Kilka lat temu zastanawiałam się, jakby to było spotkać na swojej drodze samego Diabła. Nie chodziło mi o to, by zmienić swój punkt widzenia na coś nieco bardziej drapieżnego lecz po to, by sobie z nim chociaż przez chwilę pogawędzić. Chodziłam wtedy do klasy o profilu dziennikarskim, więc tego typu postać idealnie nadawałaby się do przeprowadzenia z nią wywiadu. Niestety moje malutkie marzenia nie spełniły się, jednak od tamtej pory z miłą chęcią sięgam po lektury, w których pojawiają się - chociażby w wątkach epizodycznych - piekielni władcy.
"Diabeł. Autobiografia" zainteresował mnie w chwili, w której dostałam w swoje łapki pierwszy rozdział powieści będący jeszcze egzemplarzem promocyjnym. Do premiery książki pozostało jeszcze trochę czasu, a ja już wiedziałam, że za nic w świecie jej sobie nie odpuszczę.
Historia opisana w książce przedstawia nam losy rozwiedzionego agenta literackiego, który wciąż nie może się pozbierać po zdradzie żony. Życie Claya toczy się pomiędzy ponurym, pustym mieszkaniem, a monotonną pracą. Wszystko zmienia się, gdy mężczyzna spotyka na swojej drodze Luciana, a ten wypowiada w jego kierunku na pozór niewinne zdanie: "Opowiem ci swoją historię, a ty ją spiszesz i opublikujesz". Początkowo bohater stara się jakoś zbyt nowo spotkaną osobę myśląc, że jest kolejnym pisarzem próbującym za wszelką cenę sprzedać komuś swoje 'pisadło'. Bardzo szybko przekonuje się, że całkowicie się mylił. Od tamtej pory z coraz większym zainteresowaniem słucha historii podjętej przez Diabła.
Przed przeczytaniem książki zapoznałam się z wieloma różnymi opiniami na temat powieści napisanej przez Tosca Lee. Muszę przyznać, że naszły mnie wtedy chwilowe obawy, czy aby na pewno powinnam ją czytać. Ostatecznie postanowiłam przekonać się na własnej skórze, że jak to w końcu jest z tą autobiografią diabła.
Na samym początku uderzyło mnie lekkie podobieństwo książki amerykańskiej pisarki do powieści napisanych przez Anne Rice. W końcu w wielu z nich główne postacie udawały się z prośbą spisania historii ich życia do osób mających smykałkę do praktycznej literatury. Dopiero po kilku stronach wczytałam się w lekturę na tyle dobrze, że dalsza część poszła mi już jak z płatka - łatwo i przyjemnie.
Tosca Lee stworzyła kawał dobrej literatury, która zawiera wiele ważnych i na dobrą sprawę uniwersalnych informacji dotyczących między innymi miłości, odrzucenia, nienawiści i pokusach. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie. W dużo rzadszych przypadkach czytelnik odnajdzie, w którymś z fragmentów - stojącego przez jakimś wyborem - samego siebie. Momentami miałam wrażenie, że piekło w tej książce zostało ukazane jako poczucie odrzucenia i braku wybaczenia...
Dodatkowo autorka posługuje się językiem przystępnym dla czytelnika mimo, że zawiera wiele informacji natury religijnej. Całość sprawia, iż lekturę czyta się nadzwyczaj dobrze. Być może nie ma w niej zbyt wielu opisów, jednak moim zdaniem to kolejna rzecz, która sprawia, że "Diabeł. Autobiografia" staje się - poprzez swoją formę - działem jeszcze bardziej wyjątkowym.
Powieść chciałabym polecić wszystkim chętnym. Z miłą chęcią przeczytam kolejne opinie na temat tej lektury. Proponowałabym nie zniechęcać się tematyką, bo a nóz widelec Wam się spodoba.
Osobiście przypadła mi również do gustu okładka książki, która jest cudna! Serdecznie chciałabym podziękować Wydawnictwu Initium za jakże odmienną pozycję literacką. Na koniec pozwolę sobie zamieścić krótką informację dotyczącą autorki, a która została zamieszczona na tyle lektury:
Tosca Lee jest autorką wysoko ocenianych przez krytyków książek: 'Diabeł. Autobiografia' oraz 'Havah. Historia Ewy'. Zakwalifikowała się do czołówki rankingu Christy Award w kategorii prozy chrześcijańskiej. Jest również zdobywczynią drugiego miejsca w konkursie na książkę roku 'Fore-Word Magazine'. Mieszka na Środkowym Zachodzie, jej pasje to podróże, historia i teologia.
Wydawnictwo Initium, październik 2010
ISBN: 978-83-62577-02-6
Liczba stron: 280
Ocena: 8/10
Przypominam o trwającym do piątku konkursie, do którego udziału serdecznie zachęcam. Pobijmy rekord z poprzedniego losowania, bo naprawdę warto. Zapraszam również do odwiedzania naszego profilu na Facebooku.
"Diabeł. Autobiografia" zainteresował mnie w chwili, w której dostałam w swoje łapki pierwszy rozdział powieści będący jeszcze egzemplarzem promocyjnym. Do premiery książki pozostało jeszcze trochę czasu, a ja już wiedziałam, że za nic w świecie jej sobie nie odpuszczę.
Historia opisana w książce przedstawia nam losy rozwiedzionego agenta literackiego, który wciąż nie może się pozbierać po zdradzie żony. Życie Claya toczy się pomiędzy ponurym, pustym mieszkaniem, a monotonną pracą. Wszystko zmienia się, gdy mężczyzna spotyka na swojej drodze Luciana, a ten wypowiada w jego kierunku na pozór niewinne zdanie: "Opowiem ci swoją historię, a ty ją spiszesz i opublikujesz". Początkowo bohater stara się jakoś zbyt nowo spotkaną osobę myśląc, że jest kolejnym pisarzem próbującym za wszelką cenę sprzedać komuś swoje 'pisadło'. Bardzo szybko przekonuje się, że całkowicie się mylił. Od tamtej pory z coraz większym zainteresowaniem słucha historii podjętej przez Diabła.
Przed przeczytaniem książki zapoznałam się z wieloma różnymi opiniami na temat powieści napisanej przez Tosca Lee. Muszę przyznać, że naszły mnie wtedy chwilowe obawy, czy aby na pewno powinnam ją czytać. Ostatecznie postanowiłam przekonać się na własnej skórze, że jak to w końcu jest z tą autobiografią diabła.
Na samym początku uderzyło mnie lekkie podobieństwo książki amerykańskiej pisarki do powieści napisanych przez Anne Rice. W końcu w wielu z nich główne postacie udawały się z prośbą spisania historii ich życia do osób mających smykałkę do praktycznej literatury. Dopiero po kilku stronach wczytałam się w lekturę na tyle dobrze, że dalsza część poszła mi już jak z płatka - łatwo i przyjemnie.
Tosca Lee stworzyła kawał dobrej literatury, która zawiera wiele ważnych i na dobrą sprawę uniwersalnych informacji dotyczących między innymi miłości, odrzucenia, nienawiści i pokusach. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie. W dużo rzadszych przypadkach czytelnik odnajdzie, w którymś z fragmentów - stojącego przez jakimś wyborem - samego siebie. Momentami miałam wrażenie, że piekło w tej książce zostało ukazane jako poczucie odrzucenia i braku wybaczenia...
Dodatkowo autorka posługuje się językiem przystępnym dla czytelnika mimo, że zawiera wiele informacji natury religijnej. Całość sprawia, iż lekturę czyta się nadzwyczaj dobrze. Być może nie ma w niej zbyt wielu opisów, jednak moim zdaniem to kolejna rzecz, która sprawia, że "Diabeł. Autobiografia" staje się - poprzez swoją formę - działem jeszcze bardziej wyjątkowym.
Powieść chciałabym polecić wszystkim chętnym. Z miłą chęcią przeczytam kolejne opinie na temat tej lektury. Proponowałabym nie zniechęcać się tematyką, bo a nóz widelec Wam się spodoba.
Osobiście przypadła mi również do gustu okładka książki, która jest cudna! Serdecznie chciałabym podziękować Wydawnictwu Initium za jakże odmienną pozycję literacką. Na koniec pozwolę sobie zamieścić krótką informację dotyczącą autorki, a która została zamieszczona na tyle lektury:
Tosca Lee jest autorką wysoko ocenianych przez krytyków książek: 'Diabeł. Autobiografia' oraz 'Havah. Historia Ewy'. Zakwalifikowała się do czołówki rankingu Christy Award w kategorii prozy chrześcijańskiej. Jest również zdobywczynią drugiego miejsca w konkursie na książkę roku 'Fore-Word Magazine'. Mieszka na Środkowym Zachodzie, jej pasje to podróże, historia i teologia.
Wydawnictwo Initium, październik 2010
ISBN: 978-83-62577-02-6
Liczba stron: 280
Ocena: 8/10
Przypominam o trwającym do piątku konkursie, do którego udziału serdecznie zachęcam. Pobijmy rekord z poprzedniego losowania, bo naprawdę warto. Zapraszam również do odwiedzania naszego profilu na Facebooku.
Książka może być ciekawa. Lubię książki, w których występuje Diabeł, więc po ta z pewnością sięgnę.
OdpowiedzUsuńOpinie są bardzo sprzeczne. Też chciałabym się przekonać, jak to właściwie jest. Ale na to mam jeszcze czas :).
OdpowiedzUsuńnie mam chwilowo ochoty na lekko mroczne książki, ale to jest tylko okres przejściowy ;). Jak gdzieś spotkam to się zapoznam :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam przekonania. W tym temacie absolutnym hitem pozostają dla mnie "Listy starego diabła do młodego" Lewisa. Czas pokaże, czy książka stanie na moje drodze, na razie (jak Alina) mam czas:)
OdpowiedzUsuńJak ja strasznie jestem ciekawa tej lektury! Jak słyszę słowo 'diabeł' to rzucam się na książkę i patrzę, czy mnie zainteresuje. Tę dopisałam już na listę. Kto wie, może Święty Mikołaj mi przyniesie ;)
OdpowiedzUsuńEj, też mam jakąś taką dziwną fascynację jego postacią. Nie wiem czy jest to zdrowe i dobre, ale tak po prostu jest.
OdpowiedzUsuńpodsluch - w takim razie dorzucam "Listy starego diabła do młodego" na swoją listę. Mam nadzieję, że i mi przypadnie do gustu. Osobiście czytałam jedną książkę Lewisa która średnio mi się spodobała. Może tym razem będzie lepiej
OdpowiedzUsuńNyx, Futbolowa - w takim razie czekam na wasze opinie związane z przeczytaniem "Diabeł. Autobiografia"
zgadzam się, okładka świetnie zrobiona i co najważniejsze klimatyczna. obecnie też czytam książkę z piekielnym potekstem :) Po jej skończeniu i odrobieniu się ze stosem wyniesionym dziś z biblioteki poszukam i tej na nastepny raz.
OdpowiedzUsuńpewnie przeczytam, jednak na razie zaczekam aż książka pojawi się w bibliotece- kupować nie będę
OdpowiedzUsuń