wtorek, 16 listopada 2010

Katarzyna Berenika Miszczuk - Ja, diablica

Wydana przez Wydawnictwo W.A.B. książka zwróciła na siebie moją uwagę już jakiś czas temu. Spotykałam ją niemalże codziennie podczas odwiedzić w kiosku znajdującym się w poczekalni miejskiego PKP, a ja nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności i nie podczytywać od czasu do czasu tej niezwykłej książki pt.:"Ja, diablica". Na całe szczęście w końcu nadeszła uroczysta chwila i od tamtej pory lektura napisana przez Katarzynę Berenikę Miszczuk gości na mojej domowej półce.

Muszę przyznać, że omawiana w chwili obecnej pozycja literacka zaskoczyła mnie i to naprawdę pozytywnie. Historia diablicy Wiktorii przeszyła mnie wskroś i sprawiła, że nie mogłam od niej odejść aż do czasu, gdy pod swoją prawą dłonią nie poczułam ostatniej kartki. No ale zacznijmy może od początku.

Główną bohaterką powieści jest młodziutka studentka, która po nocnej imprezie zostaje zamordowana w ciemnym parku i niezwłocznie trafia do piekła, gdzie czeka już na nią zadanie charakterystyczne dla jej podobnych osób. W swoim nowym miejscu zamieszkania Wiktoria spotyka na swojej drodze nowych 'przyjaciół', który wprowadzają dziewczynę w skomplikowana podziemne układy. Być może wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że na ziemi pozostał ukochany bohaterki - Piotr - a w obecnym świecie na każdym kroku musi się bronić przed 'zalotami' Beletha, który ma wielką ochotę na pozbawienie cnoty nowej koleżanki. Tymczasem Wiktoria stara się z wszelkich sił przekonać zmarłych, by podobnie jak ona wstąpili do piekła. Nie straszne dziewczynie jest to jakiego sposobu w tym celu użyje, bo jak mówi doskonale wszystkim znane powiedziecie: 'Cel uświęca środki'

Jak już wspomniałam wyżej książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Autorka przy tworzeniu swojego dzieła posłużyła się narracją pierwszoosobową, która bardzo często ułatwia czytelnikowi zagłębianie się w lekturze. Katarzyna Berenika Miszczuk stworzyła naprawdę ciekawy i oryginalny pomysł. Z tego co wiem spodobał się on nie tylko mnie, więc jest mi tym bardziej miło, że miałam okazję zapoznać się z twórczością dwudziestodwuletniej pisarki. Z nią nie straszna jest mi już fantastyka połączona z miłosnymi potyczkami ani nawet nieco sztuczne dialogi, które pojawiły się w pewnych momentach lektury. W sumie dodawały one całości jeszcze większy urok. W książce "Ja, diablica" nie zabrakło także zdrowej dawki poczucia humoru, który wręcz zachęca do dalszego zagłębiania się w lekturze. Gorąco polecam!


Wydawnictwo W.A.B, październik 2010

ISBN: 978-83-7414-824-5
Liczba stron: 416
Ocena: 8/10


Przypominam o trwającym do piątku konkursie, do którego udziału serdecznie zachęcam. Pobijmy rekord z poprzedniego losowania, bo naprawdę warto. Zapraszam również do odwiedzania naszego profilu na Facebooku.

8 komentarzy:

  1. Widzę, że mamy podobne refleksje ;) Jestem ciekawa jak będą przedstawiać się kolejne tomy, bo to że będą to pewne.

    A ja i tak dalej uważam, że Beleth jest dwadzieścia razy lepszy od Piotrusia. Piotruś to taki... do przytulenia, do opiekowania się. Beleth bardziej przypomina mężczyznę jak dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze odstraszają mnie takie okładki, gdyż nie udzielił mi się ten bum powszechny na wampiry, upadłe anioły itp. Po twojej recenzji już wiem, że to książka dla mnie i kiedyś ją przeczytam:)

    http://lotta-kronika-pachnacych-kartek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka interesująca, ale chwilowo mam masę obowiązkowych książek :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią ją przeczytam jak będę miała na nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam ją w planach, już u kilku osób czytałam o tej książce - wszędzie pochlebnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Po twojej recenzji będę musiała się tą książką zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest jeszcze "Ja, Anielica". Nie czytałam ale w najbliższym czasie chce to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy