niedziela, 1 maja 2011

Iwona Słabuszewska-Krauze - Ostatnie Fado

Niektóre historie, które przeżyliśmy albo które przeżywamy giną w zakamarkach naszej pamięci unieważnione przez to, co dzieje się teraz, albo przez to, co wydarzy się za chwilę. Inne trwają wiecznie.[1]

Taki słowami rozpoczyna się najnowsza powieść Iwony Słabuszewskiej-Krauze - polskiej autorki, której wyuczonym zawodem jest dziennikarstwo, a także socjologia. Na co dzień uwielbia przyglądać się życiu i ludziom, bo jak sama twierdzi, każdy z nas ma wyjątkową historię do opowiedzenia. Przy pisaniu wspomnianej wyżej książki, pisarce towarzyszył niezwykły śpiew Cristiny Branco.

Ostatnie fado opowiada czytelnikom historię zamieszkującej Dublin Polki, która podczas wizyty w ojczyźnie, poproszona została o wysłanie listu do dawnej znajomej swojego kuzyna. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że Alicja ciągle zapomina o przekazaniu przesyłki tajemniczej kobiecie. Nie widząc inne wyjścia, bohaterka wyjeżdża do Lizbony i rozpoczyna poszukiwanie Rose. To właśnie w tym miejscu czekają na nią niesamowite przygody, które niosą za sobą nowe znajomości ale i również przesiąkniętą romantycznością historię.


Na siedmiu wzgórzach, które stanowią również punkty obserwacyjne, skąd można podziwiać najwspanialsze z widoków, rozpościera się rozlegle, nieregularnie i wielokolorowe skupisko domów tworzące Lizbonę - brzmiało pierwsze zdanie. Podróżnemu, przybywającemu od strony morza - objaśniał dalej autor - Lizbona już z daleka jawi się jak olśniewająca wizja senna, rysując się wyraźnie na tle błękitu nieba, który słońce rozpromienia swym złotym blaskiem. A kopuły, stare budowle i zamczyska wysuwają się ponad linie domów, jak dalecy heroldowie tej cudownej, błogosławionej krainy.[2]

Iwona Słabuszewska-Krauze napisała książkę, która uzależnia czytelników już po kilkunastu przeczytanych stronach. Nie tylko działa ona na nasze zmysły ale i również na ujawniającą się zewsząd wyobraźnię. Oba te elementy sprawiają, że jeszcze mocniej zżywamy się z zaproponowanymi przez autorkę bohaterami, którzy są nie tylko kreatywni ale i również niezwykle sympatyczni. To właśnie w ich towarzystwie poznajemy tajniki Lizbony i nie możemy oprzeć się pokusie, by nie przedłużyć swojej podróży o kilkadziesiąt kolejnych stron.


Ostatnie fado z czystym sumieniem chciałabym polecić wszystkim miłośnikom literatury. Jeśli jesteście otwarci na nowe przygody i doświadczenia, to zdecydowania jest to książka dla Was! Dzięki tej pozycji literackiej przekonacie się, że niezamknięte w przyszłości sprawy prędzej, czy później wracają. Nie znacie bowiem dnia ani godziny...




Wydawnictwo Otwarte, kwiecień 2010
ISBN: 978-83-7515-043-8
Liczba stron: 312
Ocena: 10/10


[1] Iwona Słabuszewska-Krauze, s. 7
[2] Iwona Słabuszewska-Krauze, s. 88

25 komentarzy:

  1. Lubię takie klimaty i widzę, że ta książka zbiera same dobre opinie, coś w niej musi być :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sylvia - książkę gorąco polecam. Naprawdę warto!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach i nie zawacham się przeczytać:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta ksiązka mnie zafascynowała, muszę ją gdzieś upolować;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Może być ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesująca recenzja. Okładka książki jest urzekająca, taka stylowa. Co do fabuły no nie wiem czy się skuszę, bo raczej wolę wartką, mroczną akcje

    OdpowiedzUsuń
  7. Cyrysiu - powiem Ci, że wiele się w tej książce dzieje. Sama ta miłość Dominika niesie za sobą wiele niespodzianek. I to niekoniecznie tych dobrych ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka wysoka ocena mobilizuje do lektury:) A przepiękna okładka tylko zachęca

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno przeczytam, bo mam ją na liście "pilne":) A okładka, moim zdaniem, jednak z najlepszych jakie widziałam w 2011 roku (na razie):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Łaał, 10/10 mówi samo za siebie. ;) Książka zapowiada się kapitalnie, a okładka jest prze-cu-dow-na.

    [okiem-recenzenta.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka, jak okładka ale i cała oprawa :) Podejrzewam, że "Ostatnie Fado" podniesie poprzeczkę kolejnym czytanym przeze mnie tytułom.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fado kojarzy mi się z "Tylko mnie kochaj" ;) Może sięgnę po tę pozycję, ale nic nie obiecuję ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam takie powieści , z pewnością sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurcze, 10/10 :D W takim razie bez chwili wahania wpisuję tę książkę na moją listę :)
    Poza tym śliczna okładka, przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  15. muszę koniecznie na tę książkę zapolować. Już dawno żadna nowość mnie tak nie zaciekawiła jak właśnie ta pozycja

    OdpowiedzUsuń
  16. jeśli książka ma ocenę 10/10 to musi być naprawdę wyśmienita :) Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tę książkę przeczytać, bo treść wydaje się być porywająca

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten drugi cytat jest niesamowity! :) Dodaje do listy.

    OdpowiedzUsuń
  18. ja się czasem naprawdę poważnie zastanawiam ile ty książek dziennie czytasz kochana. Codziennie recenzja? Wymiatasz :) I oczywiście jak zawsze zachęcasz nas :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sil - dziennie czytam góra jedną książkę i to zależy od tego ile poświęcam czasu na czytanie oraz czy zarwę noc. Tak było w przypadku tej książki. Recenzje pojawiają się codziennie, ponieważ mam trochę w tym trochę zaległości. Od czasu do czasu posiadam kilkudniowe zastoje piśmiennicze. Czytanie wychodzi mi bardzo dobrze, a już gorzej jest z napisaniem czegokolwiek. Potem staram się to nadrabiać i wychodzi tak, jak wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  20. Sama nie wiem... Widać, że warto. :) Może kiedyś.... ;]

    OdpowiedzUsuń
  21. Książkę mam w planach - na ten czas próbuję ją wygrać w konkursie, ale pewnie nic z tego nie wyjdzie i będę musiała sobie zrobić zakupowy prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O, wysoka ocena! Przeczytam przy odrobinie czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. A znacie pierwszą książkę Iwony S. ? Mam na myśli "Hotel Irlandia".
    Bardzo mi się podobała, jest nawet lepsza od "Fado", subtelniejsza zdecydowanie... http://semper.istore.pl/product/view?id=380759

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam i przeczytałam.Zauroczyła mnie do tego stopnia,że przedłużałam sobie moment skończenia czytania by się z jej bohaterami nimi jak najpóźniej rozstać.
    Własnie przymierzam sie do opisania swoich odczuć.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Z miłą chęcią podejmuje dyskusje na temat recenzowanych książek, nie potrzebuje jednak wiadomości, które zawierają w swojej treści adresy Waszych blogów. Każdy taki komentarz będzie przeze mnie usuwany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy