nie praktykuje :D
UsuńRównież dołączam się do gratulacji. Aż jedenaście recenzji w miesiącu - chyba nigdy nie dojdę do takiego wyniku. :)
OdpowiedzUsuńA ile najwięcej recenzji napisałaś w miesiącu?
A powiem Ci, że nie wiem ile było najwięcej. Musiałabyś przejrzeć archiwum, ale to raczej wskaże Ci opublikowaną ilość recenzji, a nie ilość napisanych w ciągu miesiąca.
UsuńGratuluję wyników :) I życzę równie owocnego grudnia :)
OdpowiedzUsuńTyle książek i mogło być gorzej? Nie przesadzaj, przecież czytanie to przyjemność, a nie wyścig z blogerami :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że kolejna zapowiedź gwarantuje trochę czytania . No, ale miłej lektury.
Oj z wyniku jestem bardzo zadowolona, a wyścig z innymi blogerami mnie nie interesuje w żadnym wypadku. Szkoda na to mojego czasu. Wystarczy, że co niektórzy tworzą wokół siebie poświatę wyższości nad innymi.
Usuńja będę siedzieć między książkami na antybiotyku jestem i nie mam ochoty na aktywne spędzanie weekendu pozdrawiam
OdpowiedzUsuńasymaka.blog.interia.pl
Toś się załatwiła! Zdrowiej Kochana!
UsuńNo, udało Ci się mieć lepszy wynik ode mnie - gratuluję:)
OdpowiedzUsuńAle ja listopad miałam bardzo ciężki - próbne egzaminy, dwie wywiadówki, gminna impreza na 11 listopada, andrzejki... Że o odrabianiu lekcji z moim pierwszakiem nie wspomnę:(
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo to widzę Kochana aktywnie. W sumie to Ci trochę tego zazdroszczę, ja już mam dosyć jeżdżenia na uczelnie tylko po to aby sobie posiedzieć. Wolałabym jakieś konkrety, a nie ;)
UsuńNie wiem, czy tak jest na wszystkich uczelniach, ale na USie jest bałagan jakich mało i zaczyna mnie to powoli przerażać. Nie wiem jak ja zrobię tam magisterkę :(
super wynik, mnie udało się przeczytać tylko 4 książki w listopadzie i liczę, że w grudniu znajdę trochę więcej czasu:) z konkursowych wspaniałości już sobie upatrzyłam Opowiem ci o wolności :)
OdpowiedzUsuńNo to akurat jeszcze nie wszystkie książki, które będzie można wygrać. Do tego wszystkiego dojdą jeszcze książki Jacka KEtchuma, Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk i kilku innych autorów.
UsuńGratulację :)
OdpowiedzUsuńMoje plany na weekend nudne... nauka głównie. Lub też jej unikanie...
Świetne wyniki! Gratuluję :D
OdpowiedzUsuń