niedziela, 7 kwietnia 2013

Sam Pivnik - Ocalały

Historia stanowi jedną z moich największych pasji i choć ostatnimi czasy brakuje mi chwili wytchnienia na nadrobienie zaległości w tym zakresie, to nie byłam w stanie sobie odmówić lektury napisanej przez człowieka, który na własnej skórze odczuł piekło, które zgotowane zostało ludzkości w trakcie II Wojny Światowej. Nic tak nie wpływa na wyobraźnie czytelnika, jak historia opowiedziana mu przez osobę doświadczoną przez dane wydarzenie. To właśnie ona jest w stanie przekazać swoim odbiorcom realizm opisywanych chwil. Opowieści snute przez historyków nie oddają dramatu, który musiały przeżyć miliony Żydów. Z tego właśnie powodu zdecydowałam się na spotkanie ze wspomnieniami Sama Pivnika.

Sam Pivnik urodził się 1 września 1926 roku w Będzinie i tam właśnie dane mu było spędzić kolejnych kilkanaście lat. Wychowywany w wielodzietnej rodzinie chłopiec robił wszystko co w jego mocy, aby pomóc najbliższym w zapracowaniu na swoje utrzymanie. Nikt by się nie spodziewał, że najbliższe miesiące zamienią ich całe dotychczasowe życie w koszmar, którego nie życzy się nawet najgorszemu wrogowi. Niemcy zaczynają zajmować kolejne tereny zamieszkałe przez Polaków i Żydów, a tych ostatnich zaczynają traktować gorzej niż umierające z głodu zwierzęta. Stopniowo zabierane im wszystko to co pozwala im zachować swoje człowieczeństwo. Z biegiem czasu zaczyna dochodzić do masowych mordów, które odbierają tym ludziom nadzieje na lepsze jutro, a przecież każdy z nich modlił się o przetrwanie!

Spotkanie z lekturą tej książki okazało się dla mnie na tyle wyczerpujące, że  przez wiele godzin nie byłam w stanie wyartykułować prostego zdania. Sam Pivnik obdarzył swoich czytelników ogromną dawką emocji, które towarzyszą Molom Książkowym już od pierwszej przeczytanej strony i pozostają z nimi do samego końca. Holocaust sam w sobie jest czymś strasznym i naprawdę trudno jest przejść obok niego obojętnie. W dzisiejszych czasach powstaje coraz więcej publikacji, które dość skutecznie obrazują nam wydarzenia, które miały miejsce w czasie II Wojny Światowej. Stanowią one nieodłączny element naszego życia i jednocześnie pozwalają młodym ludziom na poznanie piekła, które zostało zgotowane człowiekowi przez drugiego człowieka. Ciężko się o tym wszystkim czyta, gdy bierzemy na tapetę publikację stworzoną przez historyka i mamy do czynienia z suchymi faktami, znacznie gorzej jest w sytuacji, gdy zapoznajemy się ze wspomnieniami mężczyzny, który zmuszony był do egzystowania w warunkach, których nie życzylibyśmy nawet najgorszemu wrogowi. Myślałam o tym ilekroć zabierałam się za czytanie tej pozycji literackiej i jestem niemalże pewna, że jeszcze nieraz będę miałam okazję aby zagłębić się w jej lekturze.

"Ocalały" to wzruszająca i pełna napięcia opowieść o człowieku, który na własnej skórze odczuł znaczenie pojęcia Holocaust. Nie chciałabym oceniać jakości tej książki, ponieważ nie powinno się spoglądać na czyjeś wspomnienia przez pryzmat ustalonej nieco wcześniej skali. Cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z historią Sama Pivnika i mam nadzieję, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z tego typu literaturą. Omawianą w dniu dzisiejszym lekturę polecam wszystkim tym, którzy do tej pory nie mieli do czynienia z podobną publikacją. Gwarantuję, że nie pożałujecie czasu spędzonego w towarzystwie tej pozycji literackiej i będziecie zmuszeni do rozważnego jej dawkowania. Oczywiście każdy z nas jest inny, a o gustach nie powinno się dyskutować. Dlatego właśnie pozostawiam Was z tymi rozważaniami i mam nadzieję, że trafi ona do jak największej grupy odbiorców. W moim odczuciu stanowi ona pewnego rodzaju wzór, choć oddałabym naprawdę wiele aby móc zapobiec wydarzeniom, które miały miejsce kilkadziesiąt lat wstecz. Strasznie jestem ciekawa Waszych opinii na temat "Ocalałego". Czy wywoła w Was równie silne emocje?

Wyd. Prószyński i S-ka, marzec 2013
ISBN: 978-83-7839-472-3
Liczba stron: 312
Ocena: 10/10

14 komentarzy:

  1. rzadko czytam takie książki, ale tę na pewno kiedyś przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresował mnie Twój wpis, gdy zauważyłam, że autor urodził się w Będziszynie, gdyż sama mieszkam niedaleko tej miejscowości, a mój ojciec tam się urodził. Wprawdzie to dzisiaj nazywa się Będzieszyna, ale to ta sama miejscowość. Chcąc potwierdzić sobie te informację grzebnęłam w jego internetowej biografii, w której przeczytałam, że to jednak nie Będziszyna ale Będzin, a więc zagłębie Górnicze a nie Małopolska.
    Książka interesująca.
    Załączam pozdrowienia.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że ta książka tak mnie rozstroiła, że musiałam pomylić nazwy. Sama nie wiem, jak to zrobiłam ale tak właśnie się stało. Już poprawiłam.

      Usuń
    2. W sumie szkoda, że to nie okazało się prawdą.

      Usuń
  3. Bardzo lubię czytać książki o tematyce historycznej, szczególnie te obejmujące okres II Wojny Światowej, dlatego jak zobaczyłam książkę w zapowiedziach, od razu ją sobie zamówiłam.
    Myślę, że czytając losy Sama Pivnika będę podobnie jak Ty bardzo je przeżywała . Znowu popłyną mi łzy, jak przy ostatnio czytanej przeze mnie książce.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam ten czas historii. Zdaje sobie sprawę, że był on najtragiczniejszym w skutkach, a mimo to lubię do niego powracać.

      Usuń
  4. Olu mnie bardzo do gustu przypadła ta historia. Też w tym klimacie jest marcowa propozycja Prószyńskiego Wojenna narzeczona" Jesli nie czytałaś to bardzo Ci ją polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wojenną narzeczoną" mam zamiar przeczytać w ciągu najbliższych kilku dni. W chwili obecnej wezmę się dla coś innego dla rozluźnienia. No i wśród kwietniowych zapowiedzi pojawi się powieść, która również oddaje ten klimat.

      Usuń
  5. Zostałem zachęcony. Jak będę w księgarni Prószyńskiego, to kupię. W zeszłym roku przechodziłem chwilowy okres fascynacji tego typu tematyką, ale sięgałem wyłącznie po tytuły czysto historyczne. Wspomnienia to nieco inny kaliber.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię historii, ale temat drugiej wojny światowej niezmiernie mnie intryguje. Coraz chętniej sięgam po literaturę faktu tego typu, więc i powyższa książka musi znaleźć się na mojej półce. Zwłaszcza, że to doświadczenia człowieka, który przeżył tę katorgę.

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda, że wspomnienia opowiedziane przez człowieka, który to przeżył, robią o wiele większe wrażenie niż tekst pisany przez historyka. Jak zauważyłaś, w takich prawdziwych relacjach jest o wiele bardziej odczuwalny dramat i wszystkie emocje. Po książkę chętnie sięgnę, bo tematyka mnie interesuje, ale nie jest to łatwa lektura, więc musi przyjść odpowiednia pora, aby zmierzyć się z tak poruszającą historią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze sięgam po książki o tej tematyce, więc i tę na pewno kiedyś przeczytam. Mam nadzieję, że zniosę ten ładunek emocjonalny jaki ze sobą niesie "Ocalały" ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę. Tak samo jak Ty fascynuje się historią i staram się znależć czas na jej dokładne poznanie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie to oozycja, którą chcę przeczytać, ale dla mnie to jest zawsze ciężka przeprawa, bo bardzo przeżywam tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy