poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Rick Riordan - Pamiętniki półbogów

Twórczość Ricka Riordana polubiłam dzięki interwencji mojego Brata, który przekonał mnie do sięgnięcia po pierwszy tom serii pod tytułem "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". To właśnie ta powieść otworzyła mi drogę do zupełnie innego świata i do tej pory nie mogę przeboleć, że zwlekłam z tym tak długo. Okazało się bowiem, że twórczość amerykańskiego autora obdarzyłam tak szczerym uczuciem, że z niecierpliwością wyczekuję kolejnych publikacji, które łączą w sobie mitologię grecką i rzymską. Dlatego właśnie zdecydowałam się na zapoznanie się z "Pamiętnikami półbogów". Byłam świadoma tego, że być może nie przypadną mi one do gustu, ponieważ za opowiadaniami nie przepadam, a i sparzyłam się już spotkaniem z podobną publikacją tego autora, jednak wyszłam z założenia, że jeśli nie zaryzykuje to nigdy się o tym nie przekonam. 

"Pamiętniki półbogów" ukazują swoim czytelnikom historie, które przytrafiły się mieszkańców Obozu Herosów i które wymagały od nich niezwykłej kreatywności i umiejętności radzenia sobie w skrajnie niebezpiecznych sytuacjach. Pierwsza z nich przestawia nam przygody Luka i Thalii, którzy przemierzali Stany Zjednoczone w celu złapania legendarnej kozy, która była niezaprzeczalnym znakiem samego Zausa. Niespodziewanie docierają one do tajemniczej posiadłości i to właśnie w niej mają oni rozegrać walkę o dalsze przetrwanie. W następnej kolejności przenosimy się do Percy'ego i Annabeth, którzy obchodzą swoją pierwszą miesięcznicę. Niestety ich spokój zostaje zburzony przez Hermesa i zmuszeni są do ruszenia w pościg za zgubioną przez niego laską. Ostatnio opowiadanie zostało natomiast poświęcone Leo i jego przyjaciołom, którzy udają się w pościg za skonstruowanym przez półboga Bufordem. 

Podchodziłam do tej pozycji literackiej z lekkim dystansem. Niewątpliwie ma to wielki związek z tym, że niezbyt przypadło mi do gustu "Archiwum herosów", które podobnie jak omawiany w dniu dzisiejszym utwór, stanowi swojego rodzaju uzupełnienie całej serii. Tym razem moje obawy okazały się całkowicie bezpodstawne i już po przeczytaniu pierwszych kilkunastu stron wiedziałam, że otrzymam odpowiedź na nurtujące mnie od dłuższego czasu pytania. Czas spędzony w towarzystwie tej książki upłynął mi naprawdę szybko i sama byłam zdziwiona, że wciąż miałam ochotę na więcej. Nie mogę się już doczekać chwili, w której na polskim rynku wydawniczym pojawi się kolejna książka Ricka Riordana. Obok stworzonych przez niego bohaterów nie można przejść obojętnie i do tej pory wspominam potyczki Percy'ego z bogiem wojny Aresem. To właśnie oni zapewnili mi największą rozrywkę i mam nadzieję, że będzie ona kontynuowana w następnych publikacjach amerykańskiego autora. Strasznie podoba mi się w nich połączenie mitologii z realiami życia codziennego, a ukazanie Almatei jako kozy posiadającej wymiona, które służą do dojenia napojów w różnych smakach, rozłożyło mnie na łopatki. Podobnie zresztą było w przypadku, gdy dowiedziałam, że stolik obraził za na Leo, ponieważ heros odważył się go wyczyścić ajaksem, a nie cytrynowym pronto z ekstra nawilżaniem. W towarzystwie półbogów nawet mycie zębów nie może nam się nudzić i w mig staję się ono największą przygodą naszego życia.

"Pamiętniki półbogów" chciałabym polecić fanom twórczości Ricka Riordana, ale i również wszystkim tym, którzy nie mieli z nią do tej pory do czynienia. Jestem pewna, że przypadnie ona do gustu szerokiej szerzy czytelników i już na stałe zagości na ich półkach, by mogli do niej powracać w każdej wolnej chwili. Strasznie żałuję, że nie miałam możliwości poznać tych książek, gdy chodziłam do gimnazjum. Dzięki nim nauka mitologii okazałaby się jeszcze większą przyjemnością i nie miałabym żadnego problemu z odróżnianiem greckich bogów od tych, którzy zostali przypisani Rzymianom. Amerykański pisarz posługuje się naprawdę fajnym językiem, który jest w stanie od siebie uzależnić niejednego wymagającego Mola Książkowego. Mam nadzieję, że jeszcze nieraz będę miała do czynienia z jego publikacjami i każda z nich okaże się równie imponująca, jak cała reszta. W tej książce znajdziecie ponadto kilka zadań, które w całkiem fajny sposób podsumują Waszą wiedzę na temat świata półbogów, a także zdjęcia poszczególnych bohaterów tej pozycji literackiej. W większym lub mniejszym stopniu odzwierciedlają one nasze wyobrażenie na temat ich wyglądu, jednak cieszę się, że ktoś wpadł na pomysł, by nam to wszystko uporządkować. Czym prędzej sięgnijcie po zbiór czterech opowiadań. Naprawdę warto!

Wyd. Galeria Książki, kwiecień 2013
ISBN: 978-83-62170-63-0
Liczba stron: 276
Ocena: 6/10

5 komentarzy:

  1. Przeczytałam tylko 3 części Percy'ego Jacksona i jakoś nie ciągnęło mnie do kolejnych. Ale mam zamiar kiedyś dokończyć tą serię, więc może po pewnym czasie zapoznam sie również z tą pozycją. :>

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach narobiłaś mi ochoty na tą książkę, nie ma co:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozbawiła mnie ta opinia o szkole, bo przypomniało mi się, jak niedawno, przy powtarzaniu mitologii pani kazała nam wypisać postacie, które z niej pamiętamy. Rozpędziłam się do wypisania 30 i wcale jeszcze nie kończyłam, gdy reszta z trudem przypomniała sobie wspólnymi siłami około dziesięciu. A w sumie wszystko dzięki właśnie książkom Riordana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że wiele osób nabija się z czytania książek, a tak naprawdę prócz przyjemności, posiada to również inne plusy. Mój Brat uwielbia książki ze smokami w tle i kiedyś dzięki temu taką pracę na polski wymodził, że on był zdziwiony, a i polonistka z Waszej szkoły była tym faktem bardzo zaskoczona. Ja znowu często sięgam po książki, w której opisywana jest niepełnosprawność i patrząc na mój kierunek studiów, wychodzę na tym nadzwyczaj dobrze.

      Usuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy