Stosik 11/2013 - Po raz trzeci i mam nadzieje, że nie ostatni

Wracając z uczelni zostałam uświadomiona, że w domu czeka na mnie ogromna paczka od Ireny. Wiedziałam, że Paskuda miała coś w zanadrzu i postanowiła mnie zaskoczyć czymś wyjątkowym, jednak nigdy bym się nie spodziewała, że wysłana przez nią przesyłka okaże się prawdziwym mutantem. Oczywiście paczka została przez Młodego otworzona zanim jeszcze wróciłam do domu. Oboje z Mamą pragnęli bowiem przechwycić słodkości, które Irenka postanowiła w niej zamieścić.

Chwilę potem nadszedł czas, by sfotografować wnętrze potężnego pudła i okazało się, że Irenka nie włożyła do niego książek i uraczyła mnie kartonami, które udało jej się uskładać od samego początku istnienia jej bloga. Po wielu przeprawach związanych z przekopywaniem się przez tony tektury, okazało się, że we wnętrzu kartonu coś się jednak kryje:

Z każdą kolejną chwilą obraz stawał się coraz bardziej przejrzysty i w końcu dane mi było zobaczyć książki, których przeczytanie było moim największym marzeniem. Na pierwszym planie króluje mój Brat, który nie mógł rozstać się z czekoladą i wyraził zgodę na udostępnienie jej do tego jednego zdjęcia. Niestety, zginęła śmiercią tragiczną!!! :(

A o to gwiazdy dzisiejszego wieczoru. Wyjątkowo stosiku nie opisuje, ponieważ wszystko jest dokładnie widoczne na zdjęciu, a i ja padam już na twarz!!!

Z tego miejsca, chciałabym podziękować Irence za przepiękny prezent. Nigdy bym się nie spodziewała takich cudowności, a dzięki Tobie, niektóre z nich zostaną przeze mnie przeczytane w przeciągu najbliższych kilku tygodni. Mam nadzieję, że nie ujawniłam tu żadnej książki, która została mi przez Ciebie pożyczona. Jesteś najsmerfniejszą Paskudą pod słońcem i przed zastrzeleniem Twojej osoby, nie powstrzyma mnie nawet fakt, że przeciwstawiasz przeciwko mnie Anię i Agnieszkę!!! Jesteś na mnie skazana już do końca świata i o jeden dzień dłużej!!!